pazuzu napisał/a:
Mam wrażenie że to dwie oddzielne historie i filmiki
Ciężko stwierdzić czy to ten sam pojazd i motopizda. Nie idzie nawet wyróżnić tego różowego koła. Na pewno nie jest to akcja z tego samego okresu, bo wypadek jest kręcony w trakcie dnia, a zapierdalają w nocy.
W części z licznikiem słychać "świst" nie brzmi to na spalinówkę, bardziej jak elektryk, któremu zdjęto ograniczenia, no i to przyspieszenie, zwykłe kible tak nie brzmią. Gruba modyfikacja, z możliwą wymianą całego silnika, aż mnie zaciekawiło jak to zrobili.
Edit: w sumie to może być i ten sam pojazd, jak się dobrze przyjrzeć akcji po wypadku, to tłumika nie widać, więc teoria o silniku elektrycznym ma jakiś sens.