Żona przywiozła ostatnio ze swoich stron ciekawą historię. Wydarzyło się to podobno w Łańcucie na Podkarpaciu. Pod koniec mocno zakrapianego wieczoru kawalerskiego, gdy pan młody już zezgonował koledzy postanowili zrobić mu żart. Nałożyli śpiącemu gumofilce i wypełnili je pianką poliuretanową. Niestety pan młody gdy obudził się rano nie czuł nóg. Jak się okazało później w szpitalu doszło do martwicy spowodowanej uciskiem piany montażowej na nogi. Pacjentowi amputowano obie stopy powyżej kostek.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:34
Ja słyszałem tą historię ale z innym zakończeniem:
Po amputacji stóp doszło do zakażenia i przyszły pan młody zmarł. A osoba która wypełniła gumofilce pianką powiesiła się niedługo po całej akcji.
To zakończenie jest wg mnie lepsze.
Po amputacji stóp doszło do zakażenia i przyszły pan młody zmarł. A osoba która wypełniła gumofilce pianką powiesiła się niedługo po całej akcji.
To zakończenie jest wg mnie lepsze.
sorry za pytanie, ale czy Twoja żona była atrakcję tego wieczoru kawalerskiego?
Jeżeli nie to historia śmierdzi fake'iem.
Jeżeli nie to historia śmierdzi fake'iem.
Fejk. A ci co wierzą w takie historyjki to mają gumofilca zamiast mózgu
Hah jestem z Łańcuta i znając nasz rzeźniczy szpital to nawet nie próbowali ich ratować
Mój kumpel będąc dzieckiem spadł z huśtawki i złamał sobie dość poważnie rękę w Łańcucie chcieli amputować mówiać że nie ma już ratunku. W Rzeszowie go poskładali.
Mój kumpel będąc dzieckiem spadł z huśtawki i złamał sobie dość poważnie rękę w Łańcucie chcieli amputować mówiać że nie ma już ratunku. W Rzeszowie go poskładali.
Cholera, ja spod Krakowa jestem, a w małej wsi nieopodal akurat identyczny przypadek był. I na 100% nie fejk, bo sławno o tym panu było w okolicy.