Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Motocyklem kurwa już nie jedna osoba cie poprawiła. Naprawdę skoro używasz słowa motor jestem w no mmm w 95% przekonany że z motocyklami nie masz nic wspólnego.
Otóż barania głowo nawet 4 letnie dzieci wiedzą że nagłe hamowanie na jakiejkolwiek nawierzchni kończy się spotkaniem szczęki z podłogą. Więc muszę cię zdziwić ale nie ty jeden jesteś supermenem i nie zaczął byś hamowania w tym polu. Zrobiło by tak 99% ludzi na ziemi.
Motocykl jest to poprawna forma językowa i nazwa słownikowa, wielki polonisto. ale stosowanie nazwy "MOTOR" jest powszechnie przyjęte i od razu wiadomo że mamy na myśli pojazd silnikowy jednośladowy także Twoje przypierdalanie się do tego jest niczym puszczanie bąka przy jedzeniu, można ale nie wypada. Zapewne zarzucisz od razu że motor to rodzaj napędu stosowanego powszechnie w pojazdach (silnik) przy czym obie z tych form są poprawne przy czym nazwa "motor" jest nazwą technologiczną... także jeśli chcesz się szarpać na polskim to miej do czego.
Co z tego że 4 letnie dziecko wie że powinno się zatrzymać powoli wytracając pęd? Co to kurwa ma do tego? Poruszanie się człowieka w sposób naturalny jest odruchowe ! Ośrodkiem równowagi i jej wyczucia jest ucho wewnętrzne a dokładniej błędnik. Także nie rozumiem po co wypisujesz coś co nie jest związane z materiałem. Jadąc motocyklem tak ja ten facet i zachowując takie samo opanowanie i znalezienie najlepszego rozwiązania w ułamku sekundy to nie jest rzecz naturalna a nabyta, wyuczona, jest to wyszkolony odruch, zachowanie. Rozumiesz? kurwaaa? Czy dalej trzeba bić do głowy co jest pięć? Nie jest łatwo i nie od razu nauczysz się odruchów które mogą uratować życie. Szkoda że to dla ciebie tak trudne do zrozumienia
Motocykl jest to poprawna forma językowa i nazwa słownikowa, wielki polonisto. ale stosowanie nazwy "MOTOR" jest powszechnie przyjęte i od razu wiadomo że mamy na myśli pojazd silnikowy jednośladowy
Zaprowadź do mechanika motocykl i samochód. Powiedz że sie zatarł i trzeba wymienić motor. Zapewniam cie że nigdzie poza wsią w której mieszkasz nie wymienią ci całego motocykla na nowy.
także Twoje przypierdalanie się do tego jest niczym puszczanie bąka przy jedzeniu, można ale nie wypada.
Trzeba bo za 40 lat będziesz spotykał na ulicy samych analfabetów Włanczających motory.
Zapewne zarzucisz od razu że motor to rodzaj napędu stosowanego powszechnie w pojazdach (silnik) przy czym obie z tych form są poprawne przy czym nazwa "motor" jest nazwą technologiczną... także jeśli chcesz się szarpać na polskim to miej do czego.
Dobra spoko z tym odpuszczę już bo widzę że nie robi cie nawet pisanie w jedym zdaniu "przy czym " raz po raz.
Co z tego że 4 letnie dziecko wie że powinno się zatrzymać powoli wytracając pęd? Co to kurwa ma do tego? Poruszanie się człowieka w sposób naturalny jest odruchowe !SiaraSiarzewski napisał/a:w sytuacji zagrożenia w której ponad połowa motocyklistów wcinęła by hebel i się wyjebała w rów
No dobra za dalszego zdania widzę że po prostu nie zgadzamy się w innej kwestii.
Ośrodkiem równowagi i jej wyczucia jest ucho wewnętrzne a dokładniej błędnik.
No proszę cię mam prawie 30 lat. Nie musisz mi wklejać wikipedii. Mam ją w głowie.
Także nie rozumiem po co wypisujesz coś co nie jest związane z materiałem. Jadąc motocyklem tak ja ten facet i zachowując takie samo opanowanie i znalezienie najlepszego rozwiązania w ułamku sekundy to nie jest rzecz naturalna a nabyta, wyuczona, jest to wyszkolony odruch, zachowanie. Rozumiesz? kurwaaa? Czy dalej trzeba bić do głowy co jest pięć? Nie jest łatwo i nie od razu nauczysz się odruchów które mogą uratować życie. Szkoda że to dla ciebie tak trudne do zrozumienia
Dla ciebie to odruch do wyuczenia dla mnie odruch naturalny. Szanuję czyjeś odmienne zdanie. Spoko.
Kobieta też musi się nauczyć że aby skręcić w prawo trzeba przekręcić kierownicę w prawo. A widzisz my faceci wiemy to od tak. Bez nauki.
Mam prośbę.
Wypowiedz się na temat tego filmiku jak by miał 23 sekundy. Nie więcej . Nie zakładamy nawet że w 24 sek na drodze stoi twoje dziecko.
Koleś po prostu jedzie ile jedzie.
A teraz odpowiedz mi czy jadąc z tą prędkością według ciebie on jest w stanie cokolwiek przewidzieć na drodze?
Czy jest w 100% przekonany że co by sie nie stało za chwilę to zapanuje nad 2 kołową masą metalu? (tylko 23sek. !!!)
Czy nie uważasz że miał zajebistego farta że tam było pole a nie cokolwiek innego?
I najważniejsze:
Czym sobie zasługuje w 23 sekundowym filmie na miano bohatera na jakiego go kreujesz?
Podejrzewam że podkreślisz jego skilla. Powiem ci tylko tyle że dla mnie debil jadący z taką prędkością po prostu nie jest w stanie przewidzieć nic i jest zwykłym samobójcą lub mordercą. I co by nie zrobił w dalszej części ( jechał po polu, lepił garnki, czy ratował kotka z drzewa) jego brak chęci wykorzystania rozumu w moich oczach dyskwalifikuje go jako człowieka godnego podziwu. Mało tego. Życzę mu żeby miał jeszcze lepszego skilla ale ciut mniejszego farta. I mam prawo tak go ocenić a tobie chuj do tego.
Zaprowadź do mechanika motocykl i samochód. Powiedz że sie zatarł i trzeba wymienić motor. Zapewniam cie że nigdzie poza wsią w której mieszkasz nie wymienią ci całego motocykla na nowy.
Trzeba bo za 40 lat będziesz spotykał na ulicy samych analfabetów Włanczających motory.
Ja pierdole, bije od ciebie prostactwem na kilometr... z góry zakładasz że jestem ze wsi i próbujesz mnie obrazić nazywając wieśniakiem? żenujące hah ale musze cie zmartwic bo no nie bardzo jestem ze wsi, mieszkam w gdańsku w którym się urodziłem, nazywanie kogoś wieśniakiem jest już niemodne i burackie maksymalnie, 20 -30 lat temu to była wrzuta, teraz wolałbym mieszkać na takiej wsi niż w zblazowanym mieście ale to nie o tym. Skoro tak bardzo zależy ci na poprawnym nazewnictwie to ciekaw jestem mądralo z głupiej szkoły jak wymawiasz Lamborghini... "lambordżini?" hahah w dupie to mam bo ty wyjdziesz na zarozumialca który myśli że coś wie, a nie ja Uczepiłeś się tego "motoru" jakby to było głównym tematem, dla zamknięcia twarzy wkleję ten link >http://pl.wikipedia.org/wiki/Motor żebyś przez resztę życia nie miał wątpliwości co jest co (ale ty pewnie zarzucisz że wikipedia jest pisana przez idiotów itd.) Czy ty rozumiesz kurwaa że motor to termin specjalistyczny?!?!?! Chłopiee, skończyłem samochodówkę i rozmawiałem tam z takimi ludźmi którzy swoją wiedzą by cie po prostu zmiażdżyli i nie pamiętam aby na wykładach używali pojęcia "motor" mając na myśli jednostkę napędową czyt. silnik, więc raaaczej ich posłucham a nie jakiegoś internetowego poloniste amatora. Odpuść sobie i wracaj na pole.
Dobra spoko z tym odpuszczę już bo widzę że nie robi cie nawet pisanie w jedym zdaniu "przy czym " raz po raz.
Wykorzystałem dwa te zwroty z pośpiechu i dopiero potem to zauważyłem lecz nie chciałem tego zmieniać, dla ciebie to tylko kolejny rzep do którego się przyczepisz... żenua. ciekaw jestem wielki polonisto czy zawsze piszesz tak jak się powinno i jesteś nieomylny wszech polonista...
No dobra za dalszego zdania widzę że po prostu nie zgadzamy się w innej kwestii.
Dla ciebie to odruch do wyuczenia dla mnie odruch naturalny. Szanuję czyjeś odmienne zdanie. Spoko.
Kobieta też musi się nauczyć że aby skręcić w prawo trzeba przekręcić kierownicę w prawo. A widzisz my faceci wiemy to od tak. Bez nauki.
Jeśli to jest dla ciebie powód do dumy to spoko, kobiety potrafią inne rzeczy na których my faceci się wykładamy za każdym razem. Ale nie do końca się z tobą w tej kwestii zgadzam bo nie każdy facet ogarnia co się dzieje w samochodzie, ale to są wyjątki które teoretycznie potwierdzają regułę. ok.
Mam prośbę.
Wypowiedz się na temat tego filmiku jak by miał 23 sekundy. Nie więcej . Nie zakładamy nawet że w 24 sek na drodze stoi twoje dziecko.
Koleś po prostu jedzie ile jedzie.
A teraz odpowiedz mi czy jadąc z tą prędkością według ciebie on jest w stanie cokolwiek przewidzieć na drodze?
Czy jest w 100% przekonany że co by sie nie stało za chwilę to zapanuje nad 2 kołową masą metalu? (tylko 23sek. !!!)
Czy nie uważasz że miał zajebistego farta że tam było pole a nie cokolwiek innego?
Miał farta owszem, że był na takim zakręcie i było tam takie pole, racja, ale nie powiesz mi że manewr jaki wykonał był tylko "fartem" bo nie każdy by to wykorzystał żeby uratować dupe i motor. Zrozum to.
I najważniejsze:
Czym sobie zasługuje w 23 sekundowym filmie na miano bohatera na jakiego go kreujesz?
Chociażby opanowanie w sytuacji w której większość by się rozjebała.
Podejrzewam że podkreślisz jego skilla. Powiem ci tylko tyle że dla mnie debil jadący z taką prędkością po prostu nie jest w stanie przewidzieć nic i jest zwykłym samobójcą lub mordercą. I co by nie zrobił w dalszej części ( jechał po polu, lepił garnki, czy ratował kotka z drzewa) jego brak chęci wykorzystania rozumu w moich oczach dyskwalifikuje go jako człowieka godnego podziwu. Mało tego. Życzę mu żeby miał jeszcze lepszego skilla ale ciut mniejszego farta. I mam prawo tak go ocenić a tobie chuj do tego.
Booooże jaki ty rozsądny mmmm, żebyś ty hipokryto zasrany zawsze był taki przewidywalny i rozważny... założę się że nie raz zapierdalałeś samochodem czy co tam masz w miejscu gdzie to było nieodpowiednie i jakoś wtedy twoja rozwaga nie miała nic do powiedzenia, ale gdy wracasz do domu zasiadasz przed kompem stajesz się mentorem, mistrzem który daje nauki innym i ocenia ich, szkoda tylko, że subiektywnie... jaa pierdole.
Zgodzę się w jednym, jego prędkość nie była dostosowana do sytuacji w której z naprzeciwka jedzie samochód. Pewnie tego nie wiesz, ale jadąc w karawanie motocykli (w tym przypadku ścigacze) jest tak że kierowcy są w stałym kontakcie ze sobą, niemcy bardzo lubią szybko jeździć, mam znajomych niemców i opowiadali mi że gdy jadą na wycieczkę to pierwszy jedzie wcześniej i informuje ich o sytuacji na drodze po to aby reszta mogła spokojnie lecieć i móc się dopasować, w tym przypadku samochód jadący z naprzeciwka był dużym zaskoczeniem, kierujący na filmiku mógł się łamać do lewej ale to wiązało się ze zbyt dużym ryzykiem kolizji z samochodem jadącym z naprzeciwka ponieważ szerokość jezdni była za mała na taki manewr (jeden pas po "zewnętrznej" stronie jezdni) jest to za mało na pokonanie zakrętu przy takiej prędkości. Nie chce dyskutować o technice jazdy motorem z kimś kto nie posiada takiej wiedzy praktycznej a opiera ją tylko i wyłącznie na teorii i filmikach z youtube. dziekuje.
Ja pierdole, bije od ciebie prostactwem na kilometr... z góry zakładasz że jestem ze wsi i próbujesz mnie obrazić nazywając wieśniakiem?
Zacząłeś pierwszego posta od wyzwisk więc z góry założyem że słoma ci z butów wystaje.
żenujące hah ale musze cie zmartwic bo no nie bardzo jestem ze wsi, mieszkam w gdańsku w którym się urodziłem, nazywanie kogoś wieśniakiem jest już niemodne i burackie maksymalnie, 20 -30 lat temu to była wrzuta, teraz wolałbym mieszkać na takiej wsi niż w zblazowanym mieście ale to nie o tym.
Dobra już nie będę twoim nadwornym polonistą. Pisz sobie zdania z małej litery. Pisz sobie motor czy motór. Ale błagam cię pisz nazwę mojego miasta z wielkiej litery.
Skoro tak bardzo zależy ci na poprawnym nazewnictwie to ciekaw jestem mądralo z głupiej szkoły jak wymawiasz Lamborghini... "lambordżini?" hahah w dupie to mam bo ty wyjdziesz na zarozumialca który myśli że coś wie, a nie ja
Na to nie odpowiem bo wyjdzie na to że coś wiem a nie ty, a przecież tu wszyscy wiedzą że to ja wszystko wiem a ty tylko trochę.
Uczepiłeś się tego "motoru" jakby to było głównym tematem, dla zamknięcia twarzy wkleję ten link >http://pl.wikipedia.org/wiki/Motor żebyś przez resztę życia nie miał wątpliwości co jest co (ale ty pewnie zarzucisz że
wikipedia może być pisana przez idiotów i nie tylko itd.)
Jako inż informatyki muszę posiadać taką tajemną wiedzę. Z resztą parę stron wiki sam uzupełniłem. Polecam.
Czy ty rozumiesz kurwaa że motor to termin specjalistyczny?!?!?! Chłopiee, skończyłem samochodówkę i rozmawiałem tam z takimi ludźmi którzy swoją wiedzą by cie po prostu zmiażdżyli i nie pamiętam aby na wykładach używali pojęcia "motor" mając na myśli jednostkę napędową czyt. silnik, więc raaaczej ich posłucham a nie jakiegoś internetowego poloniste amatora. Odpuść sobie i wracaj na pole.
Przekonałeś mnie . Mechanicy są dla mnie autorytetem jeśli chodzi o wymowę włANczania i cały zakres łaciny.
Wykorzystałem dwa te zwroty z pośpiechu i dopiero potem to zauważyłem lecz nie chciałem tego zmieniać, dla ciebie to tylko kolejny rzep do którego się przyczepisz... żenua. ciekaw jestem wielki polonisto czy zawsze piszesz tak jak się powinno i jesteś nieomylny wszech polonista...
Pojebało? Napierdalam błędy jeden za drugim a co najzabawniejsze ty ich nawet nie wyłapujesz. Co nas różni? Ja jak wyłapię swój błąd to go poprawię i staram się go nie powielać. A ty po prostu włączasz w mózgu blue screen i sie restartujesz.
Jeśli to jest dla ciebie powód do dumy to spoko, kobiety potrafią inne rzeczy na których my faceci się wykładamy za każdym razem. Ale nie do końca się z tobą w tej kwestii zgadzam bo nie każdy facet ogarnia co się dzieje w samochodzie, ale to są wyjątki które teoretycznie potwierdzają regułę. ok.
Zawiodłem się na tobie bo tu sie nie mam do czego przyjebać.
Jeszcze z tydzień i będziemy się zgadzali we wszystkim. hehehe
Miał farta owszem, że był na takim zakręcie i było tam takie pole, racja, ale nie powiesz mi że manewr jaki wykonał był tylko "fartem" bo nie każdy by to wykorzystał żeby uratować dupe i motor. Zrozum to.
Był to manewr poprawny. Dla ciebie nadzwyczajny a dla mnie tylko poprawny.
Chociażby opanowanie w sytuacji w której większość by się rozjebała.
Dla ciebie większość dla mnie mniejszość. "Mowa tu o osobach które ogarniają motocykle"
Booooże jaki ty rozsądny mmmm, żebyś ty hipokryto zasrany zawsze był taki przewidywalny i rozważny... założę się że nie raz zapierdalałeś samochodem czy co tam masz w miejscu gdzie to było nieodpowiednie
Zależy co rozumiesz przez nieodpowiednie.
Dla mnie jazda 70km/h przy ograniczeniu do 50km/h jest odpowiednia.
Jazda 230km/h na 50tce jest nieodpowiednia.
i jakoś wtedy twoja rozwaga nie miała nic do powiedzenia,
Nie słucham rozwagi . Zachowuję się rozsądnie i stadnie bo nikt nie jedzie poniżej 70km/h. Nie będę blokował drogi bo jeden łep z sejmu tak se kiedyś wymyślił.
ale gdy wracasz do domu zasiadasz przed kompem stajesz się mentorem, mistrzem który daje nauki innym i ocenia ich, szkoda tylko, że subiektywnie... jaa pierdole.
No mógł bym postąpić niezgodnie z regulaminem i zacząć cie wyzywać jak ty mnie na początku ale to było na tym forum zabawne pare lat temu. Z resztą admin zbyt szybko usuwał mi przeciwników.
Zgodzę się w jednym, jego prędkość nie była dostosowana do sytuacji w której z naprzeciwka jedzie samochód. Pewnie tego nie wiesz, ale jadąc w karawanie
Nie wiem nigdy nie jechałem karawanem. W konwoju kilka razy ale w karawanie nigdy.
motocykli (w tym przypadku ścigacze) jest tak że kierowcy są w stałym kontakcie ze sobą, niemcy bardzo lubią szybko jeździć, mam znajomych niemców i opowiadali mi że gdy jadą na wycieczkę to pierwszy jedzie wcześniej i informuje ich o sytuacji na drodze po to aby reszta mogła spokojnie lecieć i móc się dopasować,
w tym przypadku samochód jadący z naprzeciwka był dużym zaskoczeniem,
Gadam o tym od paru dni. Samochód jadący z naprzeciwka jeśli nie jest na twoim pasie NIGDY nie powinien być dla ciebie zaskoczeniem.
kierujący na filmiku mógł się łamać do lewej
Tak mógł i dobrze że tego nie zrobił.
ale to wiązało się ze zbyt dużym ryzykiem kolizji z samochodem jadącym z naprzeciwka
"Ciąg dalszy zdania>>>" czego jego pusta łepetyna nie przewidziała. A powinna gdyby był dobrym motocyklistą.
ponieważ szerokość jezdni była za mała na taki manewr (jeden pas po "zewnętrznej" stronie jezdni) jest to za mało na pokonanie zakrętu przy takiej prędkości.
No no.
Nie chce dyskutować o technice jazdy motorem z kimś kto nie posiada takiej wiedzy praktycznej a opiera ją tylko i wyłącznie na teorii i filmikach z youtube. dziekuje.
To jaką mam praktykę weryfikuje życie i ulica a nie ty. A żeby ocenić czy motocyklista z filmiku zachował się prawidłowo niekoniecznie trzeba mieć kat. A . Ba nawet nie trzeba mieć rąk żeby to ocenić.
A). Uważam że Rozpędzając się do tej prędkości zachował się jak skończony debil.
B). Jak na skończonego debila całkiem dobrze poradził sobie z tą "awarią na drodze" już nawet nie wliczając odrobiny farta.
Również dziękuję.
Zacząłeś pierwszego posta od wyzwisk więc z góry założyem że słoma ci z butów wystaje.
Jedyne co mogłem to zwrócić Ci uwagę z powodu Twojej niekompetencji w tym temacie, ale nie wydaje mi się abym uwłaczał Twojej osobie używając nieprzychylnych określeń e Twoich kierunku.
Dobra już nie będę twoim nadwornym polonistą. Pisz sobie zdania z małej litery. Pisz sobie motor czy motór. Ale błagam cię pisz nazwę mojego miasta z wielkiej litery.
Nie jestem na lekcji polskiego ani nie piszę ważnego pisma więc nie przykuwam ogromnej uwagi do tego jak piszę, skupiam się na treści a nie na formie estetycznej którą schodzi na drugi plan, jednocześnie daję Ci pożywkę i możesz mi powytykać... Jesteś z Gdańska?
Na to nie odpowiem bo wyjdzie na to że coś wiem a nie ty, a przecież tu wszyscy wiedzą że to ja wszystko wiem a ty tylko trochę.
wikipedia może być pisana przez idiotów i nie tylko itd.)
Jako inż informatyki muszę posiadać taką tajemną wiedzę. Z resztą parę stron wiki sam uzupełniłem. Polecam.
Nie zabieram głosu w temacie w którym moja wiedza nie jest dostateczna abym mógł cokolwiek konstruktywnego napisać. Jako inż informatyki napewno posiadasz niebanalną wiedzę w tym zakresie więc w tej kwestii raczej bym z Tobą nie dyskutował, z kolei Ty jak to większość informatyków jesteś ogromnie zadufany i patrzysz na ludzi z góry, masz wielkie ego jak to każdy informatyk, którego spotkałem. Ale pewnie powiesz że to nie prawda i znajdziesz sto tysięcy argumentów.
Przekonałeś mnie . Mechanicy są dla mnie autorytetem jeśli chodzi o wymowę włANczania i cały zakres łaciny.
