18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft (4) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23
Warszawiacy
Wilczex • 2009-09-13, 7:57
Jeżeli któryś z Modów lub Cent uznają, ze temat nadaje się bardziej do "Absurdów..." ,to proszę o przeniesienie, bo ja nie umiałam się zdecydować.

Od razu zaznaczam, że ten post nie ma na celu obrażenia nikogo, kto żyje w Warszawie.

JEDNAK.... Jeżeli spytacie kogokolwiek, kto pracuje w turystyce/gastronomii itp ( szczególnie w wakacje) jakiego typu urlopowiczów nie lubi, większość odpowie: Warszawiaków.

Ten temat zakładam po to, alby zebrać różne historie z życia takie jak ta:

Przez cały lipiec i sierpień tego roku pracowałam w małej pizzerii na Mazurach. Któregoś pięknego dnia kocioł jak sam ****, ludzi chmara, a na ogarnięcie tego burdelu tylko ja ( robienie pizzy, przyjmowanie zamówień, realizacja ich i ogólnie murzynowanie) i pani z kuchni.

Kręcę kolejną pizzę, wpada dziadek z babcią. Długo patrzą na menu, w końcu babcia pyta:

B: A coś innego niż pizza macie?
Dziadek: Bo ja to nie lubię pizzy.

Myślę sobie " na ch* przychodzisz do pizzerii", ale odpowiadam grzecznie:
W: Nie, mamy tylko pizzę.
B: A ta mała to jak jest mała?

Pokazuję blachę.

B: To poproszę takie dwie.
W: Ale trzeba będzie trochę dłużej poczekać, bo mamy dużo zamówień, czas oczekiwani: około 50 minut.
B: ( skwaszona): no dobrze, to my poczekamy na dworze.

Mijają 3 minuty, dziadek już się kręci, zagląda mi do składników, ale nic nie mówi.
Mijają 2 minuty, dziadek przychodzi, i pyta, kiedy jego pizza. Odpowiadam, ze jeszcze nie zaczęłam jej robić.
Mijają kolejne 3 minuty, dziadek przychodzi i mówi:

D: Ale beznadzieja!
W: Dlaczego pan tak mówi?
D.: Tak długo trzeba czekać! A my jesteśmy w podróży proszę pani!!
W; A ja jestem w pracy, proszę pana.

Poszedł. Ja w swojej życzliwości i przezorności włożyłam im pizzę do pieca poza kolejką, bo przecież są w podróży

Po kilku minutach wpada dziadek:
- Jak tak dalej będzie, to będziemy musieli zrezygnować!!!!
W; Już się pańska pizza piecze.

Trochę to go zbiło z pantałyku, poszedł. Pizzę podano, jedzą, jedzą. Przychodzi babcia:
B: Można zapakować na wynos resztę? Nie daliśmy rady zjeść
W: Oczywiście, już pakuję.
B: A DO WARSZAWY TO DOWOZICIE?

Myślałam, że nie wytrzymam z brechu. Z Mazur do Warszawy pizzę by chcieli. Oczywiście małą, bo dziadek pizzy nie lubi....
Zgłoś
Avatar
Wilczex 2009-09-16, 17:53
Reavenant napisał/a:

Wilcyco (jeśli mogę tak się do Ciebie zwrócić)



Ależ można, można szczególnie ten cyc w końcówce mi się spodobał

Według mnie kolejność podałeś dobrą, ja bym tylko strój Adama troszkę wyżej przesunęła
Zgłoś
Avatar
marna 2009-09-17, 16:54
szczerze to też nie mam jakichś rewelacyjnych wspomnień dotyczących Warszawy i jej mieszkańców (przynajmniej tych, których poznałam).
w zeszłym roku byłam tam pierwszy raz, więc postanowiłam sprawdzić na własnej skórze czy Warszawa rzeczywiście taka zajebista jest. no i nie była :p
zwiedzałam to co uważałam za stosowne. Poszliśmy na Powązki, co skomentował "kolega Warszawiak" - dlaczego lubisz na cmentarze chodzić skoro nie wyglądasz jak Gotka? - hmm.. no ten no, zdębiałam ale jakoś wybrnęłam z odpowiedzią.
potem spotkałam się z jeszcze jedną Warszawiankę. Zapytała się co widziałam, jak mi się podoba i oczywiście czy jechałam metrem.. powiedziałam, że tak ale jakoś szałowego wrażenia na mnie metro nie zrobiło - ot środek lokomocji. Ona na to, że pamięta jak pierwszy raz metrem w Warszawie jechała i tu opowiedziała mi historię swojego życia:
" było to w dzień pierwszej komunii, po kościółku poszłam z koleżanką przejechać się metrem i pojechałyśmy do naszego kolegi który miał czarne ściany w pokoju, a od góry do dołu miał taki "szlaczek" z zacieków czerwonej farby imitującej krew."

______________

-Gdybyś kochał się z kimś po raz absolutnie ostatni... Jak by było?
-Niesamowicie smutno.
-Też tak sądzę.
-Zasmuć mnie..
Zgłoś
Avatar
R................t 2009-09-17, 22:56
Wilczex napisał/a:

Według mnie kolejność podałeś dobrą, ja bym tylko strój Adama troszkę wyżej przesunęła

Nie nie! Najlepsze zawsze na koniec
Zgłoś
Avatar
Wilczex 2009-09-18, 9:54 1
A znasz ten ból, jak się objesz podczas obiadu i nie masz już miejsca na deser?
Zgłoś
Avatar
R................t 2009-09-24, 22:13
Wilczex napisał/a:

A znasz ten ból, jak się objesz podczas obiadu i nie masz już miejsca na deser?

Hehe....tylko, że akurat zapchać mnie jedzeniem na amen to jest rzecz niewykonalna daję słowo A "słodyczami" to już szczególnie
Zgłoś
Avatar
Wilczex 2009-09-27, 21:59
Reavenant napisał/a:

zapchać mnie jedzeniem na amen to jest rzecz niewykonalna



Kolega też tak mówił i długo się trzymał ,ale w końcu udało mi się go nakarmić Także nie mów hop, bo ja jednak umiem dokonać niemożliwego.
Zgłoś
Avatar
bartdrummer 2009-09-28, 9:20
Podobną sytuację na Mazurach miał mój ojciec kilka lat temu.
Biwakowali nad jeziorem gdzie była "strefa ciszy", ogólnie sielanka, dzieci się
kąpią, ktoś tam łowi rybki, panie opalają biusty na kocykach w słoneczku i nagle hałas nie z tej ziemi. Podpływa koleś łodzią motorową pod pomost. Na plaży była restauracja.
Pan zaparkował łódź przy pomoście, zacumował i idzie do knajpki.
Gdy podszedł do baru, właściciel lokalu zwraca mu uwagę :
- "Proszę Pana, czy pan nie wie, że tutaj jest zakaz pływania łodziami motorowymi na powierzchni całego jeziora ?"
Na co facet oburzony :
- "Proszę Pana, ale ja jestem z Warszawy !!"
Ojcu ręce opadły, panu za barem też.

Fakt faktem, że wszystko zależy od człowieka i nie ważne skad pochodzi, ale z tymi warszawiakami jest jednak coś nie tak.
Zgłoś
Avatar
Wilczex 2009-09-28, 13:27
bartdrummer napisał/a:

"Proszę Pana, ale ja jestem z Warszawy !!



On też był w podróży
Zgłoś
Avatar
h................6 2009-09-28, 16:08
Wilczex napisał/a:



Oczywiście, nie mówię, ze nie, ale w Warszawie jest ich wyjątkowo dużo. Tak jak w Słupsku, uważam jest wyjątkowo dużo dresów i laleczek z solarki.



dlatego ze w warszawie jest wyjatkowo duzo ludzi... a co do dresow to w warszawie tez sa... tylko jest jednak urozmaicenie male
Zgłoś
Avatar
Wilczex 2009-09-28, 20:33
h666 napisał/a:

a co do dresow to w warszawie tez sa..



Są wszędzie, ale JA OSOBIŚCIE nie widziałam NIGDZIE tylu dresiarzy w jednym miejscu i w tak krótkim czasie co w Słupsku.
Zgłoś
Avatar
Scarlet 2009-09-29, 1:48
Wilczex napisał/a:



Są wszędzie, ale JA OSOBIŚCIE nie widziałam NIGDZIE tylu dresiarzy w jednym miejscu i w tak krótkim czasie co w Słupsku.



może mieli zlot

______________

Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów