No to postaram się wytłumaczyć...
Dla nas może się to wydawać dosyć śmieszne, ponieważ dla mnie, jak i zapewne dla wielu z was, poranek nie może się udać bez sporego, śmierdzącego klocka w kiblu. Nakaz stosowania tych tabletek byłby dla nas dosyć dużym ciosem.
Jednakże w krajach dalekiego wschodu, jak np Chiny w których byłem, za nieużywanie tych tabletek powinna być kara robót publicznych przez 3 miesiące... Podam wam dwa przykłady gównianej atmosfery jaka panuje w Chinach.
1. Chodząc po Zakazanym Mieście w Pekinie można było dostrzec niecodzienny dla nas (Ludzi Zachodu) widok- mianowicie dzieci chodzące w spodniach z wielką dziurą w kroku i dyndającymi kutasami, albo jeszcze ciasnymi szparkami. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta- Rodzice w ten sposób oszczędzają na pieluchach/pampersach. Wolą, żeby ich dzieci srały na ulicy, bo tanio i ekologicznie... Jak psy srają pod krzakami, to dzieci się nie krępują i walą gdzie popadnie.
2. Miejsca publiczne- takie jak tereny zabytków, miejsc turystycznych, stacje kolejowe. No tam to jest już kurwa masakra... Poważnie mówię, nie dość że w większości z wymienionych miejsc zamiast normalnego sracza z muszelką są po prostu dziury, tak te kitajce nie potrafią do nich celować.... Zapewne większość z was wie jak to może wyglądać (taki kibel) ale nie wiem, czy wyobrażacie sobie obsrany obwód takiego sracza... Gówno wszędzie tylko nie w dziurze... Jak chciałem iść zapalić na dworcu- obok kibla były popielniczki, tak kurwa myślałem, że odpadnę... No smród nieziemski, nawet nie potrafię tego dobrze opisać, ale można to porównać do dziesięciu osób, które nasrały by do jednego miejsca po zjedzeniu kubełka KFC, a na dodatek by odlały się na tą stertę gówna.
Tak więc przewiduję, że producent tych tabletek po chwili będzie grubo ponad milionerem.
Chwała nauce! Wesołych świąt.