Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Do tego momentu było dobrze a wiesz dlaczego? Bo wszystko zależy według jakich standardów mają oceniać co jest nauką a co już molestowaniem czy pedofilią.
Wystarczy małymi krokami przepychać granicę tych spraw a za kilka lat te same środowiska będą walczyły o obniżenie wieku podejmowania czynności seksualnych i dam sobie o to rękę upie**olić.
Nauka to nauka - opiera sie na metodologii naukowej a nie mitach ludów pierwotnych. Lekarze biolodzy (czyt. naukowcy) z całego CYWILIZOWANEGO świata (WORLD Health Oragnisation) po debatach i latach narad i sporów doszli do wniosków zawartych w zaleceniach (dotyczy to kazdej sfery leczenia - w tym seksualnosci homo sapiens w poszczegołnych etapach rozwoju).
Naprzeciw temu stawiane jest stare 'twardoglowe' podejscie do tych standardów wymyslone najmarniej kilkaset lat temu przez religijne organizacje (dokładnie dwie - bo tylko katole i muslimy mają z tym problem) bedącą dokładną odwrotnoscią nauki - opierajace swoje 'przemyslenia' na z dupy wzietych przekonaniach (bo z nauką te tezy nie mają NIC wspólnego) opartych na wierzeniach prymitywnych ludów semickich z epoki brązu
Nie trzeba wielkiej filozofii by stwierdzić co jest bardziej sensowne - ponieważ jak kazdy rozadny człowiek zdecydowanie bardziej wierzę lekarzowi niż szamanowi czy innemu znachorowi odnosnie katraru, zapalenia dziąsła, przeszczepu nerki czy też leczenia nerwic albo problemów natury psychicznej- nie widzę żadnego powodu bym odosnie tak ważnej sfery jak edukacja seksualna bardziej miał ufać sektom, szamanom (i politykierom) niż lekarzom uniwesytetom i profesorom
Odnosnie upierdalania ręki to kompletnie nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz to co twierdzisz - kto i gdzie wogóle wspomina o jakimkolwiek obniżaniu wieku ? To jest własnie przykład prymitywnej katotalibskiej propagandy która niestety propagujesz - bierze sie jakiś z dupy wziety i nierealny scenariusz katastroficzny (obniżanie wieku, nauka masturbacji) i przedstawia jako prawdę objawioną która musi sie spełnić choć to zwykła bzdura której nikt przy zdrowych zmysłach nie popiera. Ale jesli już poruszamy sie w swiecie tego rodzaju fikcji to zdecydowaie bardziej wiarygodna jest teoria ze pedofile w koloratkach zrobią wszystko zeby dzieci były nieswiadome seksualnych zagrożern bo są przez to łatwiejszymi ofiarami - wiec pedosekciarze z zasady storpedują kazdą inicjatywe edukacyjną
Przesuwanie granic moralnych i obyczajowych jest faktem, który nawet średnio rozgarnięty homo sapiens ogarnie, jeżeli umie spojrzeć chociaż 5 lat wstecz. Pierdolisz tylko katoliban to, katoliban tamto, jedyne czym się różnisz takim podejściem od katoli to jedynie stanie po stronie barykady natomiast jesteś tak samo zacietrzewiony.
Co do tej edukacji seksualnej, gdzie szukasz swoich guru wśród lekarzy, którzy tak samo podlegają lobbystom a mówiąc obecnie cokolwiek negatywnego na temat homo, czy nawet statystyk dotyczących czarnych są wykluczani i przykleja im się etykietkę faszysty i odbiera tytuły.
Był taki fajne demot "Gdyby dzieci uczyły się w szkole chodzenia, rodzice po jakimś czasie myśleliby, że bez szkół nigdy by się tego nie nauczyły" To jest mój wniosek na temat tego co ty próbujesz tu tłuc dla osób, które same nie potrafią logicznie myśleć i do wszytskiego muszą mieć autorytet.
Pierdolisz tak jakby to lekarza czy naukowcy nigdy w niczym się nie mylili,
W przeciwieństwie do wiary nauka przyznaje, że nie ma uniwersalnej, gotowej od ręki odpowiedzi na wszystko.
Naukowcy się mylą to jasne ale nie myli się ten co nic nie robi.
Nauka nieustannie rozwija się wraz z postępem wiedzy i technologii, dlatego to co kiedyś było uznawane przez naukowców za poprawne dziś może być uznane za błędne i modyfikowane.
Tylko oszołomy religijne stoją cały czas z wiedzą w miejscu i bronią jej bo tak chociaż cały świat nauki udowodnił by im, że pierdolą.
Śmieszny mnie również demonizowanie dzisiejszych ludzi pod względem moralnym. Ludzie są źli i zepsuci i tak było od zawsze.
Właśnie dzięki postępowi cywilizacji zasady współżycia między ludźmi się rozwijają i w krajach rozwiniętych nie uznaje się dziś wielu zachowań, które dawniej było normą np. morderstw, gwałtów, kazirodztwa, złodziejstwa itp itp.
Tylko religie potrafią sprawić, że złych ludzi uznaje się za dobrych a z dobrych robi się złych.
Tylko dzięki religii dobry jest oszołom religijny nawołujący do nienawiści wobec pedałów, którzy wychowują dziecko a mówi, że oni są źli bo tak.
Dla ciebie granica moralności przesuwa się w złym kierunku a dla mnie idzie cały czas w lepszym.
Lepiej żeby dziecko wychowywało się w rodzinie homoseksualistów inteligentów na poziomie niż w katofaszystowskiej nacjonalistycznej rodzinie półgłówków z marginesu.
Codziennie na osiedlu widzę te wasze wspaniałe rodziny oparte na "patriotycznych wartościach chrześcijańskich" i jest mi kurewsko wstyd, że tacy troglodyci mają polskie obywatelstwo.
Nauka to nauka - opiera sie na metodologii naukowej a nie mitach ludów pierwotnych. Lekarze biolodzy (czyt. naukowcy) z całego CYWILIZOWANEGO świata (WORLD Health Oragnisation) po debatach i latach narad i sporów doszli do wniosków zawartych w zaleceniach (dotyczy to kazdej sfery leczenia - w tym seksualnosci homo sapiens w poszczegołnych etapach rozwoju).
W naukach ścisłych mozesz mówić o metodologii, w naukach społecznych jest zwykłe kurestwo co nie raz juz udowodniono produkujac np teksty z dupy nawet wzorowane na Mein Kampf. Wystarczy co zrobili nazisci i komunisci, tez mieli metodologie, debaty, spory.
Lepiej żeby dziecko wychowywało się w rodzinie homoseksualistów inteligentów na poziomie niż w katofaszystowskiej nacjonalistycznej rodzinie półgłówków z marginesu.
Sugerujesz ze pedalska rodzina jest troche lepsza od zapijaczonej patologii? Nie wspomne ze lecisz smiesznym stereotypem geja intelkigenta czy japiszona. No ale jak dwóch pedałów urodzi sobie dziecko to mogą je wychować, tylko niech zrobia to w sposób naturalny, jeden niech zapłodni drugiego w homo zwiazku.
