Antoni79 napisał/a:
Wszyscy uciekają do Ameryki i naszej zgniłej zachodniej demokracji. Do ruskich i na Ukrainę ich jakoś nie ciągnie.
Jakieś dane czy inne fakty na potwierdzenie tych słów czy to tylko wyraz Twoich pragnień i wyobrażeń? Tak z rękawa przypomnę sprawę Gerarda Depardieu, który postanowił uciec do Rosji. Nie wiem jaki był finalny skutek, ale ma tam ponoć dom. Niedługo po nim to samo zrobił Steven Segal. Poza tym wystarczy popytać na internetach zwykłych amerykanów - wprawdzie nie powiedzą, że chcą do Rosji, ale wielu przyzna, że chętnie przenieśli by się do Europy.
Jak miałem 20 lat to też chciałem na zachód, ale im częściej tam jeździłem tym szybciej mi takie pomysły wychodziły z głowy. Mity, które urosły na temat zachodu w PRLu odbijają się echem do dzisiaj i podejrzewam, że wśród młodych z małych miejscowości są nadal silne. Jeśli ktoś ogląda codziennie TVN to też pewnie owe mity są odgrzewane.
Gdybym miał w bród kasy, to nawet nie rozważałbym Ameryki, tylko jakąś Chorwację, Grecję, Szwajcarię lub daleką Azję... przez długi czas myślałem o Australii, ale to co się tam wyprawiało w czasie pandemii przekreśliło ten kierunek. Rosję też rozważałem, ale nie jest ona wysoko na mojej liście. Generalnie w Polsce czuję się najlepiej, muszę tylko wyprowadzić się z Warszawki i zostawić ten lewacki rynsztok dla słoików i ogórków.
Antoni79 napisał/a:
O włos a dogadaliby się z Niemcami Francją,
Oni doskonale wiedzą, że rurociąg rozpieprzyli Amerykanie... nikt nie wyciągnął wniosków z II WŚ, więc jeszcze bym poczekał na ich ruch...
Antoni79 napisał/a:
A tak ruskie będą lizać rany jak pies wiele lat, szwaby mają popsuty biznes
Z tego co ja widzę, to sytuacja geopolityczna przyśpieszyła tylko u nich zmiany i zacieśnianie współpracy z silnymi sąsiadami. Zwracam uwagę, że rubel jest na poziomie takim jak przed wojną, a inflacja na poziomie ok 7%. Jeśli ktoś będzie lizał rany to raczej Europa.