Do mojego kolegi, który między innym i wyróżnia się posturą, ale również charakterystycznym kolorem włosów, dzwoni w sobotę w nocy jego znajomy. Nieco już zrobiony.
- Leeszeek? Ileee Tyyy ważysz?
- Eee... 104 kg. A co?
- Eeeyyyyy... schudnij dwa kilo! Będziesz Rudy 102!
ps. tak wiem rudy i kolega... ale to kawał
- Leeszeek? Ileee Tyyy ważysz?
- Eee... 104 kg. A co?
- Eeeyyyyy... schudnij dwa kilo! Będziesz Rudy 102!
ps. tak wiem rudy i kolega... ale to kawał