📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:41
🔥
Głaskanie misia
- teraz popularne
Saynel napisał/a:
wydaje mi sie ze to pan mlody. z tego co wjem to w regulaminie jest ze nie wypada nokautowac pana mlodego
Wersja z panem młodym nieco komplikuje sytuacje, ale na dupe mogli go posadzić...
ulifont napisał/a:
Nie rozumiem tych "polskich" zwyczajów w biciu się na weselach. U nas na Śląsku ujmą są bijatyki na ślubie/weselu czy innych imprezach.
Za to w dobrym tonie jest napierdolić się do nieprzytomności przed północą żeby zapomnieć gdzie się mieszka
jak to nie wyszło,wyszła pijana pizda
Ale troszku się chłopak rozerwał i już wszyscy do niego burzą
świeża małżonka zapewne bardzo zadowolona
a wy dziewczyny narzekacie że z kwiatami nie przychodzimy....
a wy dziewczyny narzekacie że z kwiatami nie przychodzimy....
Zastał Panne młodą z szoferem i sie wkurwił.
Tak nie działa alkohol proszę mi tu wódeczki nie obrażać nażarł się czegoś, może nieświeży bigos?
Saynel i Tradyt, gdzie ja kurwa najeżdżam na Polaków? Po prostu tutaj niektórzy traktują mordobicia na weselu jako tradycję i normalność, ale zaraz musi być gównoburza i pojazd po "wunglu", co nawet nie jest po śląsku! I nie kurwa żaden naród wybrany.
no cóż bywałem na na prawdę wielu wielu weselach, takich wiejskich i tych z wyższych sfer, jeszcze ani razu nie widziałem żeby ktoś się na nich napierdalał.
Mimo to najwięcej dzieje się na tych wiejskich gdzie po kilku głębszych niektórzy sobie przypominają dawna zatargi i jak to bywa z prostymi ludźmi nie rozwiązują problemu dyplomatycznie, ci miastowi raczej są bardziej ogarnięci bo chyba uważają - że tak nie wypada.
Kwestia jest jeszcze taka że młodzi prosząc na wesele zawsze muszą pamiętać który to jest ten któremu mocno odpierdala po wódzie, chociaż z tym to akurat loteria bo taki wojownik może przywędrować jako osoba towarzysząca.
Znam takiego gościa który na trzeźwo jest spoko wręcz do rany przyłóż- ale jak się napije to wychodzi z niego takie bydle że nikt nie może czuć się bezpiecznie w jego otoczeniu. Raz jak popił na domówce to złapał go taki agresor że spuścił srogi wpierdol niewinnemu gospodarzowi, wyjebał go za drzwi i to samo chciał zrobić z gośćmi ale został jakoś uspokojony. Ten z filmiku jest nawet nieco podobny.
Mimo to najwięcej dzieje się na tych wiejskich gdzie po kilku głębszych niektórzy sobie przypominają dawna zatargi i jak to bywa z prostymi ludźmi nie rozwiązują problemu dyplomatycznie, ci miastowi raczej są bardziej ogarnięci bo chyba uważają - że tak nie wypada.
Kwestia jest jeszcze taka że młodzi prosząc na wesele zawsze muszą pamiętać który to jest ten któremu mocno odpierdala po wódzie, chociaż z tym to akurat loteria bo taki wojownik może przywędrować jako osoba towarzysząca.
Znam takiego gościa który na trzeźwo jest spoko wręcz do rany przyłóż- ale jak się napije to wychodzi z niego takie bydle że nikt nie może czuć się bezpiecznie w jego otoczeniu. Raz jak popił na domówce to złapał go taki agresor że spuścił srogi wpierdol niewinnemu gospodarzowi, wyjebał go za drzwi i to samo chciał zrobić z gośćmi ale został jakoś uspokojony. Ten z filmiku jest nawet nieco podobny.
Treść komentarza został ukryta - użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten wpis.
ulifont napisał/a:
Saynel i Tradyt, gdzie ja kurwa najeżdżam na Polaków? Po prostu tutaj niektórzy traktują mordobicia na weselu jako tradycję i normalność, ale zaraz musi być gównoburza i pojazd po "wunglu", co nawet nie jest po śląsku! I nie kurwa żaden naród wybrany.
A gdzie ja kurwa napisałem, że najeżdżasz ? Jestem z Mazowsza i jakoś u nas też mordobicie na weselu to przypał.Byłem już na kilkunastu i nigdy bójki nie było.Więc się dziwię, że piszesz, że to polski zwyczaj.Sam oddzieliłeś,że u was na Śląsku jest inaczej.A wungiel to mi się tak z komedii "Miś" przypomniało