Sprawa jest całkiem prosta. Zamiast typowego więzienia i wylegiwania się w celi należy wprowadzić prosty system, który działa chociażby w USA, czy Rosji (bo unia jest na to zbyt poprawna).
1) Każde więzienie, to obowiązkowa, ciężka praca. Tym cięższa, im poważniejsze zbrodnie. Nikt nie będzie za kradzież naklejek za 1300 zł wysyłaniem skazanego do kamieniołomu.
2) Każdy więzień odpracowuje w pierwszej kolejności zadośćuczynienie dla poszkodowanych, potem koszty jego utrzymania.
3) Każdemu więźniowi z automatu jest zabezpieczany jego majątek do wysokości zadośćuczynienia, zasądzonych kar i kosztów utrzymania w więzieniu.
4) Po odbyciu kary, zabezpieczony majątek, jeśli został odpracowany, może zostać zwrócony w odpowiedniej części.
5) Żywienie, dostęp do służby zdrowia, itp - jest rozliczany z pieniędzy wypracowanych przez skazanego.
6) Za odmowę pracy, 24 godziny w celi 1x1m, bez okien, parę kromek chleba i woda.
Wszystkie powyższe punkty wpłyną na:
1) Zmniejszenie ilości przestępstw
2) Wypłaty zadośćuczynienia dla poszkodowanych
3) Zmniejszenie kwoty z budżetu na utrzymywanie skazanych.
To tyle.