Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A jakby tam na środku zwierzę było albo cokolwiek innego niż głupia baba to też by w to wjechał? To, że ma całą drogę dla siebie i jedzie w jakimś pierdolonym wyścigu to nie znaczy, że ma patrzeć w asfalt i mieć wyjebane we wszystko inne?
a jakby twój stary nie zapomiał gumy to byłoby jednego zjeba mniej
Słowem dodania,kolarstwo w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie z roku na rok coraz więcej ludzi wsiada na szosówki,ciekawe co będziecie pisać za 3,4 5 lat jak Polak bedzie cos wygrywał.Wtedy wszyscy będą znawcami
Jeździłem od 5 roku życia na motorze,pokonywałem pol swojej wsi na jednym kole.Jednak adrenalina i endorfiny jakie daje rower szosowy(tj kolazowka),w połączeniu dają dużo lepsze doznania.Nie jeździłeś to nie pisz obraźliwych tekstów typu pedalaze.Przejedz 100 km w 3 godziny ,pouzeraj się z brakiem amortyzacji na Pollskich dziurawych drogach i wtedy zrozumiesz jak wielki wysiłek i samozaparcie mieć trzeba zeby jezdzic na takim sprzęcie.Dodam że na motocyklu jeździłem 25 lat bez żadnego incydentu.Jak czytam te wszystkie komentarze od kilku lat o moto pizdeczkach i pedalazach to zaczynam wątpić w poziom intelektu narodu.Zeby jezdzic i przeżyć na jednośladzie w Polsce trzeba mieć nielada odwagę.Niestety brak kultury i szacunku przez innych użytkowników drogi prowadzi do takiego odbierania cyklistów i motocyklistów.Zastanowcie się czasami że komentarze pisane beztrosko w necie,mogą mieć realny wpływ na real.A swoją drogą to głupia baba powinna za to srogo beknąć.Niestety takie sytuacje dzieją się od kilkunastu lat na wielkich turach.Federacje kolarskie powinny ograniczyć takie sytuacje,niemniejjednaj czasami etapy maja po 300 km i trudno jest wszystko ogarnąć na tip top.Ale najłatwiej jest napisac że dobrze tak pedalazom.Bo wkurwiłeś się kiedyś że jechali ojok siebie 40 km na /h tam gdzie można 50.Wsiadz na rower i pojedź 40/h utrzymaj to i wtedy komentuj.Pozdrowienia dla hejterow i zmieńcie trochę tok myslenia
Słowem dodania,kolarstwo w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie z roku na rok coraz więcej ludzi wsiada na szosówki,ciekawe co będziecie pisać za 3,4 5 lat jak Polak bedzie cos wygrywał.Wtedy wszyscy będą znawcami
Nosz prawie mnie wzruszyła twoja historia... Motopizdy zasłużyły sobie na swoją opinię zapierdalaniem 150 w zabudowanym gdzie inni kierowcy nawet nie mają szansy żeby ich zobaczyć, ilu ich ginie co sezon? Kilkudziesięciu? Z tego ponad 90% albo więcej przez własną głupotę. Pedalarze? Jazda po jezdni kiedy obok jest droga rowerowa, zjeżdżanie z chodnika prosto przed maskę, przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych, jazda po zmroku bez świateł i kamizelki odblaskowej. Więc skończ pierdolić smuty.
Jak wspomniałem pochodzę że wsi, tu nie ma ścieżek rowerowych a tam gdzie są sobwyjebane brukiem i często utrudniają jazde na rowerze.Jak jej nie ma to kolarz ma takie samo prawo do użytkowania jezdni jak kierowca samochodu.Tylko ze kierowca samochodu uważa się za PANA bo ma starego diesla i jest królem szos a jak napotka cyklistę to jedzie na niego same przecinki bo musi zwolnić.Mam swoje zdanie na ten temat i nie musi Ci ono odpowiadać.Czolem
Jak zacznie płacić za wyrządzone szkody typu urwane lusterka, zamiast spierdalać, to proszę bardzo. Większość pedalarzy nie zna nawet znaków, nie mówiąc o podstawowych zasadach ruchu drogowego. Poza tym właściciel starego diesla płaci OC i podatek drogowy (w cenie paliwa), więc jednak ma prawo czuć się panem drogi.
Jak jej nie ma to kolarz ma takie samo prawo do użytkowania jezdni jak kierowca samochodu.
Kłamiesz. Nie ma takiego prawa.
Art. 16.
5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.
Art. 33.
3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;
2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;
3) czepiania się pojazdów.
3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Jeździłem od 5 roku życia na motorze,pokonywałem pol swojej wsi na jednym kole.Jednak adrenalina i endorfiny jakie daje rower szosowy(tj kolazowka),w połączeniu dają dużo lepsze doznania.Nie jeździłeś to nie pisz obraźliwych tekstów typu pedalaze.Przejedz 100 km w 3 godziny ,pouzeraj się z brakiem amortyzacji na Pollskich dziurawych drogach i wtedy zrozumiesz jak wielki wysiłek i samozaparcie mieć trzeba zeby jezdzic na takim sprzęcie.Dodam że na motocyklu jeździłem 25 lat bez żadnego incydentu.Jak czytam te wszystkie komentarze od kilku lat o moto pizdeczkach i pedalazach to zaczynam wątpić w poziom intelektu narodu.Zeby jezdzic i przeżyć na jednośladzie w Polsce trzeba mieć nielada odwagę.Niestety brak kultury i szacunku przez innych użytkowników drogi prowadzi do takiego odbierania cyklistów i motocyklistów.Zastanowcie się czasami że komentarze pisane beztrosko w necie,mogą mieć realny wpływ na real.A swoją drogą to głupia baba powinna za to srogo beknąć.Niestety takie sytuacje dzieją się od kilkunastu lat na wielkich turach.Federacje kolarskie powinny ograniczyć takie sytuacje,niemniejjednaj czasami etapy maja po 300 km i trudno jest wszystko ogarnąć na tip top.Ale najłatwiej jest napisac że dobrze tak pedalazom.Bo wkurwiłeś się kiedyś że jechali ojok siebie 40 km na /h tam gdzie można 50.Wsiadz na rower i pojedź 40/h utrzymaj to i wtedy komentuj.Pozdrowienia dla hejterow i zmieńcie trochę tok myslenia
Wybacz ale dla mnie człowiek, który jedzie po szosie mając obok zgodną ze swoim kierunkiem jazdy DDR-kę to pedalarz i koniec. Ten, który jedzie przepisowo, czyli tam gdzie się da jedzie DDR-kami, ma prawidłowe oświetlenie i zachowuje się z szacunkiem dla innych uczestników ruchu (pieszych też) to rowerzysta. Mnie nie interesuje kto ma jakie gacie i dlaczego tak obcisłe, mnie interesuje przestrzeganie przepisów, które są jednakowe dla WSZYSTKICH.
Mam sporo DDR-ek w okolicy i z roku na rok coraz więcej rowerzystów, to dobrze, bo sam jestem jednym z nich chociaż wolę trekking. I będę szczery, gówno mnie obchodzi twój brak amortyzacji i lagi między półkulami, masz jeździć przepisowo jak ja i inni rowerzyści, albo spierdalaj z dróg. A najlepsze jest to, że część "wyczynowców" na kolarzówkach jeździ przepisowo DDR-kami a cześć szosą...
Ciekawa sprawa, bo w wypadkach z udziałem rowerzystów, w większości przypadków, winę ponoszą kierowcy samochodów. Ci sami, którzy przecież mają prawo jazdy, płacą za ubezpieczenie, mają tablice i znają przepisy.Większość pedalarzy nie zna nawet znaków, nie mówiąc o podstawowych zasadach ruchu drogowego
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów