nie wiem z czego zajebali ale sądząc po reakcji właścicieli tamtego roju w skale byli bardzo zdenerwowani i chcieli pogadać z kierowcą autka
[
sporawe te owady ^^
[
sporawe te owady ^^
BongMan - nie zgodzę się z punktem czwartym. Jeśli nie wkurwiasz szerszeni i jesteś do nich "pozytywnie nastawiony", to nie użądlą. Jak było lato, to tuż przy działce miałem gniazdo, codziennie kilka takich latało mi koło głowy, ja robiłem swoje, one swoje i nawet nie zwracały na mnie uwagi, robiłem im zdjęcia z odległości kilku centymetrów i bez problemów podchodziłem do gniazda.