______________
Denied by the blind church.'cause these are not the words of God.
- The same God that burnt the
knowing.
______________
Denied by the blind church.Wiecej zbierzesz, wiecej zarobisz, nie wiem co w tym smiesznego, sam bylem w Holandii i trzeba bylo zapierdalac, bo kaska uciekala
Dziś pogoń za zyskiem i pieniądzem jest tak wielka, że zupełnie zanika zrozumienie sensu pracy i jej znaczenia w naszym życiu. Zarówno wysoki stopień bezrobocia, jak i chęć zysku, doprowadzają do wielu nieporozumień i wypaczeń. Praca staje się narzędziem zysku, a coraz częstsze przypadki przepracowania, pracy ponad dopuszczalną normę czy nawet śmierci wskutek przepracowania pokazują, jak bardzo doszło do odwrócenia i pomieszania porządków. Praca, która według odwiecznego planu Stwórcy ma służyć człowiekowi, jego rozwojowi, stała się nie środkiem, lecz celem samym w sobie, często z pominięciem człowieka i jego dobra, a także godności. Poprzez pracę człowiek został wezwany przez Boga do współdziałania w wykonywaniu planu Bożego. Prawdziwy rozwój człowieczeństwa dokonuje się dzięki niej, choć to nie praca nas stworzyła. Człowiek dzięki swojej rozumności staje się jej twórcą i panem. . Jednak łatwo może się stać pewną formą tyranii, kiedy postawi się wyraźnie kapitał i środki produkcji przed pracą, a także człowiekiem. Praca zawsze poprzedza kapitał, jest nad nim i powinna być wyrazem człowieka, służąc wszechstronnemu rozwojowi osoby ludzkiej w wymiarze indywidualnym i społecznym, fizycznym, cielesnym, umysłowym i duchowym. Doświadczenia XX wieku, szczególnie II wojny światowej, obozy pracy, były potwierdzeniem, jak bardzo niebezpieczne w skutkach staje się uprzedmiotowienie człowieka w stosunku do pracy i jak groźne staje się odarcie człowieka z podmiotowego wymiaru. Rozwój człowieka i jego doskonalenie zdają się być niemożliwe do osiągnięcia poza wymiarem pracy. Wszelkie formy zamknięcia człowieka i niechęci wobec niej są wyrazami skrajnej niedojrzałości i braku odpowiedzialności, a jednocześnie pozbawiają człowieka przysługującego mu prawa do własności prywatnej, która także daje poczucie spełnienia i satysfakcji szczególnie z rezultatów i wyników trudu i wysiłku włożonego w wykonywanie powierzonych zadań i obowiązków. To zadowolenie może prowadzić paradoksalnie do przyjemności, jaką niesie praca. W ten sposób może stać się także odpoczynkiem.
Dziś pogoń za zyskiem i pieniądzem jest tak wielka, że zupełnie zanika zrozumienie sensu pracy i jej znaczenia w naszym życiu. Zarówno wysoki stopień bezrobocia, jak i chęć zysku, doprowadzają do wielu nieporozumień i wypaczeń. Praca staje się narzędziem zysku, a coraz częstsze przypadki przepracowania, pracy ponad dopuszczalną normę czy nawet śmierci wskutek przepracowania pokazują, jak bardzo doszło do odwrócenia i pomieszania porządków. Praca, która według odwiecznego planu Stwórcy ma służyć człowiekowi, jego rozwojowi, stała się nie środkiem, lecz celem samym w sobie, często z pominięciem człowieka i jego dobra, a także godności. Poprzez pracę człowiek został wezwany przez Boga do współdziałania w wykonywaniu planu Bożego. Prawdziwy rozwój człowieczeństwa dokonuje się dzięki niej, choć to nie praca nas stworzyła. Człowiek dzięki swojej rozumności staje się jej twórcą i panem. . Jednak łatwo może się stać pewną formą tyranii, kiedy postawi się wyraźnie kapitał i środki produkcji przed pracą, a także człowiekiem. Praca zawsze poprzedza kapitał, jest nad nim i powinna być wyrazem człowieka, służąc wszechstronnemu rozwojowi osoby ludzkiej w wymiarze indywidualnym i społecznym, fizycznym, cielesnym, umysłowym i duchowym. Doświadczenia XX wieku, szczególnie II wojny światowej, obozy pracy, były potwierdzeniem, jak bardzo niebezpieczne w skutkach staje się uprzedmiotowienie człowieka w stosunku do pracy i jak groźne staje się odarcie człowieka z podmiotowego wymiaru. Rozwój człowieka i jego doskonalenie zdają się być niemożliwe do osiągnięcia poza wymiarem pracy. Wszelkie formy zamknięcia człowieka i niechęci wobec niej są wyrazami skrajnej niedojrzałości i braku odpowiedzialności, a jednocześnie pozbawiają człowieka przysługującego mu prawa do własności prywatnej, która także daje poczucie spełnienia i satysfakcji szczególnie z rezultatów i wyników trudu i wysiłku włożonego w wykonywanie powierzonych zadań i obowiązków. To zadowolenie może prowadzić paradoksalnie do przyjemności, jaką niesie praca. W ten sposób może stać się także odpoczynkiem.