BongMan napisał/a:
@up
Racja, ale jakby nie spalone to byłoby za łatwo, bo napastnik ustawiałby się za obrońcami przy samym bramkarzu i tylko czekał na długie podanie.
Piłka nożna, jak każdy niemal sport powinna promować jednostki silniejsze i sprytniejsze kosztem słabszych i niezbyt gramotnych. Dlatego właśnie płaci się miliony za jakiegoś boskiego Cristiano który potrafi przebiec 60 metrów, przekiwać 3-4 obrońców i znaleźć się w sytuacji sam-na-sam z bramkarzem a nie płaci się takiej kasy jakiemuś drewnianemu kołkowi który nawet do pustej bramki nie potrafi strzelić. Spryt i niestandardowe zachowanie często są punktowane w tym sporcie i czasami zdaża się, że przy stanie 1:1, gdy tylko wygrana daje awans, trener zarządza "pospolite ruszenie" i nawet bramkarz wychodzi na pole - takie zachowanie też byś zakazał, bo jest "niesportowe"? Poza tym - stojąc non-stop przy bramkarzu ten sprytny agresor osłabiałby własną obronę (nie mógłby się tak skutecznie cofać jak przy zwykłej grze) to raz a dwa - nikt nie zabrania drużynie przeciwnej postawić temu agresorowi "cienia" który będzie latał za nim krok w krok i psuć mu te długie podania. W ten sposób nawet drużyna byłaby silniejsza niż przy "standardowej" grze bo co by się nie działo zawsze będzie miała (oprócz bramkarza) kogoś "w zapasie" blisko bramki kto w ostateczności będzie mógł wybić jakąś kluczową piłkę lecacą do bramy.
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz