Dwóch gości w podróży służbowej. Z powodu złej pogody musieli przenocować u pewnej bogatej wdowy.
Dziewięć miesięcy później jeden dzwoni do drugiego ...
- Zbyszek !
- A cześć Wiktor !
- Pamiętasz jak na wiosnę byliśmy w podróży i nocowaliśmy u tej wdówki ?
- Noo .. eee.. pamiętam .. a coo ??
- Dostałem list od jej prawnika ...
- No popatrz ... khmm ... i co on tam pisze ?
- Zaraz Ci powiem, ale powiedz mi - ty wtedy w nocy do niej polazłeś i potem się chwaliłeś, że już dawno tak nie po*****łeś ... pamiętasz??
- Noo eee... pamiętam. No i co z tego ??
- A nie przedstawiłeś się jej przypadkiem moim nazwiskiem ???? !!!!
- Noo ... eee... yyy .. ale co ... masz sprawę o alimenty ???
- Nie ... wdówka wykorkowała .... spadek dostałem ...
Dziewięć miesięcy później jeden dzwoni do drugiego ...
- Zbyszek !
- A cześć Wiktor !
- Pamiętasz jak na wiosnę byliśmy w podróży i nocowaliśmy u tej wdówki ?
- Noo .. eee.. pamiętam .. a coo ??
- Dostałem list od jej prawnika ...
- No popatrz ... khmm ... i co on tam pisze ?
- Zaraz Ci powiem, ale powiedz mi - ty wtedy w nocy do niej polazłeś i potem się chwaliłeś, że już dawno tak nie po*****łeś ... pamiętasz??
- Noo eee... pamiętam. No i co z tego ??
- A nie przedstawiłeś się jej przypadkiem moim nazwiskiem ???? !!!!
- Noo ... eee... yyy .. ale co ... masz sprawę o alimenty ???
- Nie ... wdówka wykorkowała .... spadek dostałem ...