Próba odpalenia auta na "popych" zakończona wodowaniem
W sobotę, 2 maja w Bielsku-Białej doszło do nietypowego zdarzenia. Samochód osobowy marki Toyota Corolla stoczył się do koryta rzeki. Na miejsce zostali wezwani policjanci.
Wszystko zaczęło się od próby samodzielnego odpalenia samochodu metodą na "popych". Coś jednak poszło nie tak i samochód za bardzo przybrał stromego pobocza, po czym stoczył się do betonowego koryta rzeki. Zdarzenie wyglądało widowiskowo. Na szczęście obeszło się bez wycieku płynów eksploatacyjnych, które mogłyby naruszyć ekosystem rzeczny. Policjanci sporządzili notatkę służbową (zdarzenie poza drogą publiczną). Pojazd został wyciągnięty przez pracowników pomocy drogowej za pomocą lawety z podnośnikiem HDS.
źródło
Nawet fotograf popisał się poczuciem humoru podpisując album "wodowanie Toyoty"
Więcej zdjęć:
W sobotę, 2 maja w Bielsku-Białej doszło do nietypowego zdarzenia. Samochód osobowy marki Toyota Corolla stoczył się do koryta rzeki. Na miejsce zostali wezwani policjanci.
Wszystko zaczęło się od próby samodzielnego odpalenia samochodu metodą na "popych". Coś jednak poszło nie tak i samochód za bardzo przybrał stromego pobocza, po czym stoczył się do betonowego koryta rzeki. Zdarzenie wyglądało widowiskowo. Na szczęście obeszło się bez wycieku płynów eksploatacyjnych, które mogłyby naruszyć ekosystem rzeczny. Policjanci sporządzili notatkę służbową (zdarzenie poza drogą publiczną). Pojazd został wyciągnięty przez pracowników pomocy drogowej za pomocą lawety z podnośnikiem HDS.
źródło
Nawet fotograf popisał się poczuciem humoru podpisując album "wodowanie Toyoty"
Więcej zdjęć: