450 funtów za zdjęcie konsoli Xbox One
Zakupy w Internecie są dla wielu osób zdecydowanie wygodniejsze od tych tradycyjnych. Niestety w niektórych przypadkach okazują się jedynie źródłem problemów, o czym przekonał się ostatnio jeden z mieszkańców Wielkiej Brytanii.
19-letni Peter Clatworthy postanowił nabyć konsolę Xbox One. Zamiast udać się jednak do stacjonarnego sklepu zdecydował się na zakup nowego cacka Microsoftu w Internecie. Nie musiał długo szukać, gdyż już po chwili trafił na interesującą go ofertę.
Na wirtualnych półkach sieci eBay wypatrzył interesujące go urządzenie, które w zestawie z grą FIFA 14 oferowane było w cenie 450 funtów. Uiszczając ową kwotę wzbogaconą o dodatkowe 8 funtów za koszty transportu z uśmiechem na twarzy zaczął wyczekiwać kuriera.
Ten dotarł w wyznaczonym terminie, ale problem w tym, że w paczce zamiast konsoli znajdowało się jedynie... jej zdjęcie. Stosowny zapis znalazł się na aukcji i dlatego też kupujący sam jest sobie winien, ponieważ zwyczajnie nie doczytał tego fragmentu.
Peter Clatworthy - "Spojrzałem na profil sprzedawcy i nie było tam nic negatywnego. Kupiłem tam konsolę i wtedy pomyślałem, że to dobry interes. Teraz to oczywiste, że zostałem oszukany."
Sprawa zgłoszona została do eBay'a i okazuje się, że jej finał będzie szczęśliwy dla pechowego nabywcy "konsoli". Przedmiot aukcji umieszczony został bowiem w dziale gier wideo i konsol, a powinien trafić do działu fotografii. Tym sposobem Peter Clatworthy otrzyma zwrot wszystkich swoich pieniędzy.
Morał tej historii powinien być jednak wszystkim znany - czytaj, jeśli nie chcesz zostać oszukany. Gdyby to naprawdę drogie zdjęcie znajdowało się w prawidłowym dla siebie dziale, kupujący mógłby zapomnieć i o konsoli i o swoich pieniądzach.
Źródło
______________
Nie wierze w diabła wierze w zazdrość i zawiśćwierze w to że za pieniądze brat brata potrafi zabić
wierze w kłamstwa i zdrady wierze w zysk i korupcje
nie wierze w system choć jestem sam jego produktem