Np tutaj, w tym co napisałeś jest taki mały podtekst że jakoby mechanicy byli ludźmi niewykształconymi i ciągle przeklinającymi, ma to swoją rację ale 20 lat temu, teraz mechanik pojazdów samochodowych to osoba wyszkolona w tym zakresie a nie pan Jurek z garażu co ma spawarkę i komplet kluczy. Co do wymowy włączania to znowu żeś się przyjebał, dobrze wiesz, że jak pojedziesz do Pana Jurka to raczej "włonczy" "ślifierke" i Ci prze"ś"lifuje, ale takiego Pana Jurka nie nazwiesz raczej mechanikiem a specem złotą rączką. Mechanik w tych czasach a 20 lat temu to dwie różne od siebie postaci. Teraz masz szereg testów i egzaminów zanim zostaniesz pełnoprawnym mechanikiem, owszem zależy to również od placówki w której się uczysz, ale ich liczba jest na tyle mała że jeśli chodzi o ich wybór to nie ma wielkiego pola manewru jeśli chcemy wybrać tą dobrą. Także jeśli chcemy sobie wyrzygiwać że mechanicy to prostacy a informatycy to alkoholicy i dłużnicy, to zapraszam i się powyzywamy jak dzieci. Wydaje mi się że będziesz się świetnie bawił
Pojebało? Napierdalam błędy jeden za drugim a co najzabawniejsze ty ich nawet nie wyłapujesz. Co nas różni? Ja jak wyłapię swój błąd to go poprawię i staram się go nie powielać. A ty po prostu włączasz w mózgu blue screen i sie restartujesz.
Nie jestem panią od polskiego i moim zadaniem nie jest wynajdywanie błędów w Twoich wypowiedziach. Skupiam się na treści która ma dla Ciebie chyba drugorzędne znaczenie.
Zawiodłem się na tobie bo tu sie nie mam do czego przyjebać.
Jeszcze z tydzień i będziemy się zgadzali we wszystkim. hehehe
Dobry początek . Ale w kwestii w której Twoja wiedza nie jest odpowiednio obszerna nie powinieneś się wykłócać.
Był to manewr poprawny. Dla ciebie nadzwyczajny a dla mnie tylko poprawny.
Ale sam byś czegoś takiego nie zrobił, więc to dalej jest manewr który wykracza poza umiejętności przeciętnego kierowcy. Poprawny owszem, ale nie przeciętny.
Dla ciebie większość dla mnie mniejszość. "Mowa tu o osobach które ogarniają motocykle"
Czyli powinieneś się posłuchać kogoś, kto ma w tej kwestii większe doświadczenie niż Ty.
Zależy co rozumiesz przez nieodpowiednie.
Dla mnie jazda 70km/h przy ograniczeniu do 50km/h jest odpowiednia.
Jazda 230km/h na 50tce jest nieodpowiednia.
70km/h na 50km/h to nic nadzwyczajnego, tak się jeździ prawie wszedzie i nikt nie robi szumu nie wliczając "wspaniałej" drogówki.
Nie słucham rozwagi . Zachowuję się rozsądnie i stadnie bo nikt nie jedzie poniżej 70km/h. Nie będę blokował drogi bo jeden łep z sejmu tak se kiedyś wymyślił.
Rozsądnie a stadnie to dwie różne rzeczy, często gęsto to "stado" jest grupą głupich baranów, gdzie pierwszy pójdzie tam drugi za nim. Czyli jeśli to stado zatrzyma się w tunelu to Ty również się zatrzymasz? Co nie będzie rozsądne ale stado tak zrobiło. Nigdy nie ufaj drugiemu użytkownikowi drogi, jeśli on jedzie 150 na 70' to nie znaczy że Ty też możesz, trzeba uwzględniać warunki pod siebie a nie pod ogół, ale to nie o tym mowa
No mógł bym postąpić niezgodnie z regulaminem i zacząć cie wyzywać jak ty mnie na początku ale to było na tym forum zabawne pare lat temu. Z resztą admin zbyt szybko usuwał mi przeciwników.
Nikogo by to raczej nie bawiło, a i pewnie admini by pousuwali te jakże wspaniałe wypowiedzi
Nie wiem nigdy nie jechałem karawanem. W konwoju kilka razy ale w karawanie nigdy.
Mógłbyś sobie darować tą ironię która jest głupia i pokazuje Twoje braki w wiedzy w temacie w którym tak próbujesz walczyć.
Dla Ciebie karawan to pojazd do przewozu zwłok, a karawana to kilka takich pojazdów... . Potraktuje to jako czystą złośliwość godną informatyka zazdrośnika. Karawan a karawana to dwie zupełnie inne rzeczy. W karawanie zawsze jeżdżę na zloty lub wycieczki ze swoimi znajomymi, z kolei w Karawanie będę wracał jak mi wyjedzie jakiś informatyk turbo lanosem (1:1 za złośliwości)
Gadam o tym od paru dni. Samochód jadący z naprzeciwka jeśli nie jest na twoim pasie NIGDY nie powinien być dla ciebie zaskoczeniem.
Gadasz żeby gadać, samochód jadący z naprzeciwka owszem nie powinien być zaskoczeniem, ale w tym przypadku gdyby się tam nie pojawił motocyklista pokonałby ten zakręt idealnie. Zrozum wreszcie że ja dostrzegam coś co Tobie umyka bo nie masz takiego doświadczenia by zauważać takie detale, samo układanie motoru w zakręcie wiele mówi o kierującym.
Tak mógł i dobrze że tego nie zrobił.