Nie trzeba wielkiej filozofii by stwierdzić co jest bardziej sensowne - ponieważ jak kazdy rozadny człowiek zdecydowanie bardziej wierzę lekarzowi niż szamanowi czy innemu znachorowi
Czym się różni czarny szaman od tęczowego szamana? Chyba tym że ten drugi robi kurwe z nauki i logiki tak jak kiedyś naziści i komunisci, tez mieli swoja naukę oparta na Darwiniźmie i marksiźmie. Trzeba być ślepym by nie widzieć ze teraz teczowe gówno robi to samo.
Dla ciebie granica moralności przesuwa się w złym kierunku a dla mnie idzie cały czas w lepszym.
Lewactwo nie mozę mówić o moralności, możesz jedynie mówić że idzie dla ciebie w pożadanym kierunku tak jak kiedyś szło w pożądanym kierunku dla nazisty czy komunisty.
W przeciwieństwie do wiary nauka przyznaje, że nie ma uniwersalnej, gotowej od ręki odpowiedzi na wszystko.
Naukowcy się mylą to jasne ale nie myli się ten co nic nie robi.
Nauka nieustannie rozwija się wraz z postępem wiedzy i technologii, dlatego to co kiedyś było uznawane przez naukowców za poprawne dziś może być uznane za błędne i modyfikowane.
Tylko oszołomy religijne stoją cały czas z wiedzą w miejscu i bronią jej bo tak chociaż cały świat nauki udowodnił by im, że pierdolą.
Śmieszny mnie również demonizowanie dzisiejszych ludzi pod względem moralnym. Ludzie są źli i zepsuci i tak było od zawsze.
Właśnie dzięki postępowi cywilizacji zasady współżycia między ludźmi się rozwijają i w krajach rozwiniętych nie uznaje się dziś wielu zachowań, które dawniej było normą np. morderstw, gwałtów, kazirodztwa, złodziejstwa itp itp.
Tylko religie potrafią sprawić, że złych ludzi uznaje się za dobrych a z dobrych robi się złych.
Tylko dzięki religii dobry jest oszołom religijny nawołujący do nienawiści wobec pedałów, którzy wychowują dziecko a mówi, że oni są źli bo tak.
Dla ciebie granica moralności przesuwa się w złym kierunku a dla mnie idzie cały czas w lepszym.
Lepiej żeby dziecko wychowywało się w rodzinie homoseksualistów inteligentów na poziomie niż w katofaszystowskiej nacjonalistycznej rodzinie półgłówków z marginesu.
Codziennie na osiedlu widzę te wasze wspaniałe rodziny oparte na "patriotycznych wartościach chrześcijańskich" i jest mi kurewsko wstyd, że tacy troglodyci mają polskie obywatelstwo.
Wy dalej nie rozumiecie, że na siłę szukacie sobie wzorców, czy to takie trudne samemu mieć jakieś standardy? Obecnie wszystkie te pseudonauki jak i pojebane religie mówią jak masz robić i co gorsza jak masz myśleć.
wasze wywody opierają się na tym, że jestem jakimś hiper aktywnym katolikiem i nie możecie pojąć, że zwyczajnie zdroworozsądkowo staram się w swoim życiu kierować własnymi przekonaniami i obserwacjami, wy natomiast na siłę staracie się udowodnić, że nauka wszystko robi dobrze a kościół robi wszystko źle, sory w mojej opinii mylicie się tak samo jak mohery, które biorą wszystko za pewniak co powie ksiądz tak wam odwala jak coś napisze jakiś profesor w kitlu, jedynie ich sutanny różnią się kolorem.
Wystarczy kurwa zauważyć, że na temat tych seksualnych i pedalskich nauk, jest tyle samo profesorów, którzy będą ci wpierać, że to jest super i wspaniałe jak tych, którzy powiedzą, że to prowadzi do skrajności i zaburzeń psychicznych.
Jakbyś na przestrzeni wieku zobaczył jak te granice moralne wyglądały to szybko zrozumiesz, że zawsze były wzloty i upadki.
, pie**olisz tak jakby to lekarza czy naukowcy nigdy w niczym się nie mylili, ci sami lekarze na których się powołałeś niegdyś wpisali homosiów na listę zaburzeń psychicznych, następnie ich wykreślili a teraz jeszcze by chcieli im dać dzieci do adopcji.
Wyżej cenisz zasady wymyslone na kolanie przez bande cwaniaków którzy na podstawie katalogu zasad opracowanego przez zydowskich pastuchów wyznaczają standardty zachowan biologicznych - ja wierze naukowcom którzy co prawda mogą sie mylić ale są bez porópwnania lepszym zródłem dotarcia do prawdy odnosnie zdrowia niż zgraja szamanów - o czym swiadczy fakt że ty tak samo jak ja w żadnej dziedznie nie posłuchasz sie szaman tylko zdasz sie na profesjonaliste-lekarza - niestety nie starcza ci konsekwencji i pod wpływem katotalibskiej sieki intelektualnej zaczynasz twierdzić ze jest dziedzina (seksuanosc człowieka) w ktrej lepiej zawierzyć szamanowi niż lekarzowi - co jest moim zdaniem dosc absurdalne
Przesuwanie granic moralnych i obyczajowych jest faktem, który nawet średnio rozgarnięty homo sapiens ogarnie, jeżeli umie spojrzeć chociaż 5 lat wstecz. pie**olisz tylko katoliban to, katoliban tamto, jedyne czym się różnisz takim podejściem od katoli to jedynie stanie po stronie barykady natomiast jesteś tak samo zacietrzewiony.
znowu stosujesz (nie wiem na ile swiadomie) katotalibski 'chłyt marketingowy' polegający na fałszywej dychotomii - bo to że banda sekciarzy ma inne zdanie niż naukowcy z całego swiata zrzeszeni w powszechnie uznanwanej organizacji (WHO) nie oznacza ze nie istnieją jeszcze na lewo od nich (i moich poglądów) turbolewackie zjeby które na wzór katotalibanu wprowadzałyby wzięte z dupy absurdy jak chocby faktyczna 'nauka masturbacji' - wiec skala zagdnienia wyglada tak ze na jednym koncu są katozjeby na drugim zjeby lewaki a ja i WHO siedzimy w srodku twierdząc żę najlepiej zawierzyć profesjonalsitom - dokładnie tak jak to ma miejsce w kazdej innej sferze nie tylko zdrowia ale i zycia - ty z kolei siedzisz na prawym koncu wraz z sekciarzami i antyszczepionkowcami oraz płaskoziemcami i to ty jesteś równie skrajny jak przesuniete (tyle ze max na lewo od centrum) femnazistki czy inni anarchisci
Co do tej edukacji seksualnej, gdzie szukasz swoich guru wśród lekarzy, którzy tak samo podlegają lobbystom a mówiąc obecnie cokolwiek negatywnego na temat homo, czy nawet statystyk dotyczących czarnych są wykluczani i przykleja im się etykietkę faszysty i odbiera tytuły.
Jezeli mam do wyboru zawierzyc lekarzowi albo szamanowi zawsze wybiorę lekarza - bo lekarz faktycznie czasem moze sie pomylić natomiast szaman tylko czasem sie nie myli - dziwie sie tym którzy robią na odwrót albo wrecz twierdzą ze wiedzą wiecej na temat zdrowia od profesjonalistów bo stają sie nieodróznialni od antyszczepionkowców
Był taki fajne demot "Gdyby dzieci uczyły się w szkole chodzenia, rodzice po jakimś czasie myśleliby, że bez szkół nigdy by się tego nie nauczyły" To jest mój wniosek na temat tego co ty próbujesz tu tłuc dla osób, które same nie potrafią logicznie myśleć i do wszytskiego muszą mieć autorytet.
Sugerujesz ze obywasz sie bez autorytetów - choć w praktyce w tej konkretnej sprawie ewidentnie przeciwstawiasz jeden autorytet (katolicki) drugiemu autorytetowi (naukowemu) - co oznacza wprost ze przeczysz samemu sobie
W naukach ścisłych mozesz mówić o metodologii, w naukach społecznych jest zwykłe kurestwo
własnie dlatego bardziej ufam lekarzom zrzeszonym w WHO (ldoktor medycyny to bardzo wymierny/ścisły tytuł który mozna uzyskać jedynie stosując zasady metodologii naukowej) niż bandzie religijnych talibów i innych 'antyszczepionkowców' którzy z nauką nie mają absolutnie nic wspólnego - zastanawiam sie jak mocno trzeba mieć łeb sprany ideologią zeby robić odwrotnie
Czym się różni czarny szaman od tęczowego szamana? Chyba tym że ten drugi robi k***e z nauki i logiki tak jak kiedyś naziści i komunisci, tez mieli swoja naukę oparta na Darwiniźmie i marksiźmie. Trzeba być ślepym by nie widzieć ze teraz teczowe gówno robi to samo.
Lekarze (uzyskjący swoje tytuły na uniwersytetach medycznych którym nawet idiota nie zarzuci ze 'nie są naukowe') skupieni w najbardziej prestiżowej organizacji (WHO) zrzeszajacej wybitnych naukowców z całego swiata zajmujących sie zdrowiem to twoim zdaniemto samo co religijni (czyli dokładna odwrpotnosc nauki) szamani opierający swe zasady na zapiskach zydów z epoki brązu... serio - trzeba być niespełna rozumu zeby tej skali brednie traktować na poważnie
Lewactwo nie mozę mówić o moralności, możesz jedynie mówić że idzie dla ciebie w pożadanym kierunku tak jak kiedyś szło w pożądanym kierunku dla nazisty czy komunisty.
Nazizm i komunizm to ideologie kopiuące religie - nieomylnego i wszechwładnego boga/kler zastąpiono równie wszechwładnym wodzem/partią - w obu przypadkach ideologia znaczyła wiecej niż nauka a 'wierny' tuziez 'członek' traktowany przez władzę jak łancuchowy pies miał slepo i bezmyslnie (bez posiadania SENSOWNYCH/LOGICZNYCH/NAUKOWYCH ARGUMENTÓW) popierać choćby najbardziej kurewskie jej tezy czy działania - patrząc obiektywnie idealnie wpisujesz sie w ten schemat - bo przecież nadal nie jesteś w stanie podać zadnego sensownego przykładu udowadniającego że to całe 'elgiebete' niesie za sobą jakiekolwiek realne zagrożenie a jednak bezustannie slepo kopiujesz tezy katotalibanu...
Wystarczy k***a zauważyć, że na temat tych seksualnych i pedalskich nauk, jest tyle samo profesorów, którzy będą ci wpierać, że to jest super i wspaniałe jak tych, którzy powiedzą, że to prowadzi do skrajności i zaburzeń psychicznych.
Jakbyś na przestrzeni wieku zobaczył jak te granice moralne wyglądały to szybko zrozumiesz, że zawsze były wzloty i upadki.
Jakbym czytał rasowego antyszczepionkowca czy innego płaskoziemce - oni też uważają ze autorytet naukowy/lekarski to coś gorszego niż ich własne przemyslenia i 'wiedza' i też mają 'tyle samo profesorów którzy bedą ich wspierać' - co jest w rzeczywistosci zwykła blagą bo lekarzy kontestujacych zalecenia WHO odnosnie seksualnosci lub szczepien ludzi jest na swiecie garstka tak samo jak naukowców wspierajacych płaskoziemców - swiadczy o tym fakt ze żaden szanujacy sie uniwersytet medyczny na swiecie nie kwestionuje zaleceń WHO a praktycznie wszytkie te zalecenia popierają
PS. operujesz pojeciem moralnosci które jest pojeciem nienaukowym i nigdy nie zostało sciśle/jasno zdefiniowane - stad własnie w zaleceniach WHO brak wzmianek nt. moralnosci (co jest glównym zarzutem talibów zarówno katolskich jaki muslimskich nierozumiejących podstaw nauki) i są to zalecenia dotyczące jedynie bioologii i fizjologii - bo moralnosc mozna sobie zdefiniować dowolnie twierdzac chociażby ze bóg nie lubi masturbacji bo jest 'niemoralna' choć jest ona bardziej powszechna u samców homo sapiens niż katar sienny i równie 'nienaturalna' co smarkanie. W przeciwienstwie do konkretnych i scisle zdefiniowanych zjawisk fizjologicznych i psychicznych nt. którch edukują lekarze z WHO sekciarze i płaskoziemcy zawsze czepią sie czegoś nienaukowego i wstawią tam swoje z dupy wziete tezy po czym radosnie stwierdzają ze te poglady są rwónoważne - co dla kazdego zdroworozsądkowego człowieka trzeżw o oceniającego swiat jest po prostu infantylne i głupie
Wy dalej nie rozumiecie, że na siłę szukacie sobie wzorców
Ja nie szukam wzorców. Mam działającym mózg i sam potrafię analizować poszczególne sytuacje.
Procedury etyczne na każdą sytuację życiową są dla półgłówków, którzy sami nie potrafią dedukować.
Wierzę nauce a nie fałszywym kapłanom.
Problem z pedofilami w kosciele nie polega na tym że tam są (bo są wszędzie) tylko na tym że są kryci, sprawy są zamiatane pod dywan a gwałciciele przerzucani na inne miejsce i robią dalej to samo - i to wszystko pod kuratelą i auspicjami 'firmy' macierzystej - nie wiem jak tępym trzeba być wałem żeby tego nie odróżniać i jeszcze pierdolić jakieś odrealnionne katotalibskie kocopały jakoby pedagodzy nadzorowani przez MEN mieli macać/gwałcic dzieci podczas przekazywania im wiedzy nt. tego czym jest np.zły dotyk i jak na niego reagować
Zgadza się, to jest sedno problemu kościelnej pedofilii, jednakże część o pedagogach nadzorowanych przez MEN to już są założenia i wróżenie z fusów. Odpisałem Ci na to w innym poście, w skrócie "To jest moje dziecko i wara od niego, nie będę ryzykować jego dobrem w imię jakiś wymysłów z którymi się nie zgadzam". Dodatkowo dochodzi kwestia tego jakie dziecko jest, każde ma okres że jest ze wszystkim na nie, że robi na złość rodzicom, a niech się okaże że córka w okresie złośliwości wobec dorosłych, będzie miała ochotę na ten cały seks o którym słyszała w klasie. Wiesz, dziecko 9-10 lat może dostać pierwszą miesiączkę, w kraju takim jak polska gdzie o aborcji mówi się jak o morderstwie, to przepis na przynajmniej 9 miesięcy materiału w gazetach. To nie jest dobry pomysł i żaden dyplomowany sprzedawczyk nie przekona mnie że jest inaczej. I tak to również jest wróżenie z fusów, przy czym ty zakładasz pozytywny scenariusz, ja najgorszy, oczywiście poza "złym dotykiem".
Do tego momentu było dobrze a wiesz dlaczego? Bo wszystko zależy według jakich standardów mają oceniać co jest nauką a co już molestowaniem czy pedofilią.
Wystarczy małymi krokami przepychać granicę tych spraw a za kilka lat te same środowiska będą walczyły o obniżenie wieku podejmowania czynności seksualnych i dam sobie o to rękę upierdolić.
Będą mówic, ze dzieci po zajęciach lgbt są "świadome" jak dobierac sobie partnerów itp. więc mogą same o sobie decydować. Pedofilia już od czasu wprowadzenia seksualizacji dzieci przeza WHO nie będzie mogła być postrzegana jako gwałt.
Przepychanie małymi kroczkami, albo przepychanie po cichu to właśnie jest recepta na wszelkiego rodzaju zmiany. Efekt widzę że podobny wróżymy, choć ręki bym nie dał sobie ujebać.
Nauka to nauka - opiera sie na metodologii naukowej a nie mitach ludów pierwotnych. Lekarze biolodzy (czyt. naukowcy) z całego CYWILIZOWANEGO świata (WORLD Health Oragnisation) po debatach i latach narad i sporów doszli do wniosków zawartych w zaleceniach (dotyczy to kazdej sfery leczenia - w tym seksualnosci homo sapiens w poszczegołnych etapach rozwoju).
(...)
Mówisz o tym jakbyś co najmniej oglądał transmisje z tych narad. To co piszesz opiera się na założeniu że nauka służy dobru. Oczywiście prezentuje bardziej otwarte podejście niż bliskowschodnie mity, ale tak samo jak nie wierzę guru i kapłanom, nie wierzę również naukowcom, doktorom i lekarzom. Są fakty i wnioski. Z faktami nie sposób się kłócić, do wniosków niestety można dojść odmiennych. Wyniki to jedno, sposób ich interpretacji to drugie.
Nauka to jest biznes, kościoł to jest biznes. Jedni i drudzy są cwaniakami i robią tak żeby im było najlepiej, nie ludziom. To że coś tam pozytywnego przy tym skapnie dla plebsu to ok, przecież efekt jakiś musi być.
Kościół obieca ci życie wieczne, nauka lekarstwo na raka. I tutaj smutna wiadomość. Zdechniesz i zgnijesz, możliwe że na raka, bo lekarstwo będzie za drogie.
własnie dlatego bardziej ufam lekarzom zrzeszonym w WHO (ldoktor medycyny to bardzo wymierny/ścisły tytuł który mozna uzyskać jedynie stosując zasady metodologii naukowej) niż bandzie religijnych talibów i innych 'antyszczepionkowców' którzy z nauką nie mają absolutnie nic wspólnego - zastanawiam sie jak mocno trzeba mieć łeb sprany ideologią zeby robić odwrotnie
Ufac to mozna bogu, i nie mieszajmy szczepień gdzie wiekszość mozna wymiernie oszacowac z naukami społecznymi czy sexualnościa człowieka gdzie danych nie mozna łatwo zweryfikować, a tym bardziej nie mozna przeprowadzić doświadczenia. To nie fizyka gdzie seria doświadczeń można coś zmierzyć. A jak sie okazuje w Angli edukacja sexualna poniosła fiasko, wiec jest to raczej czysty szarlatanizm podszyty ideologią. Wskażnik ciąż wśród nieletnich jest wiekszy niz w Polsce. Wiec raczej ta cała edukacja WHO jest gówno warta.
Nazizm i komunizm to ideologie kopiuące religie - nieomylnego i wszechwładnego boga/kler zastąpiono równie wszechwładnym wodzem/partią - w obu przypadkach ideologia znaczyła wiecej niż nauka a 'wierny' tuziez 'członek' traktowany przez władzę jak łancuchowy pies miał slepo i bezmyslnie (bez posiadania SENSOWNYCH/LOGICZNYCH/NAUKOWYCH ARGUMENTÓW) popierać choćby najbardziej kurewskie jej tezy czy działania - patrząc obiektywnie idealnie wpisujesz sie w ten schemat - bo przecież nadal nie jesteś w stanie podać zadnego sensownego przykładu udowadniającego że to całe 'elgiebete' niesie za sobą jakiekolwiek realne zagrożenie a jednak bezustannie slepo kopiujesz tezy katotalibanu...
Neomarksizm który reprezentujesz tez jest ideologia tyle ze dodatkowo robisz kurwę z nauki. Przypomne ze w komuniźmie i nazizmie tez dominował determinizm naukowy. Też powoływano sie na autorytet nauki, tak jak ty to robisz, też walczono z kultura i tradycją, narzucajac swoja wizje świata. A wszystkich którzy nie zgadzali się z "postepem" nazywano ciemnogrodem, zaplutymi karłami itp. Idealnie wpasowujesz się w ten schemat komuszku.
Lekarze (uzyskjący swoje tytuły na uniwersytetach medycznych którym nawet idiota nie zarzuci ze 'nie są naukowe') skupieni w najbardziej prestiżowej organizacji (WHO) zrzeszajacej wybitnych naukowców z całego swiata zajmujących sie zdrowiem to twoim zdaniemto samo co religijni (czyli dokładna odwrpotnosc nauki) szamani opierający swe zasady na zapiskach zydów z epoki brązu... serio - trzeba być niespełna rozumu zeby tej skali brednie traktować na poważnie
Każdy system ma swoje "autorytety" naukowe za komunizmu wszedzie wciskano marksizm i leninizm, teraz się wciska ideologie neomarksistowska. . Nauki społeczne zawsze beda podlegać wpływom polityki i wszelkiej masci ideologów. Badania naukowe oparte na ankiecie czy obserwacji są gówno warte, co nieraz juz udowodniono wciskajac tym "doktorom" lipne artykuły oparte na lipnych badaniach. nawet ich nie sprawdzali fabrykujac na ich podstawie kolene brednie
Wystarczy poptrzeć na prowokacje Sokala
Autor, zainspirowany książką Grossa i Levitta[1], przedstawił w swoim artykule, używając naukowego żargonu, fikcyjną koncepcję związków między koncepcjami rozwoju społecznego, emancypacji i feminizmu oraz w szczególności dekonstruktywizmu a grawitacją kwantową. Artykuł odniósł wielki sukces, zaś po ujawnieniu jego rzeczywistego znaczenia redaktor naczelny „Social Text” stracił pracę, zaś Alan Sokal został wpisany przez redakcję na listę autorów, których prace nie będą publikowane.
Prowokacja Sokala wywołała długo trwającą i burzliwą dyskusję nad zakresem badań, metodyką naukową w naukach humanistycznych i społecznych, w tym socjologii, teorii literatury, kulturoznawstwa. Zamierzonym celem publikacji tego artykułu było obnażenie braku konieczności istnienia sensownych treści w tekstach publikowanych w renomowanym piśmie socjologicznym. Autorzy publikujący w tym piśmie przedstawiali swe prace, używając najprawdopodobniej niezrozumiałych również dla siebie terminów z nauk przyrodniczych, w swoim mniemaniu „udowadniając” na przykład, że dotychczasowe teorie w naukach przyrodniczych miały charakter prawicowy.
Dodam ze takich prowokacji było jeszcze kilka.
"To jest dziecko i wara od niego, nie będę ryzykować jego dobrem w imię jakiś wymysłów z którymi się nie zgadzam". Dodatkowo dochodzi kwestia tego jakie dziecko jest, każde ma okres że jest ze wszystkim na nie, że robi na złość rodzicom, a niech się okaże że córka w okresie złośliwości wobec dorosłych, będzie miała ochotę na ten cały seks o którym słyszała w klasie. Wiesz, dziecko 9-10 lat może dostać pierwszą miesiączkę, w kraju takim jak polska gdzie o aborcji mówi się jak o morderstwie, to przepis na przynajmniej 9 miesięcy materiału w gazetach. To nie jest dobry pomysł i żaden dyplomowany sprzedawczyk nie przekona mnie że jest inaczej. I tak to również jest wróżenie z fusów, przy czym ty zakładasz pozytywny scenariusz, ja najgorszy, oczywiście poza "złym dotykiem".
TO teraz mi jeszcze napisz dlaczego przeciętny człowiek miałby zawierzyć bardziej anonimowemu internaucie albo typowi po seminarium a nie 'radzie lekarzy swiata' - naprawe sadzisz ze masz jakiekolwiek podstawy by podważac ich wnioski spkoro jesteś podobnie jak ja i wszyscy w tym wątku komentujacy totalnym laikiem odnosnie psychologii i fizjologii dziecięcej ? Przcież te argumenty które napisałeś są równie 'mocne' co argumenty antyszczponkowców - ich też 'zaden dyplomowany sprzedawczyk' nie przekona ze szczepionki leczą a nie zabijają
Mówisz o tym jakbyś co najmniej oglądał transmisje z tych narad. To co piszesz opiera się na założeniu że nauka służy dobru. Oczywiście prezentuje bardziej otwarte podejście niż bliskowschodnie mity, ale tak samo jak nie wierzę guru i kapłanom, nie wierzę również naukowcom, doktorom i lekarzom.
Ty również sparawiasz wrazenie ze tam byłeś i odkryłes liczne spiski dowodzące że medycyna to blaga... a tak serio - naprawde wierzysz w to co piszesz ? Naprawde jak dostaniesz raka albo bedziesz miał kłopoty z nerkami to bedziesz leczył sie sam bo znachor i lekarz to takie same przekręty ? Ja nie widzę powodu dla którego miałbym bardziej wierzyc laikowi niż profesjopnaliscie i dotyczy to kazej sfery życia nizależnie czy chodzi o naprawę kranu, samochodu czy człowieka - a twoja postawa wydaje mi sie irracjonalna dokładnie tak samo jak postawa antyszczeponkowców
Nauka to jest biznes, kościoł to jest biznes. Jedni i drudzy są cwaniakami i robią tak żeby im było najlepiej, nie ludziom. To że coś tam pozytywnego przy tym skapnie dla plebsu to ok, przecież efekt jakiś musi być.
Kościół obieca ci życie wieczne, nauka lekarstwo na raka. I tutaj smutna wiadomość. Zdechniesz i zgnijesz, możliwe że na raka, bo lekarstwo będzie za drogie.
Serio porównujesz medycynę z religią ? Nie odrózniasz implantów, przeszczepów, szczepień, psychiatrii i ogólnie pojętego wydłużenia sredniej dł. życia homo sapiens o dekady dzieki medycynie - od napierania łbem o posadzkę i klepaniu zdrowasiek z kótrych nic nie wynika ? Serio twierdzisz ze to to samo
Ufac to mozna bogu, i nie mieszajmy szczepień gdzie wiekszość mozna wymiernie oszacowac z naukami społecznymi czy sexualnościa człowieka gdzie danych nie mozna łatwo zweryfikować, a tym bardziej nie mozna przeprowadzić doświadczenia.
Trzeba mieć spory tupet i zero wyobraźni zeby na serio podważac autorytet i metodologie dyplomowanych lekarzy z pozycji abiturienta szkoły zasadniczej - chwaląc sie przy okazji zaufaniem skierowanym do niewidzialnego przyjaciela...
Neomarksizm który reprezentujesz tez jest ideologia tyle ze dodatkowo robisz k***ę z nauki. Przypomne ze w komuniźmie i nazizmie tez dominował determinizm naukowy. Też powoływano sie na autorytet nauki, tak jak ty to robisz, też walczono z kultura i tradycją, narzucajac swoja wizje świata. A wszystkich którzy nie zgadzali się z "postepem" nazywano ciemnogrodem, zaplutymi karłami itp. Idealnie wpasowujesz się w ten schemat komuszku.
