NuclearBlast napisał/a:
Poł chuja jak cię pszczoła czy osa ujebie a daj się takiemu skurwielowi jebnąć ..
Obrazek
Mój sąsiad (rówieśnik) miał u siebie na działce komórkę, która była zbudowana z desek, w których były dziury po sękach. Pewnego dnia odkrył, że z dziury wylatują szerszenie. Niewiele myśląc, przekazał mi tę jakże dla gnoja ciekawą informację (mieliśmy po 9-10lat) i postanowiliśmy ponapierdalać w tę dziurę jabłkami papierówkami.
Zabawa była fajna, szerszenie wlatywały i wylatywały, my celowaliśmy z odległości mniej więcej 3-4m w dziurę, niekiedy w nią trafiając. Widać owady nie podzielały naszego entuzjazmu i po jakimś czasie nas "namierzyły". Kiedy zauważyliśmy, że nie kręcą się się już w okolicach dziury, a latają bardziej do przodu to postanowiliśmy uciekać. Niestety, ale jeden ujebał mnie za uchem, dosyć bolesne, nie powiem, na szczęście poza ogólnym bólem po użądleniu nic mi nie było. Chociaż słyszałem, że osoby, które nawet nie są uczulone na jakiś związek, który zawarty jest w jadzie pszczół, czy szerszeni mogą od jednego użądlenia umrzeć (tego kurwa nie rozumiem, bo jak to? Nie jestem uczulony na jad, a umieram? No tak, czy siak, wyczytałem w jakimś wywiadzie z lekarzem).