Dymekx napisał/a:
Powstanie Warszawskie zakładało wsparcie Ruskich (do czego nie doszło), straty w cywilach były spowodowane celowym działaniem SS i Wermachtu na zlecenie Heinricha Himmlera rozkaz w skrócie brzmiał "rozpierdolić drogi, budynki i zajebać każdego Polaka". Mówicie, że Warszawiacy poddali się emocjom 4 lata z hakiem tyle lat znosili mordowanie swoich sąsiadów. Ja osobiście kurwicy bym dostał i oddał bym wszystko by zajebać choć jednego szkopa.
Warszawa przegrani nie ulegli!!!!!!!
Nikt nie zakładał wsparcia Rosjan, z prostego powodu, bolszewicy byli gorsi od 3 Rzeszy. Dlatego też podjęto głupią i nie przemyślaną próbę wyzwolenia, przed ZSRR. A i AK bało się powstania komunistów w Warszawie bo i takie plany był
Cytat:
@kLinek_Analny łatwo jest wytykać błędy z perspektywy czasu. Dopóki walka się nie rozpocznie nie wiadomo czy jesteś zwycięzcą czy przegranym. Kiedy 1921 r. Polacy się cofali najpewniej byś pierwszy/a wywiesił/a białą flagę.
Cóż to tylko utwierdza mnie w tym, że faktycznie nie trudno znaleźć osobę prostą do zamanipulowania. Totalnie nie do przewidzenia była klęska powstania.
Cytat:
@czarek00 powiedz jeszcze jak rozpoznać widmo klęski. Ja uważam, że plan był dobry zakładał wsparcie Rosjan a, że Rosjanie nas zdradzili to już inna brocha.
Ignorancja historyczna... Rosjanie nas nie zdradzili bo nigdy nie byli po naszej stronie i to polski rząd wiedział. Zdradzili to nas po wojnie Brytyjczycy i Amerykanie.
Cytat:
Idźcie cwaniaki nad groby Polskich żołnierzy, oni walczyli by żyć w Polsce wolnej nie po to by zginąć, a groby świadczą o tym, że zginęli (w rezultacie przegrali), powiedzcie im, że są idiotami bo przegrali swe życie w wolnej Polsce podczas gdy ci co nie stanęli do walki nadal żyją. Przegraliśmy z kretesem, daliśmy dupy, przejebaliśmy szansę ale do jasnej kurwy PRÓBOWALIŚMY. Wiele bitew przegraliśmy ale i wiele wygraliśmy,
-Wojen czy bitew się ani nie wygrywa ani nie przegrywa, to nie jest mecz piłkarski. Za takie sformułowania powinno się karać nauczycieli źle operujących polskim językiem.
najistotniejsze dla Polski jest zwycięstwo to oczywiste (najlepiej jest zawsze wygrywać), ale gdybyśmy żyli z myśleniem "jest szansa, że przegramy lepiej się poddać"
-Nie, porażki są bardzo ważne, bo hartują i uczą, niestety polaków chyba jedynie hartują. Walki podjęto w 39 i trwały bardzo długo, powstania to niestety odrębna sprawa.
Ja nie boję się klęski, bo gdyby się jej bał popadł bym w paranoję i odpuścił sobie wiele słusznych decyzji, gdy poniosę klęskę powiem śmiało, że próbowałem dziś się nie udało może następnym razem.
-Ależ oczywiście, wychodzę z tego samego założenia, ale jednocześnie mierzę sił na zamiary. Podejmuje się często wyzwań niby wykraczających po za moje siły ale daje rade... Bo czegoś bardzo chcę.
Ale błagam nie porównujmy pójścia na samobójstwo do życia codziennego.