Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
motocyklisci powoduja zdecydowanie mniej wypadkow, tylko ze jest to naglsniane i dlatego to tak wychodzi
motocykl ma zdecydowanie lepsze hamulce i latwiej jest nim manewrowac,wiec w niektrych przpadkach jadac autem by sie rozjablo to motorem konczy sie tylko na nerwach
Może sobie być nawet Valentino Rossim, ale jazda po drogach publicznych to zawsze gra drużynowa.
Jadąc tak szybko odbiera sobie szansę na reakcje, gdy ktoś spierdoli sprawę. Nie wiem, czy do tych kretynów nie dociera, że choćby byli mistrzami świata w jeździe każdym pojazdem silnikowym, to na drogach mają szereg zdarzeń losowych, które często są nie do przewidzenia, a które nie dają szansy na przeżycie przy takiej prędkości.
Wystarczy plama oleju, trochę mokrych liści, przebiegające przez jezdnie zwierze, wyjeżdżający z podporządkowanej pojazd, który nie był w stanie w porę dostrzec tak szybko jadącego dawcy na motorze, przebiegające przez jezdnie dziecko...
Na tym właśnie polega adrelina. W każdej chwili może zdechnąć. Najgorzej tylko jak kogoś zabije.
wy 3 tam wyzej,pierdolicie tak jak by jedyne wypadki jakie mają miejsce to tylko i wylacznie z udzialem motocyklistow
motocyklisci powoduja zdecydowanie mniej wypadkow, tylko ze jest to naglsniane i dlatego to tak wychodzi
motocykl ma zdecydowanie lepsze hamulce i latwiej jest nim manewrowac,wiec w niektrych przpadkach jadac autem by sie rozjablo to motorem konczy sie tylko na nerwach
Piszesz poważnie czy dla zasady? Gdzie napisałem że tylko motocykle powodują wypadki? Wskaż chociaż zdanie które to sugeruje Motocykle powodują zdecydowanie mniej wypadków boo....jak pewnie dobrze wiesz znawco jest ich na drogach mniej niż samochodów. Jest to nagłaśniane ponieważ...zazwyczaj wypadki te spowodowane są brawurą i głupotą, a także ze względu na ofiary. Motocykl ma lepsze hamulce, lepiej sie nim manewruje....owszem, ale tylko jeśli ktoś ma doświadczenie i daje sobie szanse na wyhamowanie i wymanewrowanie.
Może sobie być nawet Valentino Rossim, ale jazda po drogach publicznych to zawsze gra drużynowa.
Jadąc tak szybko odbiera sobie szansę na reakcje, gdy ktoś spierdoli sprawę. Nie wiem, czy do tych kretynów nie dociera, że choćby byli mistrzami świata w jeździe każdym pojazdem silnikowym, to na drogach mają szereg zdarzeń losowych, które często są nie do przewidzenia, a które nie dają szansy na przeżycie przy takiej prędkości.
Wystarczy plama oleju, trochę mokrych liści, przebiegające przez jezdnie zwierze, wyjeżdżający z podporządkowanej pojazd, który nie był w stanie w porę dostrzec tak szybko jadącego dawcy na motorze, przebiegające przez jezdnie dziecko...
Zgadzam sie z toba, ale gdybys choc raz mial stycznosc z szybkim motorem to zmienil bys o nas zdanie.
Pozdrawiam ''dawca''
Może sobie być nawet Valentino Rossim, ale jazda po drogach publicznych to zawsze gra drużynowa.
Jadąc tak szybko odbiera sobie szansę na reakcje, gdy ktoś sp***oli sprawę. Nie wiem, czy do tych kretynów nie dociera, że choćby byli mistrzami świata w jeździe każdym pojazdem silnikowym, to na drogach mają szereg zdarzeń losowych, które często są nie do przewidzenia, a które nie dają szansy na przeżycie przy takiej prędkości.
Wystarczy plama oleju, trochę mokrych liści, przebiegające przez jezdnie zwierze, wyjeżdżający z podporządkowanej pojazd, który nie był w stanie w porę dostrzec tak szybko jadącego dawcy na motorze, przebiegające przez jezdnie dziecko...
Ty w ogóle wychodzisz z domu? Przecież tyle zagrożeń na zewnątrz! Zapierdala sobie i tyle.
No dobra z tym akurat trochę pojechałem... ale jak ktoś nie jest w stanie zauważyć pojazdu jadącego 200/h to chyba nie powinien jeździć dalej niż do kościoła.
Motocykliści są jak pedały. Wiecznie pokrzywdzeni i wiecznie chcą mieć więcej praw i poszanowania podczas gdy wkurwiają innych ludzi.
Taki młody, nie ma pojęcia co na drodze, ale się wypowiada.
chuj wam w dupe, boicie sie kurwa tyle jechac, ba boicie sie pewnie polowe z tego co on jechac i wam zal dupe sciska. Morotem sie zapierdala i wbijcie sobie to do glowy.
Najważniejsze... Prawo prawem,a rozsądek rozsądkiem. Czasem trzeba dac w pizde i są na to warunki, a czasem chce sie dać w pizde i przepisy pozwalają ale droga chujowa i ruch za gęsty. I co, przepisy zwrócą ci to ze wg przepisów mozesz jechac np 90 ale fizycznie sie nie da? Tak jak na odwrót przepisy nie pozwalają,ale fizycznie sie da bezpiecznie wiec po chuj sie slimaczyc.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów