Sowa_wln napisał/a:
Nie zgodzę się. Szybkość wdrażanie konstrukcji się zwraca jeśli sprzeda. Logiczne. Można coś wyprodukować szybko i to nie sprzedać.
Żartujesz, czy taki głupi jesteś? Przecież wszystko co się wdraża obecnie jest już tak naprawdę sprzedane. Bardzo precyzyjna analiza rynku i kierunków rozwoju to umożliwia. Tylko w gospodarce centralnie sterowanej się coś projektowało, konstruowało, wdrażało i opiero szukało rynku zbytu.
Abraxus napisał/a:
Na czym polega ta legendarna wydajność zachodu o której mówi każdy ekonomista ale nikt jej nigdy nie wiedział.
Jak postawimy prawdziwego aryjskiego fiziola obok polskiego to niemiecki w ciągu zmiany wniesie na piętro budowy 4x więcej cegieł?
Znowu się odnosimy tylko do pracy fizycznej, ale może tak będzie łatwiej to zobrazować. Na wydajność pracy ma wpływ m.in. zaawansowanie technologiczne. Jak 10 lat temu u nas fizole kopali łopatami rowy, to w Niemczech jeden robol zrobił to kilka razy szybciej małą koparką. Jak nasz inżynier kreślił na kalce technicznej, na zachodzie projektowali w CADach. Jak u nas robotnik ciągle łaził na szluga, bo była moda na fajki, to na zachodzie nie łaził, bo od dawna fajka to wstyd.
I teraz najciekawszy przykład. Zwróć uwagę, jak się rozwijają korporacje (ale te prawdziwe, technologiczne, bo niektórzy tutaj uważają, że "corpo=call center") i jaki mają one wpływ na technologiczny rozwój świata. Tam jest wydajność pracy duża, bo ludzie są zmotywowani i wiedzą, że zarobią skończą projekty. U nas wciąż mentalność "czy się stoi, czy sie leży".
Abraxus napisał/a:
O jakim dopłacaniu mówisz? Tak mówią prywociorze z firmy janusz, synowie i szwagier.
Pisałem konkretnie o dopłacaniu do polskich kopalń. Do państwowych trzeba walić kasę na dopłaty.