krzykliwe dziewczyny
krzykliwe dziewczyny
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Gdyby to byli małoletni, nadzy ministranci było by pewnie ok
rozumiem, że kolega już pod własne gusta filmik układa...
PS: Swoją droga policja ich ściąga ale w 1:05 to sie fajnie za cycki łapie co? xD
Rozmarzyłem się.
1. Przymusowe wyjebanie kaktusem w dupę.
2. Po białorusku - do lasu i glaca na zero.
3. Wyjebać w kosmos (najlepiej na Wenus - taka urocza symbolika).
Głosujcie.
Ukraińskiej dziennikarce telewizyjnej z kanału "1+1" udało się przeniknąć w szeregi kontrowersyjnego ruchu FEMEN.
Na początku dziennikarka musiała przejść "rozmowę kwalifikacyjną". Jak się okazuje, aby zostać aktywistką FEMEN nie trzeba wypełniać deklaracji o przystąpieniu do organizacji, wystarczy „tylko” pozwolić się sfotografować z obnażonymi piersiami, telefonem jednej z działaczek.
"Jest to potrzebne po to, abym wiedziała, że jesteś gotowa rozebrać się. Żeby w czasie akcji, kiedy będziemy gdzieś wspólnie iść, nie okazało się, że nie jesteś do tego moralnie gotowa" - wyjaśnia liderka ruchu Aleksandra Szewczenko.
Dziennikarkę, po poinstruowaniu jak zachowywać się przed kamerami i dziennikarzami podczas manifestacji, od razu wysłano na pierwsza misję - akcję przed islamskim centrum w Paryżu. Koszty związane z wyjazdem do Francji: bilety do Paryża, hotel, taksówki i jedzenie wyniosły, za każdą feministkę, prawie 1 tys. euro na dobę. Uczestniczkom wyjazdu kupiono również "skąpe stroje".
Redaktorka programu "1+1" dowiedziała się również, że za biuro w centrum Kijowa FEMEN płaci około 20 tys. hrywien (2,5 tys. dolarów) miesięcznie, a każda z działaczek otrzymuje pensję nie mniejszą niż tysiąc dolarów.
Audycja „Hroszi” ("Pieniądze"), na zlecenie której pracowała dziennikarka, podsumowuje - "za gołymi piersiami feministek skrywają się czyjeś pieniądze i polityczne interesy”. Coraz częściej w otoczeniu aktywistek FEMEN pojawiają się rzekomo: były właściciel media holdingu KP Media Amerykanin Jed Sunden, niemiecki milioner Helmut Geier oraz businesswoman z Niemiec Beate Schober.
Tadam
kresy.pl/publicystyka,reportaze?zobacz/dzialaczki-femen-rozbieraja-sie...
Pizdusie.
ja tam do gejow nic nie mam; gowno mnie tam obchodzi co ktos robi w swoim lozku. szkoda ze wiekszosc polakow tak musi wiedziec
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów