Mój wujek z organizacji patriotycznej został ranny podczas akcji pacyfikacyjnej kopalni "Wujek". Górniczy kilof przebił tarczę i uderzył wujka w ramię, powodując niezdolność do służby powyżej siedmiu dni.
Prokurator Piotrowicz już miał drania, który zranił wujka wsadzić do więzienia, ale bandzior zbiegło do Raichu i do dziś szkaluje Polskę.