swoją drogą to skąd w latach 60tych były tak szybkie kamery? co za chuj?
swoją drogą to skąd w latach 60tych były tak szybkie kamery? co za chuj?
Chyba nie jesteś świadomy tego, że sam proces nagrywania "starego typu" (nie cyfrowo) jest ograniczony jedynie szybkością naświetlenia pojedyńczych klatek = w zasadzie szybkością obrotu szpuli z taśmą w kamerze i długości tejże przed zmianą. By nagrać 1 sekundę filmu z prędkością 1:1 potrzebujemy 24 klatki filmu, by spowolnić go 10 razy potrzebujemy 240 klatki na sekundę (typowy silnik elektryczny obraca się koło 600-800 razy na sekundę)
pytam sie skąd w latach 60tyc tak szybkie kamery a ten pierdoli zasade ich działania i zarzuca moją niewiedzę na temat ich działania, byle coś napisac i obsrac słusznie czy nie słusznie jak latający szczur
Przed państwem akt największego skurwysyństwa jakie powstało w dziejach ludzkości tylko po to, aby zrobić krzywdę drugiemu człowiekowi. W istocie wysoce inteligentni zdolni przewyższać samych siebie (być może) jedyni we wszechświecie jesteśmy w stanie kolonizować inne planety i odkrywać to co zostało nieodkryte, a w tym tempie unicestwimy samych siebie prawdopodobnie nie doczekując następnego milenium.
Wspaniałą drogę obrał człowiek myślący.
Po pierwsze nie jesteśmy sami w kosmosie, po drugie poczekaj aż ludzie wymyślą sposób na tańsze uzyskiwanie antymaterii (tak istnieje cos takiego) to lyżeczka tego gówna będzie w stanie wypierdolić całą Ziemie w pizdu.
pytam sie skąd w latach 60tyc tak szybkie kamery a ten pierdoli zasade ich działania i zarzuca moją niewiedzę na temat ich działania, byle coś napisac i obsrac słusznie czy nie słusznie jak latający szczur
kupili na aliexpress - zadowolony?
Przed państwem akt największego skurwysyństwa jakie powstało w dziejach ludzkości tylko po to, aby zrobić krzywdę drugiemu człowiekowi. W istocie wysoce inteligentni zdolni przewyższać samych siebie (być może) jedyni we wszechświecie jesteśmy w stanie kolonizować inne planety i odkrywać to co zostało nieodkryte, a w tym tempie unicestwimy samych siebie prawdopodobnie nie doczekując następnego milenium.
Wspaniałą drogę obrał człowiek myślący.
pl.wikipedia.org/wiki/Atak_atomowy_na_Hiroszim%C4%99_i_Nagasaki - polecam przeczytać pierwsze zdanie. Sam fakt, że jako ludzkość posiadamy taką broń... no cóż, ja bym powiedział, że to po prostu rozwój - prędzej czy później musieliśmy odkryć rozszczepanie jąder ciężkich pierwiastków, użycie tego jako broni było tylko jednym z zastosowań tej wiedzy wynikającym z sytuacji na świecie podczas II Wojny Światowej i (na szczęście) dosyć szybko doszliśmy do wniosku, że używanie tego w charakterze broni jest przesadą.
Po pierwsze nie jesteśmy sami w kosmosie, po drugie poczekaj aż ludzie wymyślą sposób na tańsze uzyskiwanie antymaterii (tak istnieje cos takiego) to lyżeczka tego gówna będzie w stanie wypierdolić całą Ziemie w pizdu.
"Łyżeczka" antymaterii raczej zawsze pozostanie w sferze marzeń - podobnie jak lądowanie na Słońcu czy podróże czarnymi dziurami.
A co za problem na Słońcu wylądować? Wystarczy nocą lądować i z głowy