darko2020 napisał/a:
- balet: “Jezioro Łabędzie”
Czajkowski napisał tylko adaptację muzyki ze źródeł niemieckich (choć faktycznie poprzerabiał to dość mocno), głównymi autorami byli Reisinger (czech) i Musäus (niemiec). Ten pierwszy żył w cywilizowanym kraju a w Kacapii dostał tylko krótką fuchę w Balszoj Teatrze, ten drugi do Kacapii nigdy nawet nie zawitał.
Wpierw Musäus napisał treść (na podstawie starego niemieckiego folkloru), potem Reisinger stworzył choreografię, i dopiero wtedy Czajkowski dorobił muzykę. I jest to dzieło tak na wskroś kacapskie że cały opis muzyki, komentarze jaki instrument ma jak grać, itp, jest w oryginale... francuski!
Zresztą cała "kacapska" kultura wzięła się właśnie stąd że Piotr Wielki sypnął groszem i trochę artystów i inżynierów z Europy posprowadzał, a późniejsi carowie sprowadzali nawet wieśniaków (bo miejscowi byli głupsi od własnej trzody). W końcu 19ego/początkach 20ego wieku niemców żyło, głównie nad Wołgą, kilka milionów! Pouciekali dopiero podczas Pierwszej Światowej, a w trakcie Drugiej wujaszek Stalin wypędził całą resztę.
A co do samego Jeziora Łabędziego, bardzo polecam wykonanie przez Zma Zenra. Pasowało by na Sadolu.
darko2020 napisał/a:
- samogon
To nie ich wynalazek, a ich wykonanie nie jest uznawane w reszcie świata za zdatne do spożycia.
darko2020 napisał/a:
- natura: jezioro bajkał itp.
Tak, katastrofa ekologiczna która tam się odbywa zasługuje na wzmiankę. Kiedy Buriaci byli wolni, było to jedno z najczystszych i najpiękniejszych jezior świata, kiedy Imperium Moskiewskie ich podbiło zrobiła się wielka sterta gówna, po czym za komuny dobili tam przyrodę. Nie aż na taką skalę jak Morze Aralskie które całkowicie zniszczyli (największa katastrofa w skali świata, całe morze zamienili w toksyczną pustynię, zostało tam tylko kilka kałuż gdzie żadnej ryby nie uświadczysz).
darko2020 napisał/a:
...
i można tak jeszcze chwilę wymieniać
Ano można. Gdzie kacap przejdzie, ani cywilizacja ani natura nie przetrwają.
______________
1.XI — niech będzie i twoim świętem!