Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
PS. Nikogo nie obchodzi że mieliście chujowy dzień więc nie piszcie o tym na Facebooku
PS2. Myślę że większość kochanych sadoli nie mieszka w piwnicy ,ewentualnie w bunkrze i mają okna więc o pogodzie też nie piszcie
PS3. Najlepiej nic nie piszcie i wyjdźcie na browara
Dziękuję za uwagę
Zwyczajnie pierdolisz. Być może jesteś pełnoletni ,ale także jesteś wyjątkowo głupi.
"mam już resztkę wolności, ale dla mojego dobra
w zamian za święty spokój jeszcze trochę oddam
w moim kraju mamy kryzys w tej chwili
a z resztą większość przecież nie może się mylić"
Piwerko za Wzorowego .
Co do tego pierdolenia - Jezu. Fakt, problem się pojawia kiedy dzieciak olewa wszystko dookoła t.j. szkołę, dom, znajomych ze szkoły, a wymarzony eden znajduje w grze online. W sumie coś o tym wiem, tyle, że ja miałem o tyle przejebany motyw, że nie miałem w ogóle znajomych jak się przeprowadziłem do Anglii, nie znałem języka, więc jedyną odskocznią była gra online (SAMP jeśli kogoś to interesuje). Ale dali dźwięk jakiejś strzelanki (co można z łatwością usłyszeć) - no kurwa, po to rundy trwają max godzinę (i to jest naprawdę długo jak w Battlefieldzie jest 1000 ticketów), żeby człowiek się wyluzował, pograł i wyłączył. Nie przesadzajmy, że da się olewać życie dla fpsów, bo to bardziej RPGi i MMO robią siekę z mózgu.
Cytując Zeusa:
"Kiedyś tu znałbyś wszystkich z bloku, większość z osiedla
Dziś często nie poznajesz nawet sąsiadów z piętra
Przy odrobinie szczęścia, dowiesz się o nich
Kiedy zobaczysz zdjęcia na profilu znajomych
Na forum gnojki cię oplują za wszystko
Choć często czują trudność pisząc własne nazwisko
Co jest granicą, gdy patrzysz w oczy mi?
Żaden z nas, nie jest tu wyłącznie liczbą IP
Ile jest wart twój styl, vibe
Kiedy to wszystko masz w Second Life
I tylko pędzisz do domu by wejść online i odżyć?
Które z tych żyć to numer dwa? oblicz
W cieniu pokoi świecą monitory w twarze
Takich, jak ty i ja i płynie czas na zegarze
Za ileś lat, jak pójdziemy tędy
Zechcą pochować nas, jak zmienimy status na niedostępny"
chciałem zacytować tylko pogrubione cztery wersy, aczkolwiek stwierdziłem, że cała zwrotka jest warta uwagi (P.S. tak, to jest rap, nie, nie jest to rap o jebaniu policji, tak, istnieje masa numerów, które mają tyle wspólnego z policją co WWE z MMA).
Ciekawe, czy byli by tak chętni do ostrzegania przed "rzetelną" TV oferującą wiele "programów kulturalnych o wysokim poziomie" jak np.: Taniec z gwiazdami?
P.S. Żeby ktoś się do mnie nie przypierdalał, jak umawiam się z kimś to wysyłam mu swoje zdjęcie bez poprawiania i udawania że jestem miły itp, jak jest jakaś paskuda to od razu jej o tym mówię, sam też nie jestem ideałem ale przynajmniej tego nie ukrywam.
Ludzie wolą internet bo w nim są piękni mądrzy i seksowni i potem idziesz na spotkanie z umówią laską niby bardzo seksi zdjęcie też wysłała całkiem całkiem a jak ją widzisz to już wiesz że nic z tego nie będzie i czasem nawet nie podchodzisz tylko spierdalasz by Cię smoczyca nie dorwała Życie kurwa życie ale przynajmniej od czasu do czasu jest okazja pobiegać
P.S. Żeby ktoś się do mnie nie przypierdalał, jak umawiam się z kimś to wysyłam mu swoje zdjęcie bez poprawiania i udawania że jestem miły itp, jak jest jakaś paskuda to od razu jej o tym mówię, sam też nie jestem ideałem ale przynajmniej tego nie ukrywam.
I bardzo prawidłowo . W ogóle, szukanie znajomych/partnerów przez internet jest powszechnie uznawane za idiotyzm (przynajmniej przez większość w Polsce), ale jak tak ostatnio się zastanawiałem nad tym to przecież ... internet stanowczo ułatwia życie. Pozwala nam poznać kogoś z kim naprawdę dzielimy zainteresowania i dobrze nam się rozmawia. Tak patrząc długoterminowo to przecież lepiej spotkać 15 osób w ciągu 2 tygodni, z którymi umówimy się przez internet (oczywiście na te 15 chociaż jedna będzie w porządku pod względem wyglądu, a przy okazji będziemy znali jej charakter mniej więcej) niż jedną osobę, która może jest ładna, ale charakter się nam nie podoba . Takie moje skromne zdanie, już nie mówimy tutaj o one-night-standach i norelationship-justsex tylko o budowaniu jakiegoś tam związku.
No, ale chuj, za daleko odbiłem od tematu - jak ktoś nade mną jeszcze zaznaczył - TV boi się o wolne media w internecie, nad którymi nie mają kontroli .
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów