Rebeliant_ZPF
O kurwa kolejny mądry. Tak, w piłce jak i w każdym innym sporcie masz cioty, ba, nie tylko w sporcie, bo na każdym kroku gdzie tylko pojawiają się ludzie, to są w śród nich większe, bądź mniejsze cioty.
Sęk w tym, że trzeba umieć odróżnić zwykłą ciotę która symuluje, oszukuje na boisku (w życiu też) od kogoś, kto zwyczajnie ucierpiał. Piłkarze, a najczęściej ci najlepsi są dla swoim klubów i reprezentacji prawdziwymi talizmanami.
Na poziomie profesjonalnym, każda, nawet mała kontuzja mięśniowa może szybko przerodzić się w coś poważniejszego, jeśli szybko nie zostają podjęte odpowiednie działania. Piłkarze biegają z taką prędkością a na mięśnie, stawy, ścięgna i kości działają takie przeciążenia, że swoje pierdolenie o zdartym kolanie i ryciu ryjem o żużel możesz zachować dla swoich kumpli. Zrozumcie ludzie, że na zawodowym poziomie gra się o taki hajs, że kluby jak i sami piłkarze wolą dmuchać na zimne. Często też jest tak, że niegroźnie wyglądający uraz, czy starcie z rywalem kończy się długimi tygodniami leczenia. Więc zamiast pierdolić swoje mądrości i pokazywać, jakimi to nie jesteście samcami alfa, twardzielami i prawdziwymi mężczyznami, zastanówcie się głębiej nad aspektami różnych spraw.