Wcześniej życzyłeś mu mniej szczęścia, ale Tobie pewnie chodzi tylko o ludzi w samochodzie. Wyczuwam zazdrość.
To jaką mam praktykę weryfikuje życie i ulica a nie ty. A żeby ocenić czy motocyklista z filmiku zachował się prawidłowo niekoniecznie trzeba mieć kat. A . Ba nawet nie trzeba mieć rąk żeby to ocenić.
I tu się mylisz. Twoje wypowiedzi świadczą jedynie o tym, że nie posiadasz na tyle obszernej wiedzy w zakresie techniki jazdy aby móc kogokolwiek oceniać pod kątem technicznym, możesz mieć wszystkie kategorię ale to i tak nie znaczy że jesteś dobrym kierowcą, kodeks drogowy jest tak skonstruowany żeby użytkownicy ruchu jadąc zgodnie z przepisami nie stwarzali dla siebie większego zagrożenie, z tym że nie uwzględnia sytuacji na drodze w których perfekcyjna znajomość kodeksu nijak ma się do owej sytuacji w której życie może uratować jego złamanie. Więc Twoje wypowiedzi są subiektywne.
A). Uważam że Rozpędzając się do tej prędkości zachował się jak skończony debil.
B). Jak na skończonego debila całkiem dobrze poradził sobie z tą "awarią na drodze" już nawet nie wliczając odrobiny farta.
Również dziękuję.
A - Rozpędził się do prędkości w której mógł spokojnie i w miarę bezpiecznie pokonać zakręt, nie wiem czy wiesz ale przykładowo bolid F1 "zaczyna" jeździć od prędkości którą Ty pewnie byś uznał za zbyt wysoką na owe warunki. Dla przykładu, jadąc bolidem w zakręcie z prędkością dajmy na to 120 km/h masz większe szanse na wypadnięcie z toru jazdy niż jadąc 180km/h, bolid ma lepsza manewrowość przy wyższych prędkościach i lepiej się trzyma podłoża dzięki sile docisku. W przypadku ścigaczy jest podobnie, jadąc wolno jest on mniej podatny na korektę kierunku, więc aby mieć pełny zakres manewrowości mus on osiągnąć odpowiednią prędkość.
Nie chce mi się tłumaczyć podstaw jazdy "ekstremalnej" komuś kto swoje wypowiedzi opiera na subiektywnych obserwacjach niepopartych doświadczeniem. Pozdrawiam.
Nie jestem na lekcji polskiego ani nie piszę ważnego pisma więc nie przykuwam ogromnej uwagi do tego jak piszę
Rozumiem. Sam bywam leniwy. Ale zauważ że na tym forum wbrew tego czego ja i ty pewnie byśmy sobie życzyli, są osoby w wieku szkolnym i codziennie czytają to forum. Widząc błedy powielane przez 30, 40 , 50 osób sami zaczynaja tak pisać i to nie tylko tu ale też na pismach urzędowych a to już jest siara.
Jesteś z Gdańska?
Tak jestem z Gdańska. Mam to nawet w profilu przy każdym poscie.
Nie zabieram głosu w temacie w którym moja wiedza nie jest dostateczna abym mógł cokolwiek konstruktywnego napisać.
Błąd. Możesz zabierać głos np. zadając pytania. W ten sposób możesz się czegoś dowiedzieć od osób które coś wiedzą.
Jako inż informatyki napewno posiadasz niebanalną wiedzę w tym zakresie więc w tej kwestii raczej bym z Tobą nie dyskutował,
A szkoda bo ja bardzo chętnie. Ale od tego wolę fora gdzie ktoś potrzebuje pomocy a nie udowadnia wszystkim swoją niepodważalną rację.
z kolei Ty jak to większość informatyków jesteś ogromnie zadufany i patrzysz na ludzi z góry, masz wielkie ego jak to każdy informatyk, którego spotkałem. Ale pewnie powiesz że to nie prawda i znajdziesz sto tysięcy argumentów.
Wow. Widze kolega z branży skoro zna większość informatyków bo ja znam ok 130 i uważam że to nie jest nawet garstka a tym bardziej większość. Owszem są wśród nich tacy jakich opisujesz. Osobiście znam takich 3. Do mechaników nic nie mam. Mój stary jest mechanikiem i wujas. Sam korzystam w Gdańsku i Sopocie z warsztatów i złego słowa nie powiem.
Np tutaj, w tym co napisałeś jest taki mały podtekst że jakoby mechanicy byli ludźmi niewykształconymi
Gratulacje był podtekst. Ale dotyczył tego że mechanicy nie są autorytetem w sprawach językowych a i w większości przypadków nawet w sprawach techniki jazdy.
Rozpisałeś się o mechanikach i troche odbiegłeś od tematu więc ten fragment pominę i to że jestem alkoholikiem też bo ostatnio najebałem sie na sylwestra więc aż żal to komentować.
Nie jestem panią od polskiego i moim zadaniem nie jest wynajdywanie błędów w Twoich wypowiedziach. Skupiam się na treści która ma dla Ciebie chyba drugorzędne znaczenie.
Insynuacja. (Sprawdź w wikipoedii)
Ale sam byś czegoś takiego nie zrobił, więc to dalej jest manewr który wykracza poza umiejętności przeciętnego kierowcy. Poprawny owszem, ale nie przeciętny.
Insynuacja. Skąd możesz wiedzieć czy bym coś zrobił czy nie? Przyznaj się jesteś za pisem. Tylko oni potrafią tak usilnie wmawiać ludzom ciemnotę.
Czyli powinieneś się posłuchać kogoś, kto ma w tej kwestii większe doświadczenie niż Ty.
Masz doświadczenie w wjeżdżaniu w pole?
Rozsądnie a stadnie to dwie różne rzeczy,
Napisałem "i" pomiędzy tymi słowami. Nie wiem czy ogarniasz co znaczy "i". Skoro robisz błędy na poziomie trzecioklasisty to i możesz mieć problemy z rozumieniem znaczenia słów.
często gęsto to "stado" jest grupą głupich baranów,
Często nie znaczy zawsze. Chodzio mi o dostosowaną jazdę do reszty. Ale twoje horyzonty są zbyt wąskie i przez "zachowanie stadne " rozumiesz tylko jazdę na czerwonym za dwoma innymi kierowcami. Co udowadniasz dalszą częścią zdania...
gdzie pierwszy pójdzie tam drugi za nim. Czyli jeśli to stado zatrzyma się w tunelu to Ty również się zatrzymasz?
Wow zajebisty przykład. Jeśli ludzie sie zatrzymują w tunelu bo. np. jest wypadek. To rozumiem że ty jedziesz dalej. Prawdziwy mistrz kierownicy widze z ciebie. Masz monster trucka czy walisz na pochybel po łepkach? Czy to będzie rozsądne? Sam sobie odpowiedz w kolejnym swoim zdaniu...
Co nie będzie rozsądne ale stado tak zrobiło.
O dziękuję.
Nigdy nie ufaj drugiemu użytkownikowi drogi, jeśli on jedzie 150 na 70' to nie znaczy że Ty też możesz, trzeba uwzględniać warunki pod siebie a nie pod ogół, ale to nie o tym mowa
W połączeniu z rozsądnie tak to właśnie działa geniuszu.
Nikogo by to raczej nie bawiło, a i pewnie admini by pousuwali te jakże wspaniałe wypowiedzi
Tak zwykle bywa. Tylko jakimś dziwnym trafem mi zawsze zostaje konto
Mógłbyś sobie darować tą ironię która jest głupia i pokazuje Twoje braki w wiedzy w temacie w którym tak próbujesz walczyć.
Dla Ciebie karawan to pojazd do przewozu zwłok,
Wiem co to karawan. Po prostu w temacie gdzie przekonujesz wszystkich że jego prędkość była zajebiście przemyślana bo "mógł pokonać zakręt" (Ale kurwa nie pokonał) nie mogłem sobie darować nawiązania do śmierci.
a karawana to kilka takich pojazdów...
Odpowiem twoją emotikoną bo akurat pasuje.
.
Potraktuje to jako czystą złośliwość godną informatyka zazdrośnika.
Znawca informatyków hehe.
Karawan a karawana to dwie zupełnie inne rzeczy.
No dajesz więcej jeszcze sie nie nauczyłem.
W karawanie zawsze jeżdżę na zloty lub wycieczki ze swoimi znajomymi, z kolei w Karawanie będę wracał jak mi wyjedzie jakiś informatyk turbo lanosem (1:1 za złośliwości)
Zgadza się poza tym że volvo ci wyjadę. ( 1:0 dla kostuchy )
Gadasz żeby gadać, samochód jadący z naprzeciwka owszem nie powinien być zaskoczeniem, ale w tym przypadku gdyby się tam nie pojawił
Ale sie pojawił? Rozumiesz to? Czy dociera to do ciebie że się tam pojawił? Miał prawo się tam pojawić i na każdym jebanym zakręcie na swoim pasie ma prawo się pojawić. A to że kretyn chce zapierdalać nie swoim pasem to jego problem Rozumiesz to? dociera to do ciebie?
Jak wypierdolisz swoją motoryną na czołówę z tirem i jakimś cudem to przeżyjesz to staniesz przed policjantem i powiesz mu w twarz. " ja mogłem pokonać ten zakręt" to on albo sie spojrzy jak na idiote albo bedzie sie turlał ze smiechu.
...motocyklista pokonałby ten zakręt idealnie. Zrozum wreszcie że ja dostrzegam coś co Tobie umyka bo nie masz takiego doświadczenia by zauważać takie detale, samo układanie motoru w zakręcie wiele mówi o kierującym.
To jak by było to możesz sobie rozważać. Mnie interesuje dlaczego stało się jak sie stało a nie czy pokonał by zakręt na pustej drodze która nie była pusta.
Wcześniej życzyłeś mu mniej szczęścia, ale Tobie pewnie chodzi tylko o ludzi w samochodzie. Wyczuwam zazdrość.
Dla mnie motocykliści i karawaniarze mają takie same prawa. Skoro poruszasz się po Gdańsku motocyklem możesz mnie łatwo rozpoznać w korku. Zawszę zrobię więcej miejsca żebyś mógł przejechać.
I tu się mylisz. Twoje wypowiedzi świadczą jedynie o tym, że nie posiadasz na tyle obszernej wiedzy w zakresie techniki jazdy aby móc kogokolwiek oceniać pod kątem technicznym,
Nie rozumiemy się. Ja nie oceniam tego czy poprawnie zachował się w polu. Nie oceniam tego czy trafił na piasek czy nie i jak się zachował w związku z tym.( no możesz uznać że to oceniłem , była poprawna) Nie oceniam jego reakcji na pojazd który pojawił się przed nim.
Uważaj.
Oceniam jedynie to że nie dostosował prędkości do sytuacji na drodze.
Czy ty jadąc motocyklem zapierdalasz tyle żeby pokonać zakręty czy tyle żeby móc zareagować w razie jak coś się na drodze wydarzy?
