Mieszkańcy stolicy województwa śląskiego nie mogą w to uwierzyć. Bezdomna kobieta została zgwałcona przez 12-latka. Do zdarzenia doszło na dworcu autobusowym w Katowicach. 12-latek trafił pod opiekę rodziców, a za popełnione przestępstwo prawdopodobnie nie odpowie, bo polskie prawo nie karze dzieci.
Do zdarzenia doszło na początku lutego na terenie podziemnego dworca autobusowego w Katowicach. Dokładnie przy wyjściu ewakuacyjnym. - Otrzymaliśmy informacje, że została tam zgwałcona 49-letnia kobieta, która nie posiadała stałego miejsca zamieszkania. Praktycznie świadkami tego zdarzenia byli ochroniarze, którzy weszli na jeden z korytarzy i tam zobaczyli kobietę oraz małego chłopaka, który zaraz uciekł. Wtedy kobieta powiedziała pracownikom ochrony, że przed chwilą została zgwałcona przez tego chłopaka - wyjaśnia Jacek Pytel, KMP Katowice.
Pracownicy ochrony od razu powiadomili policjantów, którym po kilku godzinach udało zatrzymać się sprawcę. Funkcjonariusze byli w szoku, ponieważ okazał się nim... 12-latek. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że chłopak był narodowości romskiej (a to ci niespodzianka) . Ze względu na wiek nastolatek nie mógł zostać zatrzymany. - W związku z tym, po wykonaniu naszych czynności przekazaliśmy go pod opiekę rodziców, a całą sprawę przekazaliśmy do sądu rodzinnego, który podejmie dalsze decyzje - dodaje rzecznik katowickiej policji.
Źródło
Do zdarzenia doszło na początku lutego na terenie podziemnego dworca autobusowego w Katowicach. Dokładnie przy wyjściu ewakuacyjnym. - Otrzymaliśmy informacje, że została tam zgwałcona 49-letnia kobieta, która nie posiadała stałego miejsca zamieszkania. Praktycznie świadkami tego zdarzenia byli ochroniarze, którzy weszli na jeden z korytarzy i tam zobaczyli kobietę oraz małego chłopaka, który zaraz uciekł. Wtedy kobieta powiedziała pracownikom ochrony, że przed chwilą została zgwałcona przez tego chłopaka - wyjaśnia Jacek Pytel, KMP Katowice.
Pracownicy ochrony od razu powiadomili policjantów, którym po kilku godzinach udało zatrzymać się sprawcę. Funkcjonariusze byli w szoku, ponieważ okazał się nim... 12-latek. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że chłopak był narodowości romskiej (a to ci niespodzianka) . Ze względu na wiek nastolatek nie mógł zostać zatrzymany. - W związku z tym, po wykonaniu naszych czynności przekazaliśmy go pod opiekę rodziców, a całą sprawę przekazaliśmy do sądu rodzinnego, który podejmie dalsze decyzje - dodaje rzecznik katowickiej policji.
Źródło