Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Co jak co, ale podobno PiSowcy przepychają ustawę, gdzie pracodawca będzie miał obowiązek podawać w ogłoszeniu kwotę wynagrodzenia, ale Janusze byznesu się wkurwią
to będzie zajebiste posunięcie !
______________
znowu wróciłem na sadolaCo jak co, ale podobno PiSowcy przepychają ustawę, gdzie pracodawca będzie miał obowiązek podawać w ogłoszeniu kwotę wynagrodzenia, ale Janusze byznesu się wkurwią
Już spierdolili projekt tej ustawy na starcie bo umożliwia, oprócz podawania proponowanej płacy, także "proponowanych widełek płacowych". Więc każdy Janusz byznesu w ogłoszeniu poda "2600-10000" (czyli z jednej strony minimalna krajowa którą każdy pracownik w jego firmie dostaje, niezależnie od stażu i doświadczenia; a z drugiej jakaś tam wygórowana płaca z dupy której nikt nigdy w jego firmie nie dostał i nie dostanie) i każdy szukajacy pracy Seba będzie się sugerował tą drugą kwotą albo jakąś tam z dupy średnią ("skoro najmniej płacą 2600 a najwięcej 10k to może dostanę z 6 na start a po roku 8") nie biorąc pod uwagę, że druga kwota jest całkowicie z dupy. Albo druga opcja - będą "na zachętę" wielkimi zgłoskami podawać wysoką płacę w ogłoszeniu, drobniejszym druczkiem że praca jest wyłącznie na 1/2 etatu albo 1/4 (+nadgodziny płatne wg stawek z dupy) a jeszcze drobniejszym druczkiem "podana płaca dotyczy pełnego etatu"). I będzie jak swego czasu z z pewną wielką siecią marketów, która w celach marketingowych pisała, że "średnia płaca u nas pracownika NA PEŁNYM ETACIE NA UMOWĘ O PRACĘ, wynosi 3,5k na rękę" (wkurwiając tym setki tysięcy policjantów, pielęgniarek, strażaków, urzędników etc którzy się denerwowali, że "zarabiają mniej niż kasjerka w Lidlu") - z tym, że sieć "zapomniała" wspomnieć o tym, że u nich ŻADNA kasjerka nie ma pełnego etatu na umowie o pracę, tylko pracownicy biurowi i zarząd. Z ta ustawą będzie tak samo - będzie jak zawsze z polskimi ustawodawcami - obiecają nam standard zachodni, a dzięki "przedsiębiorczości" Januszy byznesu obchodzących ten standard - dostaniemy polskie piekiełko.
Zastepcy i kierownicy dostają kasę o które policjanci i pielęgniarki moga pomarzyć.
Do tego paczki dla dzieci i bony na święta. Imprezy firmowe, prywatna opieka zdrowotna, auto służbowe dla kierownika, multisport.
Janusze biznesu i budżetowka ssie pyte w porównaniu do tego co oferuje Lidl.
Ogólnie już chyba tylko miejscowe cwaniaczki walą w chuja w ofertach, bo jakakolwiek poważna firma, która szuka fachowca nie chce odstraszać potencjalnego pracownika waląc w chuja już na starcie, bo ofert jest od chuja.
@up a stawki w Lidlu są naprawdę dobre. Byle kasjer bez wykształcenia dostaje tam 2500 netto. Co rok stawka rośnie z automatu.
Zastepcy i kierownicy dostają kasę o które policjanci i pielęgniarki moga pomarzyć.
Do tego paczki dla dzieci i bony na święta. Imprezy firmowe, prywatna opieka zdrowotna, auto służbowe dla kierownika, multisport.
Janusze biznesu i budżetowka ssie pyte w porównaniu do tego co oferuje Lidl.
policjant na starcie (w trakcie szkolenia - prawie rok) dostaje 2100, połowę mundurówki i żadnych innych profitów. Po tym roku i awansie (z urzędu) na grupie zaszeregowania, płaca wskakuje mu na 2600. Po trzech latach, gdy przechodzi do służby stałej, dochodzi mundurówka i trzynastka. Pierwsze mundury dostaje od firmy - oczywiście nie wszystkie, bo resztę ma sobie dokupić. Tak więc jeżeli zsumujemy rocznie trzynastkę i mundurówkę, podzielimy ją na 12 miesięcy, to od czwartego roku służby, na rękę wyjdzie około 3000/mieś. Realnie rzecz biorąc policjant po 10 latach pracy, bez znajomości i poparcia, jest w stanie osiągnąć na rękę około 3700-4000 ... zakładając oczywiście, że nigdy nie podpadnie, bo za takie coś zabiera się pieniążki z dodatku służbowego i z trzynastki
policjant na starcie (w trakcie szkolenia - prawie rok) dostaje 2100, połowę mundurówki i żadnych innych profitów. Po tym roku i awansie (z urzędu) na grupie zaszeregowania, płaca wskakuje mu na 2600. Po trzech latach, gdy przechodzi do służby stałej, dochodzi mundurówka i trzynastka. Pierwsze mundury dostaje od firmy - oczywiście nie wszystkie, bo resztę ma sobie dokupić. Tak więc jeżeli zsumujemy rocznie trzynastkę i mundurówkę, podzielimy ją na 12 miesięcy, to od czwartego roku służby, na rękę wyjdzie około 3000/mieś. Realnie rzecz biorąc policjant po 10 latach pracy, bez znajomości i poparcia, jest w stanie osiągnąć na rękę około 3700-4000 ... zakładając oczywiście, że nigdy nie podpadnie, bo za takie coś zabiera się pieniążki z dodatku służbowego i z trzynastki
Brzmi chujowo, ale weźmy pod uwagę przywileje, możliwości brania w łape i inne tego typu rzeczy
Brzmi chujowo, ale weźmy pod uwagę przywileje, możliwości brania w łape i inne tego typu rzeczy
no i jak to w mundurowce szybciutka emeryturka i cyk na ochroniarza
, To już bardziej wchodzi kwestia egzekwowania prawa, jeżeli PiP zacznie przypierdalać się do fikcyjnych widełek i jebać kary za wprowadzania w błąd w ofercie pracy a te kurwy tylko czyhają, żeby się wykazać w wstawianiu mandatów
Bzdura. Pip jak wszystkie urzędy w Polsce jest instytucją absolutnie skorumpowana i bezradną.
W życiu nie spotkałem się z przypadkiem żeby pip dal komuś mandat.
Nie potrafią ustalić kompletnie nic
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów