łapcie sadole trochę historii polskiego przemysłu zbrojeniowego. Mam nadzieję że chociaż część z was to zainteresuje.
PS. radzę pogłośnić
Vis był pistoletem technicznie sprawnym, ale niczego ponad przeciętność nie oferował, nie dawał nic więcej niż M1911 skonstruowany 20 - lat wcześniej. Pod względem rozwiązań zabezpieczenia czy wygody przyrządów celowniczych był od Colta M1911A1 (czyli z roku 1926) gorszy. Pod względem niektórych rozwiązań ergonomii (wymiana magazynka, chwyt, kurek) zresztą też, choć w niektórych elementach nieco lepszy (zatrzask zamka).
Pistoletami, które w latach trzydziestych można uznać za wyróżniające się w kategorii "dziewiątek" (9mm Para) były Browning HP (choćby za dwurzędowy magazynek, ale też za pewne rozwiązania ryglowania) czy P.38 za mechanizm samonapinania w broni wojskowej. Reszta konstrukcji takiej broni jak Vis czy TT nic wartościowego nie wnosiła.
Dlatego za broń wyróżniającą sie uznaję kbsp wz.38 - bo było to ciekawe i chyba udane zrealizowanie karabinu samopowtarzalnego ze stosunkowo prostymi mechanizmami wewnętrznymi (porównując z kb M1, SWT czy G41/G43). Była to broń z potencjałem modernizacyjnym zresztą, gdyby była rozwijana miała szansę wnieść coś ciekawego ... Vis taki nie był, choć był bronią poprawną i technicznie sprawną.
A że Vis ma jakąś "legendę" i mało krytyczne oceny to już wynik zupełnie czego innego niż jakaś typowo techniczna i użytkowa ocena tej konstrukcji.
Raczej bardziej emocjonalna ... zrobiła się z tego legenda (między innymi dzięki działaniom osoby, której przypisuje się bycie konstruktorem) sobie żyje własnym życiem.
Kształt kurka to jest akurat jedna z wad Visa - obok tragicznych przyrządów celowniczych oraz wymianie magazynka utrudnionej ciasnym "pasowaniem" tego elementu do gniazda w chwycie.