Kolejny przypadek z mojego województwa - jak nie dzieciak z kiłą w Radomsku to teraz to (cytat z onetu poniżej). Swoją drogą dzisiaj miałem okazję jechać przez Grembach (takie siedlisko patologii z łódzkiego widzewa - ot "mała Praga") - co parę metrów gówniara z brzuchem pchająca wózek z gówniakiem, kiep w zębach i człapiący obok Sebek z puszką żuberka.
Chłopiec urodził się wczoraj około godziny 20. Lekarze musieli zastosować metodę cesarskiego cięcia. - Matka to 24-letnia mieszkanka Ozorkowa. Jak ustalili śledczy, kobieta ma już trójkę dzieci - mówi Onetowi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
- Śledczy ustalili, że wczoraj po południu ciężarna kobieta wróciła do domu. Jak zapewnia, alkohol spożywała sama. Kiedy w nocy położyła się spać, ropoczęła się akcja porodowa. 24-latkę odwieziono do zgierskiego szpitala, gdzie dokonano cesarskiego cięcia - wyjaśnia rzecznik prokuratury.
Obecnie prowadzone są przesłuchania świadków. - Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu noworodka - mówi Kopania.
Jeśli kobieta usłyszy zarzuty, będzie jej groziło do pięciu lat więzienia.
Kolejny przypadek w województwie łódzkim
W tym tygodniu to już kolejny pijany noworodek w Łódzkiem. We wtorek do szpitala w Łęczycy trafiła dziewczynka, która miała w organizmie prawie dwa promile. Matka urodziła dziecko w niewyjaśnionych okolicznościach, do szpitala przyniosła je dopiero po porodzie.
- Kobieta nie potrafiła wyjaśnić policjantom, gdzie doszło do porodu, ani w jakich okolicznościach. Twierdziła, że jest w szoku - mówiła wtedy Onetowi Magdalena Czarnacka ze zgierskiej policji. - Udało nam się ustalić, że dziecko urodziło się w lesie pod Ozorkowem - wyjaśniała. Także tę sprawę bada prokuratura. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty może usłyszeć matka dziewczynki.