Otóż chciałbym pokazać Wam, jakiego mam zajebistego Ojca i jego zajebista zajawa;
Mój Ojciec wraz z kumplem postanowili naprawić, zmienić zezłomowany samochód i stworzyć perełkę. Fury, browary i majsterkowanie to ich życie. Chciałbym Wam pokazać parę fotek, jak to wygląda. Filmiku nie mogę coś wstawić z akcji lodu na wodzie, więc pokaże Wam tylko zdjęcia.
1. Tak to wygląda (szkoda że nie mam zdjęć z etapów robienia, chyba że Ojciec ma) To jest pierwszy, można powiedzieć etap i jak wygląda zmiana. Po lewej stary, rumuński złomowany Aro. Po prawej, efekt ich pracy:
2. Tak wygląda już efekt końcowy:
3. A tak służy:
4. Macie jeszcze, zestawcie sobie z fabrycznym samochodem:
Praca trwała ponad rok, ode mnie wielkie browary, jak też tak uważacie, to możecie też stawiać browary.
A że to sadol, to i tu znalazłem kolejny powód dlaczego zasługują na kolejne browary. Udało im się coś pożytecznego zrobić z rumuna .
elo