teraz jestem juz pewny ze jaranie sie mma to pedalstwo, kiedys ludzie obijali sobie mordy tak ze w koncu jeden padl i wygrany byl tylko jeden, ten lepszy, a teraz? najpierw mizianie sie jajami w parterze i wycieranie kolan, potem przerwa bo sie zasapali, potem znowu pare ciosow w powietrze bo kazdy boi sie dostac w morde, potem znowu dopadlo ich zmeczenie i laza w kolko i cos tam pierdola, jest jeszcze nadzor sedziego z ulicy ktory patrzy aby tylko nikomu nic sie nie stalo a na koniec sie rozeszli, no kurwa powaznie? mma zjada moje poranne gowno i sie nim delektuje
ktos tam jeszcze napisal "Piwko za solo tyle, że jak już się rozwiązuje jakieś konflikty to dbajcie też o swoje i przeciwnika zdrowie" ze kurwa co? na wojnie tez bedziesz strzelal w krzaki zamiast we wroga bo mozesz go zranic? co sie stalo z prawdziwymi facetami z klasa i jajami, gdzie geny po naszej niczego sie nie bojacej i rozpierdalajacej wszystkich dookola husarii? teraz same pizdy z wydmuszkami