Na szubienice z turasem!
Tragiczny wypadek ulicy Kluczborskiej w Oleśnie (krajowa 11). Kierowca tureckiego tira nie zatrzymał się na czerwonym świetle i zmiażdżył samochód osobowy, wpychając je pod drugą ciężarówkę.
Tak makabrycznego wypadku w Oleśnie nie było od lat. Ciężarowe volvo wgniotło osobowy samochód pod drugiego tira.
Siła uderzenia była tak duża, że osobówka została wbita pod ciężarową scanię.
Ze względu na stan ciał ofiar policjanci długo nie mogli ustalić, ile osób jechało samochodem. (obecnie wiadomo że obcięło im głowy)
Trudno było nawet ustalić, jaka to marka samochodu. Prawdopodobnie jest to volkswagen passat combi, który został sprasowany do wielkości "malucha".
Wiadomo już na pewno, że samochodem jechały cztery osoby z jednego z miast w województwie śląskim (policja prosi o niepodawanie nazwy miasta, zanim rodzina nie zostanie poinformowana o tragedii).
Była to rodzina: 5-letnia dziewczynka z mamą oraz z dziadkiem i babcią. Dziewczynka zapięta w foteliku samochodowym przeżyła. Została zabrana do szpitala powiatowego w Oleśnie, a stamtąd przetransportowano ją do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Ma rozbitą głowę, ale nie straciła przytomności.
Obrażenia odniósł także sprawca wypadku, 40-letni kierowca tira, obywatel Turcji. Leży na ortopedii w szpitalu powiatowym w Oleśnie.
Jak doszło do wypadku?
Ok godz. 8.15 na ulicy Kluczborskiej w Oleśnie (fragmencie drogi krajowej nr 11) ustawiła się kolumna samochodów na czerwonym świetle. W tym miejscu rozpoczyna się remont 4-kilometrowego odcinka krajowej "jedenastki" i ruch odbywa się wahadłowo.
Na czerwonym świetle stanęła ciężarowy MAN, scania, a za nimi osobowy volkswagen. W osobówkę wjechało ciężarowe volvo. Turecki tir wjechał z takim impetem, że przesunął dwa tiry stojące przed volkswagenem. Zderzenie było tak potężne, że scania zaczęła się palić. Ogień szybko ugaszono.
Prokuratura zarzuca 40-letniemu kierowcy z Turcji spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Za to przestępstwo grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.