Luźne tłumaczenie:
MUKA kozojeby!
Bytem koniecznym, wg teologii jest Bóg. Jedynie On posiada zdolność istnienia, a świat jako stworzony jest bytem niekoniecznym (przygodnym), a istnienie nie bierze sam z siebie, tylko z Boga, jako bytu podtrzymującego wszystko w istnieniu. Bóg jako byt konieczny istniał od zawsze, innymi słowy: nie było czasu, kiedy Bóg nie istniał; natomiast był taki czas, kiedy świat nie istniał, a zatem jest bytem przygodnym, który istnieje, ale istnieć nie musi.
Polecam "Metafizykę" G. Dogiela.
Poza tym porównywanie świata do legendy Feniksa jest bardzo mocno infantylne, bo Feniks to bajka, a świat istnieje naprawdę.
No właśnie zgodnie z obecnym stanem nauki tak nie jest.
No to jest akurat straszna bzdura. To, że moja kanapka istnieje to wcale nie znaczy, że jest bytem koniecznym, bo równie dobrze zamiast kanapki mogłem sobie zrobić tosta.
"No właśnie zgodnie z obecnym stanem nauki" tak być może. To że świat, w którym żyjemy ma mieć kilkanaście miliardów lat, nie znaczy, że przed Wielkim Wybuchem nie istniał inny świat i jeszcze inny, i jeszcze inny, a wszystkie one razem składają się na Świat, czyli absolutnie Wszystko.
Może, ale nie moja. To pewien wariant rozważań na temat determinizmu pewnego znanego filozofa. W skrócie: może się wydawać, że mogłeś zrobić tosta, ale wszystko we wszechświecie łącznie z Twoim apetytem, przyzwyczajeniami itd złożyło się na to, że zrobiłeś kanapkę.
dziadek8724, piotrek_poldek- macie problem z zupełnymi podstawami takimi jak wnioskowanie, teoria pojęciowa i inne zasady poprawnego myślenia np. nie mnożenie bytów ponad potrzebę.
Kolego sympatyczny, właśnie przedstawiłeś niepopartą kompletnie niczym poza ateistycznym chciejstwem koncepcję, posiadającą masę problemów filozoficznych i naukowych, którą traktujesz jak aksjomat.
Kolego przestań bredzić tylko się dokształć
Kolega de_sade ma na celu poszukiwanie prawdy czy wytykanie czyichś błędów?
...skoro był temat bytu i tego, czy jest absolutny czy przygodny, uznałem, że książka G.Dogiela będzie bardziej odpowiednia do polecenia w tych tematach. Summa traktuje zgoła o czymś innym.
Trzecią drogę wskazuje byt przygodny i konieczny. Oto ona: Stwierdzamy na
świecie rzeczy, które mogą być i nie być. Widzimy, jak jedne powstają, a inne zanikają,
co świadczy o tym, że mogą być i nie być. Otóż nie do pomyślenia jest, by wszystkie
takiego typu rzeczy zawsze istniały. Czemu? Bo co może nie istnieć, niekiedy faktycznie
nie istnieje; jeśli przeto wszystko może nie istnieć, to ongiś nic nie istniało ze świata; a
jeśli to prawda, to i dziś nic by nie istniało; co bowiem nie istnieje, nie zacznie istnieć
inaczej, jak tylko dzięki temu, co już jest; gdyby więc nic nie istniało, zaistnienie
czegokolwiek byłoby niemożliwe; w takim razie i dziś nic by nie istniało, co jest
oczywistym fałszem. Nie wszystkie więc jestestwa są bytami przygodnymi, ale między
nimi musi istnieć byt konieczny. Wszelki zaś byt konieczny albo ma przyczynę swojej
konieczności skądinąd, albo nie ma; nie do pomyślenia jest, by ten łańcuch bytów
koniecznych, mających przyczynę swojej konieczności skądinąd, ciągnął się w
nieskończoność, podobnie zresztą jak i łańcuch przyczyn sprawczych, co wyżej
udowodniono. Musimy więc uznać istnienie czegoś, co jest konieczne samo w sobie, nie
ma przyczyny swej konieczności gdzie indziej, a jest przyczyną konieczności dla innych,
a to wszyscy nazywają Bogiem.
piotrek_poldek napisał/a
Do rzeczy, których nie rozumiesz. poza dwiema ogólnymi- "tego co czytasz" i "tego co piszesz", dodaj jeszcze teorię dowodową- pojęcia aksjomatu, dowodu, wynikania, twierdzenia, hipotezy itp.
Zauważyłem tylko, że można ww. przymioty odnieść do świata, czy raczej Świata jako takiego. Pomysły odradzającego się uniwersum jest jedną z hipotez na to, co było przed BB, niczym więcej z punktu widzenia prawdy.
Natomiast w sensie filozoficznego ujęcia problemu, takie postawienie sprawy jest po prostu bardziej eleganckie, "bardziej ekonomiczne", co zresztą ostatecznie o niczym nie przesądza.
Jedna z niewielu Twoich uwag, z którą muszę się zgodzić, dlatego staram się ciągle dokształcać.
PS @ piotrek_poldek Tobie już nie odpisuję; niby to Sadistic, ale nawet tu są granice znęcania się nad bezbronnymi, więc Ci daruje zaoranie, tym bardziej, że tracisz nerwy.