Janusz~ napisał/a:
YYyyyy, na pewno jesteś na tej stronie, na której chciałeś być?
Zwierzęta towarzyszące? A jak ktoś hoduje zwierzęta na pokarm, a nie do towarzyszenia, to co? Ciekawi mnie jak do tego odnosi się prawo. Skoro jest przepis, który pozwala hodować zwierzęta, które żywią się gryzoniami, to musi być przepis, który umożliwia hodowlę i zabijanie tych gryzoni. Mamy absurdalne prawo, ale chyba nie aż tak?
Tak, jestem na tej stronie, na której chciałem być. Sadistica traktuję jako odskocznię o szarej codzienności, ale nieważne.
W kwestii przepisów:
Zwierzęta można hodować na pokarm, ale:
- nie mogą być dane, jako żywe (bo to podchodzi pod znęcanie)
- nie mogą być zabite przez hodowcę (bo do tego uprawnienia ma lekarz weterynarii)
To tak na szybko na podstawie ustawy.
Jeśli już trzeba, to najlepiej zrobić to szybko i skutecznie. Bo to humanitarne i przyszła karma nie cierpi. I oczywiście nie chwalić się tym na lewo i prawo.
Żeby było jasne. Nie jestem ortodoksyjnym 'ekopojebem'
Rozumiem, że hodowcy węży muszą je czymś karmić i nie mam z tym problemu, ale nie chciałbym tylko, żeby karma cierpiała. Bo jednak żywe odczuwa.
Bardziej mnie irytują badanie leków na zwierzętach, jakby więźniów było mało...