@up
Jestem na tyle doinformowany, że wielkość zależy od kształtu dna, głębokości dna, rodzaju fiordu (jeśli mówimy o zatoce). Fale te są zajebiście długie, więc gdy jej początek jest np. przy brzegu, koniec wciąż może być na otwartym morzu. To też przyczynia się do tego, jak szybko będzie się wypiętrzać.
Kiedyś przypadkiem trafiłem na analizę tej sytuacji z alaski. Chuj, że linia drzew była zmyta do ponad 800 metrów (coś tych granicach). Chuj, że 2 świadków przeżyło. Ty pewnie jesteś profesorem Geologii (jak Ci, którzy analizowali tę falę).
Ja tu nie mówię o filmie. Fala wysokości 200 metrów blisko linii brzegu JEST możliwa.
Mała ciekawostka: Jest wyspa (jedna z najbardziej wysuniętych na zachód patrząc od wschodniego wybrzeża Atlantyku), która potencjalnie mogłaby zalać całe wschodnie wybrzeże Hameryki.
Dziękuję.
PS. Dalej utrzymuję, że jesteś ignorantem.