jakiś czas temu była kompilacja z rzekomo najlepszymi scenami w dziejach kina. teraz czas na 25 najlepszych aktorskich improwizacji, ja dodałbym jeszcze scene z easy rider kiedy kolesie (naprawde) zjarali się przy ognisku i nieźle pierdolili. ten film pokazuje prawdziwy kunszt aktorski i poczucie humoru prawdziwych gwiazd holiłódu
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
"most annoying sound in the world" niszczy wszystko
Chlopaki przypomnijcie mi tytul film z ostatniej sceny.
Full Metal Jacket
Amraith napisał/a:
@up
Jest napisane.
Wybacz moj blad, ale jako gramatyczny ignorant nie zwracam uwagi na takie rzeczy.
Ale do chuja pana zarówno "jest napisane" jak i "pisze" są poprawnymi formami.
Najlepsza scena jest z filmu The Usual Suspects.
Clockwork Orange
EdmundKemper napisał/a:
Ale do chuja pana zarówno "jest napisane" jak i "pisze" są poprawnymi formami.
No chyba Cie pojebało. Pisze - to czas teraźniejszy, piszesz, ale jeszcze nie skończyłeś. A jest napisane oznacza że coś już jest napisane do chuja wafla.
scena w Full Metal Jacket była improwizacją, tyle, że sierżant faktycznie kiedyś był sierżantem w Marine Corps i wiedział jak zjechać gościa