Odnoszę wrażenie że zajebiście ogarniasz technikę jazdy ale twój styl prowadzenia nie przewiduje niczego na drodze!!! Ani wypadku ani tego że ktoś jedzie z naprzeciwka ani kłody na drodze ani plam oleju po prostu jesteś zajebisty zajebiście sie składasz do zakrętów i zmartwię cię ale po paru latach giniesz. Bo prędzej czy później coś się na twojej drodze wydarzy. A wtedy zajebiście pokonany zakręt będzie twoim ostatnim.
możesz mieć wszystkie kategorię ale to i tak nie znaczy że jesteś dobrym kierowcą,
Zgadzam się.
Wystarczy że chcąc skręcić w lewo pojedziesz nie czekając aż ktoś jadący z lewej skręci w prawo. Taki nieogar może jechać z włączonym kierunkiem pół Gdańska i wjedzie w ciebie bo zamiast skręcić "co sygnalizuje" pojedzie prosto. Takich rzeczy nie uczą na kursach a powinni.
I takich przykładów jest wiele. A doświadczenie zdobywa się z czasem na drodze.
kodeks drogowy jest tak skonstruowany żeby użytkownicy ruchu jadąc zgodnie z przepisami nie stwarzali dla siebie większego zagrożenie,
Motocyklista z filmu nie jechał zgodnie z przepisami skoro musiał sciąć zakręt.
z tym że nie uwzględnia sytuacji na drodze w których perfekcyjna znajomość kodeksu nijak ma się do owej sytuacji w której życie może uratować jego złamanie.
Napisałem o tym dwa zdania wcześniej
Więc Twoje wypowiedzi są subiektywne.
Twoje także. A co zrobić żeby nasze oceny były obiektywne? Musieli byśmy zacząć sypać paragrafami z kodeksu drogowego mając za podstawę np. znak ograniczający prędkość na filmie. Nie mamy! Możemy więc tylko domniemywać że prędkość została przekroczona. A kiedy zaczynasz cokolwiek domniemywać to ocena musi byś subiektywna.
PS. Przekroczył prędkość każdy debil to zauważy.
A - Rozpędził się do prędkości w której mógł spokojnie i w miarę bezpiecznie pokonać zakręt,
Tak mógł.
Nie nie zapomniałeś o dwóch literkach? Mógł "by" pokonac zakręt. Może nie oglądałeś uważnie ale on tego zakrętu nie pokonał bo był tam samochód więc co nam tu wychodzi kłamczuszku? Nie mógł pokonać tego zakrętu!!! Wbije ci to do łba łopatą.
nie wiem czy wiesz ale przykładowo bolid F1 "zaczyna" jeździć od prędkości którą Ty pewnie byś uznał za zbyt wysoką na owe warunki. Dla przykładu, jadąc bolidem w zakręcie z prędkością dajmy na to 120 km/h masz większe szanse na wypadnięcie z toru jazdy niż jadąc 180km/h, bolid ma lepsza manewrowość przy wyższych prędkościach i lepiej się trzyma podłoża dzięki sile docisku.
A jadąc pow. 183km/h może jechać po suficie. Zmieniasz temat. Ok już sie przyzwyczaiłem.
W przypadku ścigaczy jest podobnie, jadąc wolno jest on mniej podatny na korektę kierunku, więc aby mieć pełny zakres manewrowości mus on osiągnąć odpowiednią prędkość.
Zgadza się ale siła docisku w f1 nie ma jakiegokolwiek odzwierciedlenia w jezdzie motocyklem ponieważ wpływ na warunki jazdy ww. mają zupełnie inne czynniki.
Sprawdź jak się wywołuje siłę docisku w bolidach f1. Motocykl nie ma prawie żadnego z tych elementów.
Nie chce mi się tłumaczyć podstaw jazdy "ekstremalnej" komuś kto swoje wypowiedzi opiera na subiektywnych obserwacjach niepopartych doświadczeniem.
Chłopaku masz 21 lat. Aby znać podstawy jazdy ekstremelnej musiał byś się urodzić już dwa razy. Wejdź sobie na nasz rodzimy portal trojmiasto i wpisz "wypadek motocyklista" (nie, nie motor) Możesz sobie zobaczyć zdjęcia ekspertów twojego pokroju od ekstremalnej jazdy. To ci kolesie w czarnych workach.
Pozdrawiam.
Ja również.
To sobie pogadaliśmy, masz coś do powiedzenia i myślę że dobrze by się z Tobą gadało. Nie chce mi się tutaj dalej spierać czy licytować, powiem krótko, każdy ma swoje racje podpisane pod swój światopogląd, który elementami komuś pasuje a czasami nie. Także Ty masz swoje racje, ja swoje i jest ok. Napisz czym jeździsz i gdzie to może rozpoznam
@szefooo
To sobie pogadaliśmy, masz coś do powiedzenia i myślę że dobrze by się z Tobą gadało.
Powiem ci szczerze że mimo różnic w zdaniu na niektóre tematy byłeś najbardziej wytrwałym, aktywnym rozmówcą z jakim było mi tu pisać.
Nie chce mi się tutaj dalej spierać czy licytować, powiem krótko, każdy ma swoje racje podpisane pod swój światopogląd, który elementami komuś pasuje a czasami nie. Także Ty masz swoje racje, ja swoje i jest ok.
Zgadzam się w 100%
Napisz czym jeździsz i gdzie to może rozpoznam
Czarne s60
Motocykla już nie mam.
Kumpel zginął na niewielkim łuku i narazie mi sie odechciało.
Jak zauważę czarne s60 to zajadę Biało-niebieska DR 650
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów