maniiiek napisał/a:
DonKarton, przecież hellmartin pominął aspekt widma świetlnego oraz podał tylko garść statystyk i teorii. A gdzie praktyka?
Istnieje grupa ludzi, którzy pod wpływem światła ze świetlówki dostają mdłości, zawrotów głowy itp. Im też powiesz, że są obojętne dla zdrowia? A jeśli to ma wpływ na nich, to czemu ma nie mieć mniejszego ale jednak wpływu na nas?
Świetlówki nie migają w sposób upierdliwy? Więc czemu na halach produkcyjnych gdzie są ruchome części oświetlenie nimi musi iść z 2 faz?
Bez urazy, ale wolę jednak słuchać opinii elektryka po zawodówce z 30 letnim stażem pracy niż świeżo upieczonego magistra. Ot, cenię sobie wyżej doświadczenie praktyczne.
Istnieje grupa ludzi?? A masz na to te swoje naukowe badania bo ja zgłębiałem ten temat przez ponad rok i nie znalazłem żadnych... Jak by Cię nauczyli w podstawówce czytać to byś przeczytał, że opisałem widma świetlne źródeł światła nawet 2 standardowymi parametrami. Ale ty nie masz pojęcia o czym mówisz więc najlepiej komuś wygarnąć od idioty... I o "zjawisku stroboskopowym" bo tak się nazywa przyczyna podłączania opraw oświetleniowych do 2 INNYCH faz. tia... W PRZYPADKU STARYCH OPRAW OŚWIETLENIOWYCH NA ŚWIETLÓWKI LINIOWE Z DŁAWIKIEM MAGNETYCZNYM. My rozmawialiśmy o świetlówkach KOMPAKTOWYCH z dławikiem ELEKTRONICZNYM o czym wspomniałem krótko w moim poście. Ale po chuj czytać nie?? to boli czy jak??
Co do 30 letniego stażu pracy to za przeproszeniem Pan Marian choćby miał 1000 letnie doświadczenie to gówno wie o źródłach światła ponieważ większość z nich (oprócz tradycyjnych żarówek i świetlówek liniowych starego typu) nie istniała kiedy on pracował.... A co do mojego stażu to pracuję u bardzo dużego producenta oświetlenia od przedostatniego semestru studiów w sumie ponad rok i wiem więcej aktualnych rzeczy z tej dziedziny niż 99,9% osób na tym forum. W tym Pana Mariana.
I proszę mi tu nie wyjeżdżać z 30 letnim stażem bo on nic takiego nie napisał.
A poza tym zżera zazdrość, że ktoś nawet nie szukał pracy a praca (dobrze płatna) go znalazła sama jeszcze w czasie studiów mimo, że nie miałem najlepszych ocen. Jak Cię spotkam to zamówię hotdoga ze wszystkimi dodatkami żebyś też trochę zarobił.
xsl napisał/a:
@maniiiek:
Przypadkiem jestem biologiem i nie przeczytałem w tym temacie ani jednego zdania, które z anatomiczno-fizjologicznego punktu widzenia byłoby prawdziwe. Dyskusja akademicka to raczej nie z fanatykami, a odczucia jednostki nigdy nie były miarodajnym wskaźnikiem w jakichkolwiek badaniach.
A co do BHP w halach produkcyjnych: chodzi o nałożenie się fazy światła i fazy pracy maszyny. Przy odpowiedniej częstotliwości światła maszyna może wyglądać na będącą w spoczynku, mimo że pracuje. Podobne zjawisko może zajść przy nagrywaniu śmigła. Tego nie uczą już w szkołach?
Z tym to mi się już nawet nie chce odpowiadać... Udowodnij mi tylko drogi biologu, że oko ludzkie JEST W STANIE zauważyć częstotliwość 2,5kHz. Dziękuję dobranoc. O tym też było w moim poście.
Ranger napisał/a:
@hellmartin, jeżeli rzeczywiście jesteś ''magistrem oświetlenia'' to idealnie obrazujesz, jak do dupy magistrów mamy w tym kraju... Widać, że dnia w prawdziwej robocie nigdy nie spędziłeś i ograniczasz swoje wypocinki do teoretycznego pierdolenia.
Dokładnie tak. Już nie mówiąc o tym, że on obalał mit mrugania świetlówki i żarówki energooszczędnej na przykładzie... oświetlenia led
Hahaha Ten jest najlepszy. Możesz mi wytłumaczyć co to jest żarówka energooszczędna?? Taki bojowy przeciwnik Unii a ogląda tv i czyta gazety żeby przekazywać dalej ich gadaninę i papkę zmiękczającą mózg. NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ŻARÓWKA ENERGOOSZCZĘDNA.
Są:
żarówki, żarówki halogenowe, świetlówki, lampy LED, rtęciówki, niskoprężne lampy sodowe, wysokoprężne lampy sodowe i lampy metalohalogenkowe (oczywiście jest jeszcze kilka rodzajów ale mówię tu o głównie używanych).
Pod tym błędnym pojęciem kryje się prawdopodobnie świetlówka kompaktowa. Co do mojego stażu patrz wyżej. Co do twojego pierdolenia to ogóle możesz nic nie pierdolić. Żadnego argumentu czy kontrargumentu więc po co z tobą dyskutować??
ala963 napisał/a:
a gówno prawda za przeproszeniem. u mnie taka żarówka wytrzymała słownie 2 tygodnie, 14 dni i to nie ciągłego świecenia. Potem przepaliła się, taki to halogen dobry. Żarówki są zdrowsze dla oczu nie z powodu barwy zbliżonej do słońca( bo nie są zbliżone) tylko do ognia. Ewolucja zdążyła ludzkie oczy do barwy światłą od ognia przyzwyczaić, między innymi dlatego żółte światło widzimy z większej odległości, po prostu rzuca się w oczy. Sprawność żarówki jest mała ale porównując prąd potrzebny do wystartowania świetlówki rurowej, gdzie najpierw żarniki muszą odparować rtęć a potem dławik musi podać napięcie, możemy zauważyć, że żarówka pobiera większy prąd przez krótszy czas niż świetlówka. Częstotliwość też nie jest zdrowa, szczególnie dla epileptyków. Z kolei diody led wykańcza ich włączanie. O ile na świetlówke to tak nie wpływa o tyle dioda tym szybciej padnie im częściej ją włączamy. No i żarówka jak sie nagrzeje to nic się nie stanie, a diodę szlag trafi, chyba nikt nie chciałby na suficie mieć radiatora wielkości patelni do chłodzenia diody.
Z obserwacji moich wynika, że diodowe żarówki działają dopuki mają gwarancję. Gwarancja sie kończy i w przeciagu 2 tygodni żarówka się psuje.
Z twoich obserwacji wynika, że lampy LED (nie kurwa żarówki LED) padają po dwóch tygodniach bo kupujesz je w Castoramie za 10zł. A wiesz skąd one pochodzą nawet ja tego nie wiem bo tyle że w Chinach je zlepią do kupy na wzór tych z OSRAMU czy PHILIPSA. Ja pisałem o markowych produktach a nie o chińskim badziewiu najtańszym z kontenera. Przejedź 500 000 km mercedesem i fiatem Uno to zobaczysz na czym polega różnica...
ala963 napisał/a:
Z kolei diody led wykańcza ich włączanie
Hahaha no comments...
Albo jednak skomentuję żeby rozwiać wątpliwości. Nie wiem skąd taka wiedza. Pewnie od koleżanki w pracy albo Pana Mariana. Moduł LED (sama dioda) ma jak do tej pory nieograniczoną możliwość cykli włącz/wyłącz (trochę nie po Polsku ale każdy cywilizowany człowiek skuma o czym piszę) zwykle producenci podają 1 000 000 cykli włącz/wyłącz (tak jak w przypadku żarówki) ale tylko ze względu na to, że trzeba podawać ten parametr. Przy świetlówce kompaktowej jest to około 5000-6000 (markowej po raz kolejny nie piszę o gównie z chin które się rozpadnie zanim wkręcę w oprawę).
Owszem cała lampa posiada zasilacz który w tym urządzeniu jest najsłabszym ogniwem i to najczęściej pierwszy pada. Ale na boga nie od wyłączania i włączania. Wyobrażasz sobie co by się stało z konstruktorem takiego zasilacza w źródle gdyby po kilkakrotnym włączeniu i wyłączeniu padały zasilacze??
maniiiek napisał/a:
1. Masz jakieś źródło które nie zaczyna się od "UE stwierdza..."?
2. Węgiel nie zawiera rtęci Węgiel to pierwiastek. Nie siej więc herezji, tym bardziej, że jak widzę sam lubisz się czepiać najdrobniejszej pierdoły. Węgiel jest zanieczyszczony w bardzo niewielkim stopniu rtęcią, podobnie jak wieloma innymi pierwiastkami.
3. Sugerujesz, że żarówka jest zasilana energią z węgla a świetlówka już nie?
4. Przedstawisz jakieś rzeczowe badania?
5. Czy zdajesz sobie sprawę, że 100 kilo rtęci wyrzucone przez komin do atmosfery jest mniej groźne dla człowieka od kilku gram w małym, zamkniętym pomieszczeniu?
1. To nie do mnie
2. Kolega mówił o węglu w sensie o kopalnym paliwie które spala się słabo oczyszczone w elektrowniach węglowych w całej Polsce. Nie bądź za mądry i nie szukaj braku przecinku w merytorycznie poprawnej wypowiedzi.
3. Przedstawiłem w swoim poście dane na temat "węglo-rtęci"
TU
SKRÓT
4. Rzeczowe badania? Na tematy oświetleniowe nie jest ich za dużo ale nawet jakbym chciał to nie mam po co. Większości i tak nie zrozumiesz a ja stracę czas. Zapraszam do lektury:
Bąk J., Pabjańczyk W.: Podstawy techniki świetlnej, Politechnika Łódzka 1994,
Żagan W.: Podstawy techniki świetlnej, Oficyna Wydawnicza Politechniki
Warszawskiej, Warszawa 2005
Wtedy możemy pogadać.
5. Mówimy o wpływie świetlówki na środowisko ( założeniem jest nie potłuczenie w domu świetlówki bo to zamknięta objętość a nie środowisko naturalne) ale jeśli już poruszyłeś temat... Kiedyś na chemii zbierałem z Panią kulki rtęci która jej się wylała z kolby...
Ot trująca rtęć. Co prawda ta w świetlówkach jest podobno "bardziej groźna" bo tak ktoś mówi (Pan Zenek) ale badań w tym przypadku także nie ma... Taki przykład miesiąc temu chciałem zdobyć trochę luminoforu z różnego typu świetlówek kompaktowych do moich prywatnych eksperymentów. Po prostu je rozbiłem na stole i wydłubałem to co chciałem. Co prawda dla bezpieczeństwa w masce a później wietrzyłem pół dnia ale jakoś żyję i nie wyrosło mi 3-cie jajo (a szkoda byłby materiał własny na harda
) Twojej śmiertelnej rtęci nawet nie widziałem... KURWA
kilku gram pisałem ile świetlówka kompaktowa może mieć maksymalnie. Podkreślam, że producent nie wlewa tam rtęci litrami i nie robi tego żeby zabić klienta. Zasada działania świetlówki (czyli niskoprężnej lampy RTĘCIOWEJ) tego wymaga. I dzięki temu uzyskuje się aż tak dużą sprawność lampy w porównaniu do tradycyjnych żarówek.
Na koniec dodam
bo człowiek chciał dobrze narodowi zapodać wiedzę ale oporne bydło woli żyć w swoim świecie bo tam czują się bezpiecznie. Po 1 odpowiedzi w tym temacie widać, że tylko Pan DonKarton przeczytał ZE ZROZUMIENIEM mój post.
Z takim podejściem nadal będziemy dojeni przez obce kraje. I dobrze b szkoda marnować potencjał.
Chętnych do merytorycznej dyskusji zapraszam będę zaglądał jeszcze do tego wątku. Chętnie prosto wytłumaczę także czym kierować się przy wyborze takiego urządzenia przy zakupie jeśli będą chętni.
Po krótce najważniejszym parametrem jest strumień w lumenach [lm] (nie w Candelach [cd] - zupełnie inna wielkość), temperatura barwowa [K], wskaźnik oddawania barw [Ra] i oczywiście moc elektryczna [W]. Trzeba także zwrócić uwagę na bryłę fotometryczną czyli czy źródło świeci wąskim snopem czy szerokim czy świeci jak "żarówka dookoła".
PS coś mi się przypomniało. Taki argument którym "zabijam" ekologów od świetlówek co to twierdzą, że żarówka to nic innego jak grzejnik. No więc mają rację. 90% energii z żarówki to ciepło a tylko jakieś klika procent jest przetwarzane na światło (nigdy nie wiem ile dokładnie). Więc żarówka ma sprawność poniżej 10% ALE tylko latem. Bo zimą dodatkowo ogrzewa nam nasze cztery kąty
i wtedy jej sprawność wynosi 98%