FAkt że nazwiesz mnie neomarksistą nie spowduje ze nim sie stanę tak samo jak fakt że ja ciebie nazwę intelektualistą nie sprwi ze wszystkie twoje brednie swiadczące o czyms wrecz przeciwnym znikną z internetów - o totalitaryzmach wzorujących sie na sekciarstqwie i roli słuzebnej nuaki już ci pisałem ale widać że nie ogarniasz wiec powtórze - w systemach totalitarnych podobnie jak religijnych nauka ustępuje ideologii - w zwizku z tym mozliwa była 'nauka dowodząca wyższosc rasy' białej choc to naukowy bełkot nieuznawany przez prawdziwych wolnych od ideologii naukowców na całym swiecie poza faszystowskimi niemcami - dokałdnie analogicznie do przypadku antyszczepionkowców czy oszołomów twojego pokroju wyciagających absurdalne wnioski pasujące pod tezę na podstawie jednostkowych przykładów i podważających swiatowe autrorytety naukowe pomimo faktu że sami skonczyli edukacje na szkole zasadniczej i merytorycznie są w temacie zieloni
Aporopos eksperymentu Sokala - na podstawie kilku prowokacji ujawniających wady systemu odnosnie nauk humanistycznych doszedłeś do wnioskiu że wszyscy naukowcy są równie wiarygodni co kler i reszta sekciarzy a zalecenia WHO dotyczące biologii i fizjologii homo sapiens to to samo co kulturoznawstwo - gratuluje intelektu - niedługo zaczniesz twierdzić ze użądlenia pszczół miodnych są równie grozną przyczyną zgonów co wieńcówka czy rak bo przecież to i to zabija
TO teraz mi jeszcze napisz dlaczego przeciętny człowiek miałby zawierzyć bardziej anonimowemu internaucie albo typowi po seminarium a nie 'radzie lekarzy swiata' - naprawe sadzisz ze masz jakiekolwiek podstawy by podważac ich wnioski spkoro jesteś podobnie jak ja i wszyscy w tym wątku komentujacy totalnym laikiem odnosnie psychologii i fizjologii dziecięcej ? Przcież te argumenty które napisałeś są równie 'mocne' co argumenty antyszczponkowców - ich też 'zaden dyplomowany sprzedawczyk' nie przekona ze szczepionki leczą a nie zabijają
A dlaczego zakładasz że musi komuś zawierzać poza samym sobą. Wnioski się zmienia na potrzebę sytuacji. Nie podam ci dokładnych wartości bo było to 8 lat temu, a głowa nie śmietnik. Po katastrofie w Fukushimie, nagle zmieniono normy dotyczące promieniowania w mięsie ryb i się okazało że kilkukrotnie mocniej napromieniowany tuńczyk nie jest szkodliwy i nadaje się do spożycia i sprzedaży, ale przez poprzednie kilkadziesiąt lat był uznawany za toksyczny.
Owszem, jesteśmy laikami w dziecięcej fizjologi i psychologi, jednak każdy jest/może być rodzicem i powinno mu się umożliwić wychować dziecko wedle swoich przekonań. To że ktoś jest autorytetem nie znaczy że będzie wiedział co jest dla mojego dziecka lepsze, bo może się cechować inną moralnością, a jak sam wcześniej napisałeś, moralność to pojęcie obce nauce.
Szczepionki nie leczą, tylko tworzą odporność, a czasem występują niepożądane odczyny. Rodzice chcą mieć wybór, szczepić, czy nie szczepić, jeśli nikt nie jest im w stanie zagwarantować tego że nic się nie stanie ich dziecku w efekcie szczepienia. Z tego co wiem o to chodziło oryginalnie, ale tam jakieś skrajne debilizmy w około narosły na przestrzeni ostatnich lat z racji powszechnego dostępu do internetu, nie śledzę tematu co tam się teraz odpierdala. Mam znajomych co córek nie zaszczepili, ale tutaj w UK nie ma obowiązku, jest wolny wybór i nikt nikogo nie obraża za takie decyzje, ani nie dostaje paniki że ktoś swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami zagraża zdrowiu wszystkich dookoła. Ludzie też masowo nie chorują na egzotyczne choróbska co przy takiej zagęszczonej i różnorodnej populacji jest wręcz dziwne.
Ty również sparawiasz wrazenie ze tam byłeś i odkryłes liczne spiski dowodzące że medycyna to blaga... a tak serio - naprawde wierzysz w to co piszesz ? Naprawde jak dostaniesz raka albo bedziesz miał kłopoty z nerkami to bedziesz leczył sie sam bo znachor i lekarz to takie same przekręty ? Ja nie widzę powodu dla którego miałbym bardziej wierzyc laikowi niż profesjopnaliscie i dotyczy to kazej sfery życia nizależnie czy chodzi o naprawę kranu, samochodu czy człowieka - a twoja postawa wydaje mi sie irracjonalna dokładnie tak samo jak postawa antyszczeponkowców
Serio porównujesz medycynę z religią ? Nie odrózniasz implantów, przeszczepów, szczepień, psychiatrii i ogólnie pojętego wydłużenia sredniej dł. życia homo sapiens o dekady dzieki medycynie - od napierania łbem o posadzkę i klepaniu zdrowasiek z kótrych nic nie wynika ? Serio twierdzisz ze to to samo
Trzeba mieć spory tupet i zero wyobraźni zeby na serio podważac autorytet i metodologie dyplomowanych lekarzy z pozycji abiturienta szkoły zasadniczej - chwaląc sie przy okazji zaufaniem skierowanym do niewidzialnego przyjaciela...
Akurat mam nieco problemów ze zdrowiem i z NFZ i NHS miałem już sporo kontaktu, nawet na oddziałach kilka dni spędziłem. Wiem że znachorstwo w ogromnej części to szarlataństwo i nie przeczę że nie. Nie jestem też pierdolnięty żeby infekcje bakteryjną leczyć witaminą C, a kamienie nerkowe rozpuszczać pijąc ocet. Zabawne że wspomniałeś o problemach z nerkami, bo 2 miesiące temu pozbyłem się 28mego kamienia nerkowego w życiu i absolutnie nikt nie jest mi w stanie odpowiedzieć dlaczego kurwa to ciągle powraca. Oni potrafią rozbić. Najlepiej prywatnie za kasę, przy czym przy nieodpowiednim naprowadzaniu fali ultradźwiękowej może dojść do uszkodzenia, nerki, płuca, lub trzuski, ale za to odpowiedzialności też nikt nie chce wziąć. Najdłuższą przerwę między kamieniami miałem 13 lat i śmiej się było to po kuracji ziołami przepisanymi przez ekskomunikowaną 90 letnią zakonnicę z Raciborza (wiem, brzmi absurdalnie). Przez kwartał doiłem niebywale obrzydliwą mieszankę ok 40 ziół i moczyłem dupę w wannie w wywarze z kolejnych 25 a raz dziennie wkręcałem suszoną błonę kurzego żołądka. Widzisz, do czego zmierzam. Konwencjonalna medycyna oferowała mi rozbijanie co 6 miesięcy za 20.000.000zł w cenie był strzał ketaminy od anestezjologa, więc była jazda, nie powiem. Znachorka za 50zł + bóg zapłać za wizytę dała mi 13 lat spokoju. Od tamtej pory miałem 2 kamulce, jeden mały i dałem radę wyszczać w boleściach w 2008 roku, ale ostatni wymagał interwencji medycznej, powstał bardzo szybciutko w skutek farmakologicznej terapii obciążającej nerki. Dali mi do wyboru, albo nieinwazyjne ESWL, albo punkcja nerki teleskopem. Kwesti tego że mam powracający problem kamieni nikt nie wydaje się zauważać, no może poza jednym dyplomowanym hindusem z prywatnego szpitala, ale on też mi polecał żebym się zakręcił przy ziołach wspomagających filtracje, pił wodę z cytryną by zwiększyć kwasowość moczu, więc nie wiem czy go bardziej domedyków czy znachorów podciągnąc. Nie powiedział przy jakich, bo czas wizyty dobiegał końca. Nie zmienia to faktu że do budki z chińską medycyną i akupunkturą w supermarkecie nie pójdę, bo wiem że to wypierdalanie kasy w błoto tak samo jak suplementy z Holland & Barett. Dostęp do takiej wiedzy kosztuje, medycyna nie jest dostępna dla wszystkich tak jakbyśmy chcieli.
