Łoooo, aż się podzielę z Wami pewną moją niedawną historią. "Pojszłem" się wylać do publicznego ustępu w Galerii Krakowskiej, gdzie za skorzystanie płaci się jeśli się chce. Stoi taka babcia klozetowa i opiera się dupą o ścianę, obok na stoliku leży tacka i na ścianie karteczka - "sugerowana cena za skorzystanie 1 ZŁ", przyszedłszy po 21 w niedzielę lało się już za free, bo babcia też musi spać... w tym czasie w babskim kąpał się w umywalce Pan Żul w dość zaawansowanym wieku, ale do rzeczy - godzina 18; babcia klozetowa jeszcze stoi i zbiera haracz. Rzucam drobnego na tacę (nawet "Bóg zapłać" nie usłyszałem) i wchodzę... Niby wszystko ok, ale kabiny zajęte przez tych wstydliwych, więc myślę "skorzystam z pisuaru". Zastanowiłem się, który wybrać, a wybór był raczej słaby, następni mieli wybór jeszcze mniejszy. Poszedłem na całość - wybrałem pierwszy przy drzwiach. Wyjmuję i próbuję puścić strugę... Ni chuja. Patrzę na ptaka z niedowierzaniem "Lej, kurwo!" - myślę do niego. Opór. Spoglądam na ścianę, staram się rozluźnić mięsień ptysiowy, a pęcherz - strajk. Znowu na ptaka w coraz większej panice, bo gdybym był po trzech piwach dałbym radę się wylać na przednią szybę samochodu burmistrza o godzinie 11:45, gdy ten staje na światłach jadąc na sumę, ale nie tu i nie teraz. Zamknąłem więc oczy i napiąłem się jak przysłowiowa kobieta z reklamy xenny, wyobraziłem sobie piękny wodospad i usilnie abstrahowałem od dziesiątek kolesi wchodzących i wychodzących z tego jebanego kibla. Przynajmniej trzech (jakieś 1%) zapuściło quick-looka na mojego wacka. W mig zrozumiałem te kobiety na piss-filmach, które mają problem z oddaniem... W końcu udało się, ale spociłem się jak Szarik w sierpniu.
Co do filmiku. Autentyk. Nie reżyserowany. Gdzie to było kręcone?