W rolę przewodnika wciela się Arseny Pavlov aka Motorola - jeden z liderów prorosyjskich separatystów.
W rolę przewodnika wciela się Arseny Pavlov aka Motorola - jeden z liderów prorosyjskich separatystów.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ukraina jest słaba militarnie i względem nas neutralnie przyjazna. Nie ma interesu w atakowaniu Polski i w dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie go miała.
Rosja jest bardzo silna i roszczeniowa względem sąsiadów, względem nas jest neutralnie wroga. Rosja może zaatakować Polskę lub w inny sposób działać na jej szkodę, aby rozszerzyć swoją strefę wpływów.
Teraz usiądźcie i pomyślcie spokojnie, kogo powinniśmy wspierać a komu, na miarę swoich możliwości, powinniśmy się przeciwstawiać.
Odpowiedź wielu z was będzie zapewne - "jebać logikę, Żółte Wody pomścimy!". Podobni "mądrzy" w Kijowie wspominają z goryczą jak Chrobry zajął grody Czerwieńskie a Kijów splądrował. W tym czasie Putin zaciera tylko rączki...
Primo - Wolyn nie byl za darmo, po wolyniu byly odwety i na tym powinna sie skonczyc ta historia
Dokładnie, w Polsce nikt nie wychwala odwetów. Jak jest na twojej upainie?
Duo - Teraz UPA i banderyzm ma zupelnie inne znaczenie spoleczne na ukrainie... UPA byla przedweszystkim organizacja anty sowiecka*(czyt. anty rosyjska) i dlatego jest teraz co jest
Teraz swastyka ma zupełnie inne znaczenie społeczne w niemczech... NSDAP była przede wszystkim organizacją anty żydowską(obecnie żydów w europie jest mało). Powinniśmy wskrzesić ruchy nazistowskie i wywiesić flagi III rzeszy.
Tres - Ukraincy szukaja swojej tozsamosc i dobrze ze tak robia, a jak ktos pierdoli ze nie bylo nigdy takiego kraju jak ukraina to niech sie jebnie w leb - Ukraina jak i Polska*(bo polska nie zawsze sie nazywala Polska) zmieniaaly nazwy na przestrzeni wiekow... Kijow to jedno z najstarszych miast w "europie" zalozone bodaj 480 roku i chyba 400 lat pozniej sformowala sie luzna organizacja szczepow ze steppow o nazwie Rus Kijowska
Ruś kijowską porównywac do ukrainy Takich rzeczy to jeszcze nie słyszałem Kraków tez podobno przez ukraincow załozony
Krym byl rosyjski od zawsze.... tjaaaa polecam sobie wygooglac Khanat Krymski on nigdy nie byl ani ruski ani ukrainski to bylo niepodlegle male panstewko
Ameryka amerykańska...tiaaaa polecam sobie wygoglować Apacze.
Masz zajebisty tok rozumowania...
Coś takiego jak "Ruś Kijowska" jest terminologią historyków na określenie tworu politycznego który powstał w danym okresie w historii. Żaden mieszkaniec ani władca tego tworu nie nazywał się Rusinem. Bowiem w owym czasie nie było czegoś takiego jak świadomość narodowa (ta dopiero zaczęła się rodzić w XVII wieku) w tamtych czasach ziemia była władcy. A poddani nie utożsamiali się jako coś więcej ponad "tutejsi". Ponadto "Ruś" w dokumentacji łacińskiej nazywano "Russia". Od czego pochodzi w większości języków określenie na Rosję, jak w angielskim czy Russland w niemieckim. Po adaptacji cyrylicy do lokalnego języka, ziemie Ruryka zapisywano mianem "Rossija". Państwo to założone przez Waregów sięgało od Nowogrodu wzdłuż Dniepru po Kijów, aż po ziemie koczowników nad Morzem Czarnym. Przy czym Ruryk zaczął swój podbój od Nowogrodu, gdzie była pierwsza jego siedziba. By zabezpieczyć handel z Bizancjum wzdłuż Dniepru założył kolejny gród - Kijów.
Podobnie jak Polska, kraj w swoim czasie uległ decentralizacji i rozbiciu dzielnicowemu. Słabe zwaśnione księstwa zaczęły być podbijane przez Litwinów (którzy jako najeźdźcy swego czasu sami ulegli zwyczajom podbitych ludów, którzy stali wyżej społecznie od nich) lub księstwa były podporządkowywane Złotej Ordzie. Ziemie które nie padły łupem Litwinów, czyli te na północy walczyły z Zakonem Inflanckim broniąc swojej prawosławnej wiary. Słynna bitwa na jeziorze na granicy obecnej Estonii, Łotwy i Rosji. Jeden z kolejnych władców, Iwan Groźny - pochodzący z dynastii Rurykowiczów, czyli wywodzących się od pierwszego władcy zaczął podporządkowywać sobie północ. Następnie w olbrzymim tempie opanował stepy po Złotej Ordzie. Ożenił się z bizantyjską księżniczką i po upadku Bizancjum uznał się za spadkobiercę cesarzy (poprzez małżeństwo). Tak pierwotny władca Wielkiego Księstwa Moskiewskiego, stał się Carem Rosji. Nadając sobie ten tytuł nie bez przyczyny, bo były w nim roszczenia (pamiętajcie z powyższego "Russia" = Rosja) do ziem, które podbiła Litwa, która odstąpiła jej południowe zdobycze Polsce - czyli tereny obecnej Ukrainy. Nazwa Ukraina pochodzi właśnie od staropolskiego jako "U-kraja" czyli coś na uboczu, na granicy.