Owszem, jesteśmy laikami w dziecięcej fizjologi i psychologi, jednak każdy jest/może być rodzicem i powinno mu się umożliwić wychować dziecko wedle swoich przekonań. To że ktoś jest autorytetem nie znaczy że będzie wiedział co jest dla mojego dziecka lepsze, bo może się cechować inną moralnością, a jak sam wcześniej napisałeś, moralność to pojęcie obce nauce.
W związku z tym jesli uznasz naukę biologii (albo matematyki - bo czemu nie) za niemoralną to powinieneś mieć pełne prawo do zwolnienia swojego dziecka z tych zajęć wyrządzając mu tym obiektywną krzywdę ? No nie bardzo - bo w ten sposób powielanoby patologię i nie byłoby równych szans dla dzieci z róznych srodowisk - co jest jedną z najwiekszych zdobyczy cywilizacji bo o karierze decydują umiejętnosci a nie miejsce urodzenia i wychowanie. W dodatku 'zajecia elgiebetowe' są/mają być z tego co wiem całkowicie opcjonalne a nie przymusowe jak nauka matmy czy biologii i zależne tylko od woli rodzica - wiec już wogóle nie widzę problemu
Szczepionki nie leczą, tylko tworzą odporność, a czasem występują niepożądane odczyny. Rodzice chcą mieć wybór, szczepić, czy nie szczepić, jeśli nikt nie jest im w stanie zagwarantować tego że nic się nie stanie ich dziecku w efekcie szczepienia. Z tego co wiem o to chodziło oryginalnie, ale tam jakieś skrajne debilizmy w około narosły na przestrzeni ostatnich lat z racji powszechnego dostępu do internetu, nie śledzę tematu co tam się teraz odpie**ala. Mam znajomych co córek nie zaszczepili, ale tutaj w UK nie ma obowiązku, jest wolny wybór i nikt nikogo nie obraża za takie decyzje, ani nie dostaje paniki że ktoś swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami zagraża zdrowiu wszystkich dookoła. Ludzie też masowo nie chorują na egzotyczne choróbska co przy takiej zagęszczonej i różnorodnej populacji jest wręcz dziwne.
Nie ma badań udowadniajcych że konkretne szczepienia wywołują konkretne komplikacje - w Polsce też nie ma obowiązkowych szczepień są jedynie bonusy i udogodninia dla szczepionych co moim zdaniem ma sens - bo nauka twierdzi ze lepiej jest populację zaszczepić (dzieki temu nie widujemy już na ulicach powykręcanych ofiar choroby Hainego Medina która została wyeliminowana dzieki szczepieniom - podobnie było z hiszpanką ospą dzumą czy trondem) niż nie szczepić - i ja im wierzę bardziej niż internautom czy ruchom antyszczepionkowym bo za nimi stoją konkretne fakty/osiągnięcia
Akurat mam nieco problemów ze zdrowiem i z NFZ i NHS miałem już sporo kontaktu, nawet na oddziałach kilka dni spędziłem. Wiem że znachorstwo w ogromnej części to szarlataństwo i nie przeczę że nie. Nie jestem też pie**olnięty żeby infekcje bakteryjną leczyć witaminą C, a kamienie nerkowe rozpuszczać pijąc ocet. Zabawne że wspomniałeś o problemach z nerkami, bo 2 miesiące temu pozbyłem się 28mego kamienia nerkowego w życiu i absolutnie nikt nie jest mi w stanie odpowiedzieć dlaczego k***a to ciągle powraca. Oni potrafią rozbić. Najlepiej prywatnie za kasę, przy czym przy nieodpowiednim naprowadzaniu fali ultradźwiękowej może dojść do uszkodzenia, nerki, płuca, lub trzuski, ale za to odpowiedzialności też nikt nie chce wziąć. Najdłuższą przerwę między kamieniami miałem 13 lat i śmiej się było to po kuracji ziołami przepisanymi przez ekskomunikowaną 90 letnią zakonnicę z Raciborza (wiem, brzmi absurdalnie). Przez kwartał doiłem niebywale obrzydliwą mieszankę ok 40 ziół i moczyłem dupę w wannie w wywarze z kolejnych 25 a raz dziennie wkręcałem suszoną błonę kurzego żołądka. Widzisz, do czego zmierzam. Konwencjonalna medycyna oferowała mi rozbijanie co 6 miesięcy za 20.000.000zł w cenie był strzał ketaminy od anestezjologa, więc była jazda, nie powiem. Znachorka za 50zł + bóg zapłać za wizytę dała mi 13 lat spokoju. Od tamtej pory miałem 2 kamulce, jeden mały i dałem radę wyszczać w boleściach w 2008 roku, ale ostatni wymagał interwencji medycznej, powstał bardzo szybciutko w skutek farmakologicznej terapii obciążającej nerki. Dali mi do wyboru, albo nieinwazyjne ESWL, albo punkcja nerki teleskopem. Kwesti tego że mam powracający problem kamieni nikt nie wydaje się zauważać, no może poza jednym dyplomowanym hindusem z prywatnego szpitala, ale on też mi polecał żebym się zakręcił przy ziołach wspomagających filtracje, pił wodę z cytryną by zwiększyć kwasowość moczu, więc nie wiem czy go bardziej domedyków czy znachorów podciągnąc. Nie powiedział przy jakich, bo czas wizyty dobiegał końca. Nie zmienia to faktu że do budki z chińską medycyną i akupunkturą w supermarkecie nie pójdę, bo wiem że to wypie**alanie kasy w błoto tak samo jak suplementy z Holland & Barett. Dostęp do takiej wiedzy kosztuje, medycyna nie jest dostępna dla wszystkich tak jakbyśmy chcieli.
Wspołczuję kłopotów i zgadzam sie w 100% odnosnie ostatniego zdania - ale nadal to co napisałeś to jednostkowy przypadek pokazujący ze kasa wsród homo sapiens liczy sie wszedzie i zawsze -gdybytś miał nieograniczony dostę do funduszy a przez to do najlepszych lekarzy-specjalistów od twojego schorzenia to prawdopodobnie twój problem rozwiązanoby dużo wczesniej bez pomocy znachorki - tak zakładam po swoich doswiadczeniach stomatologicznych z 'pierwszym lepszym wyrwizębem' zestawionym z 'jednym z lepszych stomatologów w 100licy' - ten pierwszy chciał mi wyrywać dolną 6ke za parę stówek bo 'nie rokuje' - ten drugi wyleczył ją - tyle ze za pare tysi. To prawda że trafiają sie kompetentni znachorzy - nie zmienia to jednak faktu że to medycyna leczy a do znachora czy szamana leci sie wtedy kiedy opcje medyczne z jakichs wzgledów sie konczą- niestety efekt w znakomitej wiekszosci przypadków jest żaden -gdyby było inaczej nikt by nie chodził do lekarzy
2. Uważam ze warto przeprowadzić takie badania. No ale na to trzeba niestety funduszy, wiec ktoś musi mieć w tym interes żeby siano wyłożyć.
3. Byłem leczony w Centrum Zdrowia Dziecka. O ile nieustanne diagnozowanie, pobyt na oddziale, bez żadnej terapii można nazwać leczeniem. Jakoś domyślam się profesorowie o słabej renomie tam stołka nie grzeją. Niestety dla nich byłem tylko obiektem badań, nie chorym potrzebującym pomocy. Określili skład kamieni, ale to akurat zadanie technika laboratoryjnego, nie ludzi z tytułem naukowym. Ludzie z tytułem naukowym prowadzą prace badawcze, dobierają sobie obiekty badań jeśli ich prrzypadek zainteresuje i wtedy zapraszają do placowki.
Aporopos eksperymentu Sokala - na podstawie kilku prowokacji ujawniających wady systemu odnosnie nauk humanistycznych doszedłeś do wnioskiu że wszyscy naukowcy są równie wiarygodni co kler i reszta sekciarzy a zalecenia WHO dotyczące biologii i fizjologii homo sapiens to to samo co kulturoznawstwo - gratuluje intelektu - niedługo zaczniesz twierdzić ze użądlenia pszczół miodnych są równie grozną przyczyną zgonów co wieńcówka czy rak bo przecież to i to zabija
Przedstawiłem ze nauki społeczne nie sa tym samym co nauki ścisłe i ze manipulujesz powołujac się na autorytet nauki. Że ulegaja wpływom ideologi, kultury i polityki, i to jest fakt, który nie raz potwierdzono.
Trzeba mieć spory tupet i zero wyobraźni zeby na serio podważac autorytet i metodologie dyplomowanych lekarzy z pozycji abiturienta szkoły zasadniczej - chwaląc sie przy okazji zaufaniem skierowanym do niewidzialnego przyjaciela...
Trzeba miec spory tupet ze wszystko zostało powiedziane w danym temacie. Mysląc w twój sposób trzeba było sie zatrzymac na poczatku XX wieku przy statycznym modelu wszechświata i nie zajmowac sie ewolucja bo tak twierdził Hoyle laureat nagrody nobla, statyczny model wszechswiata popierała prawie cała smietanka swiata naukowego. Czyli traktujesz nauke jak dogmat, jedni powołuja sie na autorytet Boga ty na naukowców. Oba twory sa nieomylne. Gratuluje fanatyku religijny.
FAkt że nazwiesz mnie neomarksistą nie spowduje ze nim sie stanę tak samo jak fakt że ja ciebie nazwę intelektualistą nie sprwi ze wszystkie twoje brednie swiadczące o czyms wrecz przeciwnym znikną z internetów - o totalitaryzmach wzorujących sie na sekciarstqwie i roli słuzebnej nuaki już ci pisałem ale widać że nie ogarniasz wiec powtórze - w systemach totalitarnych podobnie jak religijnych nauka ustępuje ideologii - w zwizku z tym mozliwa była 'nauka dowodząca wyższosc rasy' białej choc to naukowy bełkot nieuznawany przez prawdziwych wolnych od ideologii naukowców na całym swiecie poza faszystowskimi niemcami - dokałdnie analogicznie do przypadku antyszczepionkowców czy oszołomów twojego pokroju wyciagających absurdalne wnioski pasujące pod tezę na podstawie jednostkowych przykładów i podważających swiatowe autrorytety naukowe pomimo faktu że sami skonczyli edukacje na szkole zasadniczej i merytorycznie są w temacie zieloni
Sam właśnie potwierdziłeś swój fanatyzm powołujac się na "autorytety", które niby maja byc nieomylne, niczym sam Bóg. Jednostkowe przykłady potwierdzaja tylko omylność ludzi w tym temacie, kiedyś jeden ksiądz w Belgii twierdził że wszechświat sie rozszerzał, reszta naukowców że to bzdura, kiedys Darwin mówił o ewolucji, reszta temu przeczyła. Tyle sa warte autorytety w nauce. nauka to proces dynamiczny i nawet Fizycy, którzy moga potwierdzić swoje tezy doświadczeniem sa sceptyczni co do pozyskanej wiedzy, a ty chcesz nam wmówic że "autorytety" z nauk społecznych maja racje bo sobie usiedli i tak uradzili, na podstawie "obecnej" wiedzy?
To prawdziwe kuriozum, może fizycy tez powinni sie zebrać i na podstawie obecnej wiedzy ustalic ogólny model wszechswiata. Nawet nie wiesz jak jestes zabawny ze swoimi fanatyckimi teoriami.
W związku z tym jesli uznasz naukę biologii (albo matematyki - bo czemu nie) za niemoralną to powinieneś mieć pełne prawo do zwolnienia swojego dziecka z tych zajęć wyrządzając mu tym obiektywną krzywdę ? No nie bardzo - bo w ten sposób powielanoby patologię i nie byłoby równych szans dla dzieci z róznych srodowisk - co jest jedną z najwiekszych zdobyczy cywilizacji bo o karierze decydują umiejętnosci a nie miejsce urodzenia i wychowanie. W dodatku 'zajecia elgiebetowe' są/mają być z tego co wiem całkowicie opcjonalne a nie przymusowe jak nauka matmy czy biologii i zależne tylko od woli rodzica - wiec już wogóle nie widzę problemu
Matematyka jest nauka scisła, podobnie Biologia gdzie mozna wszystko potwierdzić doświadczeniem. co do doświadczenia wprowadzenie w Anglii edukacji sexualnej nie zmniejszyło ciąż wsród nieletnich, wiec wychodzi że owa nauka jest patologia bo opiera sie na błednych założeniach. Tyle w temacie twojego bredzenia.
1. Jeżeli „zajęcia lgbt” nie będą obowiązkowe, to w sumie nie rozumiem o co jazgot. Znaczy rozumiem, ale to inna bajka i chodzi o narrację przedwyborczą „my normalni, oni dewianci i pedofile”.
Ci "nieobowiazkowo" wyedukowani beda powielać pedalskie treści dalej. Tak jak dziecko z menelskiej rodziny "edukuje" rówieśników odnośnie picia czy palenia, przemocy, molestowania.
Nie wspomne ze to pierwszy krok, na zachodzie takie zajecia sa juz obowiazkowe. I jak ktoś nie bedzie popierał postulatów zboczeńców moze nie dostać zaliczenia? Lepiej dmuchac na zimne i zboczków trzymać z dala od szkół.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów