– Aborcja miała zostać wykonana w 24. tygodniu ciąży, dziecko urodziło się żywe i zaczęło płakać – mówił Terlikowski w studiu Telewizji Republika.
Jak tłumaczył red. nacz. stacji, lekarze i personel medyczny, którzy byli zaangażowani w całą akcję "podjęli decyzję o niepodjęciu najmniejszych działań medycznych". – To znaczy, że ten szpital gdzie ratuje się życie, nie pomógł – mówił dziennikarz. – Doszły mnie słuchy, że w tej sprawie może zostać złożony wniosek do prokuratory – dodał, podkreślając też, że jeśli te informacje się potwierdzą to szpital powinien zostać pozbawiony finansowania z budżetu państwa.
Terlikowski zwrócił się też z pytaniem do ministra zdrowia i ministra sprawiedliwości, czy sprawa ta zostanie zbadana, oraz także do władz stolicy. Redaktor naczelny stacji podkreślił też, że jeśli aborcja uznana została za legalną to została przeprowadzona za państwowe pieniądze.
Jak dowiedziała się nasza stacja w tej sprawie złożone zostanie zawiadomienie do prokuratury.
źródło źródło