Następne dynastie, które panowały po wygaśnieciu Rurykowiczów stopniowo dopięły swojego i odzyskały utracone po wielu wiekach księstwa. A nawet więcej, pochłonęły kraje które im te ziemie odebrały wcześniej (patrz rozbiory). Więc z punktu widzenia historii Rosjanie wykazali się olbrzymią dumą by dopnąć swojego i pomścić wieki upokorzenia. Należy na to patrzeć z perspektywy czasu.
Z nowszej historii, problem po rozpadzie ZSRR polegał na tym, że poszli ludzie na łatwiznę i rozpad nastąpił wg granic administracyjnych, a nie przynależności etnicznej. Nie organizowano żadnego referendum by taką granicę wyznaczyć. A wiemy dobrze jak się kończy zamykanie innego narodu w granicach innego. Patrz sytuacja Jugosławii, patrz sytuacja II Rzeczpospolitej, która wspierała powstania w Wielkopolsce, na Śląsku, przyjęła w swoje granice zbuntowaną Republikę Wileńszczyzny. Uprawiała pod aprobatą Ligii Narodów referenda by jak najwiecej wyszarpać od Niemców tam gdzie w większości zamieszkiwali Polacy. Jeżeli ojczyzna wspiera swój naród na obczyźnie to tylko można takie zachowanie podziwiać i brać przykład. Nawet jakby Ukraina wygrała z Rosjanami to co z tego? Za 10-20 lat konflikt wróci i będzie jeszcze gorszy. Dla Ukrainy będzie najlepiej odłączyć te tereny by mieć spokój. Druga opcja raczej nie jest zbyt humanitarna jak na obecne standardy. czyli wysiedlenie obcego narodu jak to zrobiła PRL z Niemcami. Albo "ostateczne rozwiązanie" na wzór III Rzeszy. Ale tego raczej chyba nikt nie poprze.
A Jajceniuk pewnie nadal rozgłasza, że trzymają lotnisko i nie pozwalają się nikomu do niego zbliżyć. Te jego "cyborgi", to jak "młodzi wilcy".
Bo lotnisko zostalo niedawno odbite, znaczy to co z niego zostalo przez AFU czy jak to tam sie nazywa
Jebać gimbo-historyków na czele z Unfriendly. Niech sobie dalej "goglujo"...
Dobra robota Dobruto
Jebać gimbo-historyków na czele z Unfriendly. Niech sobie dalej "goglujo"...
Nie rob kurwy z logiki prosze Cie, ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem to sam sie jeb ;]
Dla Ukrainy będzie najlepiej odłączyć te tereny by mieć spokój. Druga opcja raczej nie jest zbyt humanitarna jak na obecne standardy. czyli wysiedlenie obcego narodu jak to zrobiła PRL z Niemcami.
Po 1000 kroć bardziej humanitarna od tego co się tam teraz dzieje! Chcą do Rosji to niech idą do Rosji, a nie wojnę wszczynają. A wschodnia granica Ukrainy to nie jest kwestia ostatnich 25 lat, bo z niewielkimi zmianami taka jest jej granica od blisko 100 lat i wszystko to pasowało, a teraz wielkie pretensje!
Aha, jak chcesz porównywać Białorusinów i Ukraińców, to nie do Ślązaków czy Kaszubów tylko raczej do Czechów i Słowaków. Niby kulturowo korzenie te same, ale całe wieki niezależnego rozwoju wykształciły inne narody.
Bo lotnisko zostalo niedawno odbite, znaczy to co z niego zostalo przez AFU czy jak to tam sie nazywa
To lotnisko od dawna nie istnieje ciołku. Zostało rozpierdolone i obecnie jest tylko punktem na mapie. Ale tego i tak nie zrozumiesz.
Jebać Niemców bo II wojna.
Jebać Szwedów bo potop.
Kogo by tu jeszcze jebać i nienawidzić? Bo na chuj nam sojusze, najlepiej rozdrapywać stare rany, przecież jesteśmy tacy potężni że możemy wypowiedzieć wojnę całej galaktyce.
Aha, jak chcesz porównywać Białorusinów i Ukraińców, to nie do Ślązaków czy Kaszubów tylko raczej do Czechów i Słowaków. Niby kulturowo korzenie te same, ale całe wieki niezależnego rozwoju wykształciły inne narody.
Przecież to samo dotyczy Ślązaków i Kaszubów. Niby kulturowo korzenie te same, ale całe wieki niezależnego rozwoju wykształcić mogły inne narody. A mimo to nie uznajemy w Polsce takich roszczeń. Chociaż w Czechach to Ślązacy mają status narodu.
Druga sprawa od jakich 100 lat? Tereny na których wybuchło powstanie było zasiedlane przez Rosjan od kiedy te tereny odebrano Tatarom. To co związane z Ukrainą to tereny które opanowała I Rzeczpospolita. Bo tak naprawdę to co uznajemy za obecną Ukrainę to zbiegli chłopi dla których te tereny były jak "dziki wschód" z dala od ręki polskiego pana. Czy też po prostu zwykli banici i rozbójnicy, którzy stamtąd się wyprawiali rabować sąsiednie kraje, przez co potem Rzeczpospolita była najeżdżana w odwetach.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów