Przychodzi mały Mosza do pokoju swojego ojca i pyta:
-Tato wytłumacz mi jak my żydzi, nie pracując mamy tak dużo pieniędzy?
-Słuchaj Mosza, wytłumacze Ci to w prosty sposób. Pójdź do kuchni i przynieś troche słoniny z lodówki.
Mosza przynosi słoninę, pokazuje ojcu.
-A teraz odnieś ją spowrotem.
Syn pokornie odnosi słoninę i wraca do ojca.
-Widzisz synu, wziąłeś i odniosłeś kawałek słoniny. A ręce tłuściutkie.
-Tato wytłumacz mi jak my żydzi, nie pracując mamy tak dużo pieniędzy?
-Słuchaj Mosza, wytłumacze Ci to w prosty sposób. Pójdź do kuchni i przynieś troche słoniny z lodówki.
Mosza przynosi słoninę, pokazuje ojcu.
-A teraz odnieś ją spowrotem.
Syn pokornie odnosi słoninę i wraca do ojca.
-Widzisz synu, wziąłeś i odniosłeś kawałek słoniny. A ręce tłuściutkie.