Kurwa mać, dawno mnie tak nic nie ruszyło jak ten filmik. Moja podstawówka była ok, najlepsza w mieście, klasa dla szczególnie uzdolnionych, także wszystko było jak należy. Ale gimnazjum i liceum to droga przez mękę. Nic mnie tak nie boli jak system nauczania. To co się dzieje w szkołach woła o pomstę do nieba. Nie trzeba już nam mówić o tym jak chujowi ludzie siedzą na najwyższych stołkach. Trzeba też krytycznie spojrzeć na to, co odpierdalają nauczyciele. Jedno wielkie niechlujstwo, wszystko na odwal się, siedzenie na dupie, brak jakiegokolwiek zaangażowania w pracę. Tak jak ten chłopak powiedział, to nauczyciel ma zainteresować swoich uczniów, od tego on tam jest. Ma sprawić, że każdy jeden uczeń w ławce zakocha się w danym przedmiocie. Zachęcić do nauki, żeby sam w domu poczytał coś więcej, bo nauczyciel wzbudził w nim takie emocje. To oni mają jakoś ukierunkować swoich podopiecznych, żeby znaleźli oni swoją życiową pasję jak najprędzej. Żeby wiedzieli, co lubią w życiu robić i co chcą robić. Żeby jak najszybciej potrafili sobie odpowiedzieć na to zajebiście ważne pytanie. W tej chwili maturzysta nie wie co lubi w życiu robić, poza waleniem browca i imprezowaniem. Jeżeli jakiś młody człowiek ma pasję, to tylko dlatego, że sam do tego dążył. Czy to jest normalne? Kurwa jego w te i nazad. I przez tych jebanych nauczycieli, z chłopca, który rozpierdalał matematykę, uwielbiał historię i język polski, zrobił się cyniczny i zgorzkniały 20-latek. Kiedyś, jak chciało się komuś źle życzyć, to mówiło się "obyś cudze dzieci uczył". Większość grona pedagogicznego chyba te słowa usłyszała. Jak to jest chore, że kilkunastu, bądź kilkudziesięciu nauczycieli potrafi spierdolić cała chęć do poznawania świata przez swoje zachowanie. Oby kiedyś było lepiej.