Mają gościa na sumieniu.
Mają gościa na sumieniu.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie rozumiem co z tym wspólnego miał motocykl ale tak na poważnie.
o jpd , przecież podniósł rurę żeby motocykl mógł przejechać. Przez to owa rura zahaczyła o kable no i go prąd telepnął .
Przejebane jak go ten prąd wyłączył, musiało kurewsko boleć jak serce dostało skurczu, mam chore serce i to jedyne filmiki które oglądam z zaciekawieniem, tak edukuje się jak to będę zdychał gdzieś w parę minut z palącym bólem w klatce piersiowej ten miał o tyle dobrze że na jakiejś wykladzinie, przynajmniej zawiną go jak w dywan i wyniosą do jakiegoś rowu. Kolejny nauka to taka że motopizdeczki zabiją co raz to wykwintniej
Kolego powiem tak :ta śmierc jest (tak mi sie wydaje) jedną z lżejszych. W wieku ok 25 lat kladlem rynny na stodole. Stałem na drabinie aluminiowej i nie zauważylem że pod nią przetarł sie przedłużacz. Po chwyceniu rynny jedną ręka, druga na drabinie... ułamek sekundy, piszczenie w uszach, wykrzywienie ryja i koniec...błoga cisza. Jak spadałem z drabiny moj Śp ojciec pchnąl mnie tylko w bok bo słyszał że tak sie wygasza prędkość spadającego tzn on mi to powiedział ja juz nieprzytomny... i mial rację. Po ok 30 sek odzyskałem przytomnosc i przez nastepne 2 tygodnie bolały mnie dosłownie wszystkie stawy. I nie od upadku. Chodzi o palce kostki nadgarstki itp. Mimo wszystko patrzac na to co na tym portalu sie dzieje polecam prąd do samozaglady.
sznurek przewodzi prąd? w szkole nas źle nauczyli?
Wszystko przewodzi prąd, czasem to kwestia odpowiedniego napięcia.
Kolego powiem tak :ta śmierc jest (tak mi sie wydaje) jedną z lżejszych. W wieku ok 25 lat kladlem rynny na stodole. Stałem na drabinie aluminiowej i nie zauważylem że pod nią przetarł sie przedłużacz. Po chwyceniu rynny jedną ręka, druga na drabinie... ułamek sekundy, piszczenie w uszach, wykrzywienie ryja i koniec...błoga cisza. Jak spadałem z drabiny moj Śp ojciec pchnąl mnie tylko w bok bo słyszał że tak sie wygasza prędkość spadającego tzn on mi to powiedział ja juz nieprzytomny... i mial rację. Po ok 30 sek odzyskałem przytomnosc i przez nastepne 2 tygodnie bolały mnie dosłownie wszystkie stawy. I nie od upadku. Chodzi o palce kostki nadgarstki itp. Mimo wszystko patrzac na to co na tym portalu sie dzieje polecam prąd do samozaglady.
Z tym pchaniem w bok to niezły patent, co prawda prędkość się nie wygasza tylko zmienia kierunek. Mam niezbyt rozgarniętego kuzyna, który za to całą młodość całkiem nieźle w piłkę kopał i miał taki odruch, że wszystko co mu z rąk leciało to umiał tuż nad podłogą nogą dosięgnąć i w bok posłać. Za małolata, jak wspólnie czasem wakacje spędzaliśmy u rodziny, to jebany co najmniej 3 szklanki na moich oczach w ten sposób uratował, bo tuman miał przysłowiowe "dziurawe ręce", ale te szklanki to pięknie umiał po podłodze turlać...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów