ale w ogóle o co halo? o prąd czy napięcie czy zabijanie prądem? Za niebezpieczny prąd podaje się bodajże 0,303 mA, przy takim wyrzucają zwykle różnicówki, tak po prawdzie taki prąd krzywdy nie zrobi.. Generalnie zabija tylko prąd, wiadomo, napięcie musi być ale na taką śmierć elektryka zalicza się wiele czynników, a głównie chodzi o rezystancję. Jeden ma kilka M Ohm a inny o wiele mniej, wilgotna skóra zmniejsza opór więc prąd może płynąć większy. I co to za gadanie ,,złap za drucika co ma 1 volt i 20 amperów"? przecież prąd zależy od napięcia i mocy odbiornika czy też rezystancji więc w takim druciku prądu nie ma, jest dopiero jak złapiesz a jest tym większy im mniejszy opór posiada ciało, zatem jest odwrotnie proporcjonalny do wartości rezystancji ciała. prąd pali a nie zabija gdy nie zamknie się obwód przez serce. Upali dłoń, noge, wypali dziury, poparzy ale nie zabije. Spawarka daje te 200A ale wypali dziury w ręce a nie zabije, jeśli droga przepływu ominie serce. Zabije 1A jesli droga przepływu bedzie przez obie ręce i sercem obwód zamkniemy. Więc nie pierdolić głupot tutaj. Co do częstotliwości, 50 Hz jest najbardziej niebezpieczne, bo prąd wnika głęboko i powoduje migotanie komór i zgon. Większe częstotliwości zachowują się naskórkowo co może uratować życie ale w energetyce jest niekorzystne, bo naskórkowo płynący prąd powoduje większy ulot z przewodów NN, a już teraz stosuje się stalowe rdzenie które mają na celu (poza funkcjami nośnymi) redukować ulot przez redukcję naskórkowości. Im mniej Hz tym mniej strat dlatego kable podmorskie są na prąd stały a w niektórych krajach linie napowietrzne też zasilane są prądem stałym. Przy linii długości 500 km straty są na tyle małe, że nie opłaca się stosować prądu przemiennego. niedowiarków odsyłam tu
abb.pl/cawp/db0003db002698/9167c15726a7413cc12576d8004d2b84.aspx i tu
pl.wikipedia.org/wiki/Linia_wysokiego_napięcia_prądu_stałego dziękuję, dobranoc..