patitati napisał/a:
Fajnie to wyszło, a ten głupek z palnikiem - wystarczyło się liną podwiązać do kosza. Mógłby teraz wspominać fajną przygodę, a tak gryzie ziemię i spirytusu się już nie napije.
No dokładnie zginął ten, który faktycznie pracował a jebany leń, który nawet nie wyszedł z jebanego kosza żyje to kurwa dopiero sprawiedliwość
Demoty napisał/a:
Przecież ci idioci to źle wyburzali... Widać że rozdzielili już część tylko po jednej stronie, a nie trudno się domyślić, że ta konstrukcja działa na zasadzie "wielkiej trampoliny", tylko że tu zamiast sprężyn są sztywne, stalowe łączenia (to co odcinali). Chyba każdy kto składał trampolinę choć raz i nie jest do tego małpą wie o co chodzi- nie da się (chyba, że ktoś jest masochistą to tak ) zakładać sprężyn idąc po okręgu- trzeba to robić po kilka sprężyn po przeciwnych stronach wtedy jest najprościej i zgodnie z kierunkiem siły i tak powinni robić to tutaj- odcinać łączenia po przekątnych. ogólnie to nie jestem specjalistą, ale rozkładałem nie raz trampolinę
Ja tam ekspertem nie jestem ale wydaje mi sie ze chuja by to naprzemienne odcinanie dało bo koniec końców i tak ta "kopuła" pociągnęłaby ten "pierścień" na ziemię tutaj powinno być wyburzenie jakimiś ładunkami wybuchowymi a cięcie tego dziadostwa już na ziemi