______________
Czasem Myślę Sobie Że Cudownie Jest Mieć Nierówno Pod Sufitem To Normalna Jest Rzecz______________
Brak komentarza ,za duzo gowien na swiecie.A ja rozpierdalałem w szkole co się dało, bo w zdrowej szkole, kto rozjebie więcej, ten jest fajniejszy. Domyślam się, że byłeś jednym z tych, co na przerwie siedzi na podłodze pod ścianą i się kurwa uczy na sprawdzian, od czasu do czasu dostanie lepę na odmuł. Częścią szkolnego życia jest wyrywanie desek w kiblach, wyginanie kranów, dziurawienie czym się da kartonowych drzwi, upierdalaniu wieszaków w szatniach, łamanie koszów na śmieci. Napierdalanie piłką w co się da, podczas nieobecności nauczyciela WFu na sali gimnastycznej, to jak najbardziej prawidłowy odruch.
Nie palę, palenie to głupota, która nie jest zabawna. A robienie czegoś głupiego, co nie jest zabawne jest bezsensowne.
Co ty się dopierdalasz, że baby mózgu nie mają. A że właśnie mają, i to większy niż ty, bo wiedzą że okratowanego oświetlenia nie da się piłką tak łatwo popsuć! No chyba, że ty tylko w tych wiejskich świetlicach gdzie się w szachy gra grałeś w piłkę albo w Twoim przedszkolu nie okratowali oświetlenia bo stwierdzili, że takie dzieciaszki nie są w stanie piłki wyżej niż do okna kopnąć...
Wymóg jest taki, że na sali gimnastycznej oświetlenie musi być odpowiednio zabezpieczone, albo szkoła musi to zrobić gdyż nie będą mogły się odbywać lekcje w-f.
A przynajmniej tak mi się zdaje bo to jest trywialne i aż żal kolegi hiperGimnazjalizacji, że się nie domyślił i zawsze uważał na to by nie rozjebać okutych w stal lamp
______________
Let's rock'n'rollNie widzicie, że na chwile przed kopem na miejscu piłki część podłogi zmienia odcień?
Jebać to
______________
HELL YEAH!Fajny moment, kiedy piłka uderza w urządzenie nagrywająco-rejestrujące...
Druga sprawa jest taka: czy samica człowieka nie posiada absolutnie wyobraźni? No przecież na tym suficie były jakieś jarzeniówki, czy chuj wie co! Jak miałem 7 latek i pierwszy raz wszedłem na salę gimnastyczną w życiu, to sam się domyśliłem (tak jak większość moich kolegów z klasy), że nie należy nakurwiać tą piłką w sufit, bo się może coś rozjebać. A one jak się dobrały do sprzętu sportowego, to od razu napierdalają tą piłką jak Schleswig-Holstein w Westerplatte... Ale chuj! Przecież to jest mienie publiczne (czyt. rzecz niczyja, sfinanasowana przez podatników).
to gdzie Ty miales wf? w klasie? u mnie w szkole kazda lampa byla zabezpieczona siatka metalowa a okna zwykla
Fajny moment, kiedy piłka uderza w urządzenie nagrywająco-rejestrujące...
Druga sprawa jest taka: czy samica człowieka nie posiada absolutnie wyobraźni? No przecież na tym suficie były jakieś jarzeniówki, czy chuj wie co! Jak miałem 7 latek i pierwszy raz wszedłem na salę gimnastyczną w życiu, to sam się domyśliłem (tak jak większość moich kolegów z klasy), że nie należy nakurwiać tą piłką w sufit, bo się może coś rozjebać. A one jak się dobrały do sprzętu sportowego, to od razu napierdalają tą piłką jak Schleswig-Holstein w Westerplatte... Ale chuj! Przecież to jest mienie publiczne (czyt. rzecz niczyja, sfinanasowana przez podatników).
Nie rozumiem, co wyobraźnia ma z tym wspólnego. Bardziej wyszukanym słowem byłaby inteligencja lecz to nie ma nic wspólnego z możliwością zbicia lampy, bądź też reflektora znajdującego się na sali gimnastycznej. Jeśli nie masz pojęcia, to nie zabieraj głosu, czy też nie odwołuj się do takich tekstów.
Jeśli jest to sala gimnastyczna, bo na taką wygląda to reflektory wręcz powinny być osłonięte kratką ochronną na wypadek ich strącenia, czy też zbicia. To normalne, że można trafić piłką w sufit, szczególnie na tak nisko umieszczonym suficie wynikającym z konstrukcji budynku dlatego lampy nie dość, że umieszcza się w narożnikach sufitu do dodatkowo się je zabezpiecza. Sam, w ubiegłym roku strąciłem wraz z kolegą reflektor na sali gimnastycznej. Prosta sprawa, gdy poszła mocna zagrywka i nieumiejętny odbiór piłki, ale czy to moja wina, że piłka trafiła w lampę? - absolutnie nie, bo jest to rzeczą oczywistą na takiej sali.
Lampa nie działa już rok, ale nikt z nas sobie z tego nie robi, bo to nie nasza wina tylko tego, kto to projektował.
Również uważam, że to fajna rzecz, gdy piłka uderzyła w telefon. Będzie to z pewnością nauczką dla tej dziewczyny, która umieściła go w takim miejscu co nie było do końca przemyślane. ; )