Pracowałem kiedyś w hotelu apartamentowym i mieliśmy przyjazd na tydzień dużej grupki z Arabii Saudyjskiej, odjebani w najdroższe ubrania, złota etc. Kible w pokojach wyglądały podobnie, nasze sprzątaczki płakały i domagały się premii za to. Poszedłem więc do ich przedstawiciela, tzn. gościa, który tam wszystko załatwiał i za nich odpowiadał, a ten powiedział, że oni nie są sprzątaczami i nie będą sprzątać, od tego jest służba, sprzątaczki.
Na sugestię, że nie muszą sprzątać, tylko wystarczy spuścić wodę, tylko się uniósł, że oni nie będą sprzątać, jak mamy z tym problem to sprzątaczka może przychodzić codziennie i zapłacą za to, ale nie będą po sobie sprzątać.
Drapałem się po głowie, a byłem wtedy szczylem, że arabusy naprawdę nie spuszczą wody z kiblu po swoim gównie?