Atak słowacki na Polskę – jeden z elementów niemieckiego planu ataku na Polskę w 1939 roku, podczas II wojny światowej[1]. Wzięły w nim udział 4 dywizje, w sumie około 50 000 słowackich żołnierzy Armii Polowej "Bernolák" pod dowództwem gen. Ferdinanda Čatloša[2] oraz siły powietrzne w liczbie trzech dywizjonów. Wojska słowackie dotarły do okolic Nowego Targu, Krynicy i Sanoka, tracąc w sumie 29 zabitych lub zaginionych i biorąc do niewoli ok. 1350 jeńców polskich. Jednym z rezultatów ataku było włączenie w granice Słowacji ok. 770 km² terytorium Polski.
Geneza
14 marca 1939 roku po rozpadzie Czechosłowacji w wyniku układu monachijskiego powstała Pierwsza Republika Słowacka, której inspiratorami byli ksiądz rzymskokatolicki Jozef Tiso oraz Vojtech Tuka. Republika ta, choć Słowacy deklarowali oficjalnie niezależność, była w rzeczywistości marionetkowym państwem utworzonym dzięki wsparciu III Rzeszy. Pretekstem politycznym udziału Słowacji w niemieckiej inwazji było wymuszenie przez Polskę w październiku 1938 roku korekty granic z Czechosłowacją, w wyniku której Jaworzyna oraz część Spiszu i Orawy (226 km² z 3280 mieszkańcami)[3] znalazła się w granicach Polski. Republika Słowacka zgłaszała pretensje do tych terenów. Podczas tajnych rozmów z Niemcami, które odbyły się 20-21 marca 1939 roku, słowacki rząd wyraził gotowość udziału w ataku na Polskę oraz zgodził się na wykorzystanie słowackich dróg i kolei do przerzutu niemieckich wojsk przez swoje terytorium
Niemcy po aneksji Czechosłowacji działali bez żadnych przeszkód na teoretycznie niezależnym terytorium słowackim. W kwietniu 1939 roku, czyli jeszcze przed osiągnięciem porozumienia z rządem Słowacji w sprawie militarnego ataku na Polskę, rozpoczęli oni przygotowania na potrzeby planowanej kampanii wojennej. W niemieckim planie agresji na Polskę (Fall Weiss) Słowacja pełniła ważną rolę strategiczną. Przewidywał on dla wojsk zgrupowanych na terenie Słowacji wykonanie szerokiego manewru okrążającego na wschód od Wisły co umożliwiało otoczenie wojsk polskich oraz zaatakowanie ich z trzech stron. Stwarzało to wielkie problemy logistyczne dla wojska polskiego ponieważ rozciągało to znacznie linię frontu i zmuszało do jeszcze większego rozproszenia wzdłuż granic mniejszych liczebnie sił.
Dowództwo Wehrmachtu wytyczyło w zachodniej części kraju specjalną strefę ochronną, gdzie miało powstać całe zaplecze militarne oraz gospodarcze wspierające funkcjonowanie jednostek Wehrmachtu. Niemieccy oficerowie rozpoczęli również pracę instruktażową na potrzeby tworzonej właśnie armii słowackiej. Rząd słowacki przygotował kilka lotnisk dla Luftwaffe, skąd mogły startować niemieckie samoloty myśliwskie i bombowce.
Do dnia 1.09.1939 armia słowacka zmobilizowała 51 306 mężczyzn, z czego w składzie Armii Polowej "Bernolak" znalazły się 12 642 osoby. Strefa działań armii słowackiej, przydzielonej do 14 Armii dowodzonej przez gen. płk. Wilhelma Lista, leżała w sektorze operacyjnym niemieckiej Grupy Armii Południe.
1 września 1939 1 Dywizja zajęła Jaworzynę oraz Niedzicę i posunęła się w ciągu kilku dni o 30 km, dochodząc 3 września wieczorem do Ochotnicy, a 4 września - do rejonu Zabrzeż - Rzeki, gdzie nawiązano kontakt ogniowy z jednostkami Armii "Karpaty". 9 września 1939 dywizja ta powróciła na Słowację (niewielkie siły pozostały na Polskim Spiszu aż do jego włączenia w granice Słowacji oraz jako wojska okupacyjne w Zakopanem). 2 Dywizja w składzie XVIII Korpusu Armijnego gen. piech. Eugena Beyera zajęła pozycje na linii Jasło-Krosno-Sanok, mając styczność bojową z jednostkami polskimi (11 KDP). Najkrwawsze walki toczyły się w okolicach Czeremchy i Ochotnicy między 2 a 5 września. 2 września 4 słowackie wozy pancerne dotarły do Tylicza, gdzie napotkały silny opór i musiały ustąpić. Tego samego dnia pluton Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" pod Konieczną przekroczył granicę państwową i wysadził w powietrze kamienny przepust. Również 2 września Polacy przeprowadzili kontratak do miejscowości Čertižné, powtórzony w nocy z 5 na 6 września, oraz wkroczyli do miejscowości Nižný Komárnik i Vyšný Komárnik. 5 września dowództwo słowackie wydało rozkaz utworzenia grupy szybkiej (tzw. Rychlá skupina) pod kryptonimem "Kalinčak", jej dowództwo objął ppłk Ján Imro. Jednostka ta przekroczyła granicę polską, ale nie brała udziału w walkach. 12 września jednostki te zajęły Sanok oraz okolice.
W czasie trwania kampanii piechota słowacka zajęła pozycje, od zachodu na linii Kamienica – Zbludza – Zalesie, Jaworki – Biała Woda oraz Krynica-Zdrój – Tylicz, bez znaczącego oporu ze strony polskiej.
10 września Słowacy przekroczyli granicę w rejonie Przełęczy Radoszyckiej i Przełęczy Łupkowskiej (przebiegajacy pod nią tunel kolejowy został wysadzony przez Polaków w powietrze już 1 września przed południem) i zajęli Radoszyce, Komańczę, Łupków, Rzepedź i Smolnik. Wieczorem osiągnięta została przez nich linia Przybyszów - Rzepedź - Turzańsk - Huczwice - Kamionki - Rabe. Następnego dnia Słowacy zajęli rejon do linii Bukowsko - Kulaszne - Baligród - Jabłonki - Cisna. 16 września jednostki piechoty wykorzystano do umocnienia wcześniejszych pozycji na linii między miejscowościami Liszna, Jabłonki, Baligród, Sanok, Krosno i Dukla, po czym wycofano je w granice Słowacji.
W walkach od 2 września wzięły też udział siły powietrzne złożone z dwóch dywizjonów myśliwskich, mających na wyposażeniu 20 samolotów Avia B-534 oraz jeden dywizjon rozpoznawczy z dziesięcioma samolotami Letov 328. Wlatywały one w głąb polskiego terytorium na odległość około 80 km, nie osiągając jednak żadnych spektakularnych sukcesów podczas działań wojennych.
W czasie całej kampanii wrześniowej straty armii słowackiej w Polsce wyniosły 18 zabitych, 46 rannych i 11 zaginionych. Wzięto do niewoli ok. 1350 jeńców polskich. W styczniu 1940 około 1200 z nich Słowacy przekazali Niemcom oraz Sowietom, a resztę uwięzili w obozie w miejscowości Lešť.
Dużo większe znaczenie militarne od działania Armii Słowackiej miało udostępnienie przez rząd Słowacji swojego terytorium do przygotowania i przeprowadzenia ataku wojsk niemieckich we wrześniu 1939 roku. Podczas tajnych rozmów z Niemcami, które odbyły się 20-21 marca 1939 roku, słowacki rząd wyraził gotowość udziału w ataku na Polskę oraz zgodził się na wykorzystanie słowackich dróg i kolei do przerzutu niemieckich wojsk przez swoje terytorium[4]. Współpraca obu państw była bardzo ważna dla Niemców ze strategicznego punktu widzenia ponieważ umożliwiała im atak z południa zmuszając Polaków do rozciągnięcia linii obrony i większego rozproszenia znacznie mniejszych polskich sił. Niemiecki plan "Fall Weiss" przewidywał dla wojsk zgrupowanych na terenie Słowacji wykonanie szerokiego manewru okrążającego na wschód od Wisły. W tym celu Niemcy zgrupowali tam lotnictwo oraz znaczną część wchodzącej w skład Grupy Armii Południe rozlokowanej na terenie Czech oraz Słowacji - 14 Armii dowodzonej przez gen. płk. Wilhelma Lista. 1 września sojusznicze wojska zaatakowały wspólnie Polskę jednak Słowacy byli kierowani na front w drugim rzucie lub jako jednostki uzupełniające. Zadaniem Armii Południe był atak na Śląsk i południowe tereny państwa polskiego, a potem dalszy pochód na Warszawę.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej Hitler wysłał list gratulacyjny na ręce prezydenta Słowacji oraz odznaczył Żelaznymi Krzyżami trzech wysokich funkcjonariuszy państwa słowackiego, w tym gen. Ferdinanda Čatloša. W Zakopanem wojska słowackie przeprowadziły uroczystą defiladę. Wszystkie słowackie jednostki powróciły do ojczyzny w końcu września 1939. 5 października odbyła się parada zwycięstwa nad Polską w Popradzie. Jednostki biorące udział w kampanii zostały zdemobilizowane, a Armia Polowa "Bernolak" została rozwiązana 7 października.
Niemcy wynagrodziły Słowację spornymi terenami w postaci północnej części Spiszu i Orawy (należącymi do Czechosłowacji do 1938) oraz dodatkowo blisko 30 miejscowościami z przedwojennego powiatu nowotarskiego (tereny Spiszu i Orawy, należące od 1920 do Polski, tworzące tzw. Polski Spisz i Polską Orawę). Przedwojenna Polska utraciła na rzecz Słowacji w sumie 770 km², czyli ok. 0,2% swego ówczesnego terytorium zamieszkanego przez 34 509 obywateli polskich (ok. 0,1% ówczesnej ludności).
Choć działania słowackiego wojska nie miały praktycznie żadnego znaczenia militarnego w kampanii wrześniowej, to propaganda faszystowskiego rządu Słowacji przedstawiła je jako spektakularny sukces. Sam ksiądz Tiso uznawał kampanię wrześniową, obok walki z bolszewizmem, za jedno z najważniejszych osiągnięć swojego rządu w latach 1939-1945. Polskich księży, którzy nie podpisali deklaracji lojalności z państwem słowackim, wydalano do Generalnego Gubernatorstwa bądź przenoszono do parafii położonych w głębi Słowacji. Powrócił do użytku język słowacki (w szkołach, urzędach oraz w kościołach).
Żandarmeria wojskowa oraz paramilitarna formacja Słowackiej Partii Ludowej – Gwardia Hlinkowa wyłapywały także przedzierających się przez Słowację na Węgry polskich żołnierzy oraz kurierów Armii Krajowej. Wielu z aresztowanych Polaków przekazywano Niemcom oraz zsyłano ich do obozów jenieckich na Słowacji. Odnotowano pojedyncze przypadki samosądów na ludności deklarującej w II RP narodowość polską.
Historia na pewno nie powszednia.podciągniete tu z bazy Wiki. jeśli było-do pieca.
Geneza
14 marca 1939 roku po rozpadzie Czechosłowacji w wyniku układu monachijskiego powstała Pierwsza Republika Słowacka, której inspiratorami byli ksiądz rzymskokatolicki Jozef Tiso oraz Vojtech Tuka. Republika ta, choć Słowacy deklarowali oficjalnie niezależność, była w rzeczywistości marionetkowym państwem utworzonym dzięki wsparciu III Rzeszy. Pretekstem politycznym udziału Słowacji w niemieckiej inwazji było wymuszenie przez Polskę w październiku 1938 roku korekty granic z Czechosłowacją, w wyniku której Jaworzyna oraz część Spiszu i Orawy (226 km² z 3280 mieszkańcami)[3] znalazła się w granicach Polski. Republika Słowacka zgłaszała pretensje do tych terenów. Podczas tajnych rozmów z Niemcami, które odbyły się 20-21 marca 1939 roku, słowacki rząd wyraził gotowość udziału w ataku na Polskę oraz zgodził się na wykorzystanie słowackich dróg i kolei do przerzutu niemieckich wojsk przez swoje terytorium
Niemcy po aneksji Czechosłowacji działali bez żadnych przeszkód na teoretycznie niezależnym terytorium słowackim. W kwietniu 1939 roku, czyli jeszcze przed osiągnięciem porozumienia z rządem Słowacji w sprawie militarnego ataku na Polskę, rozpoczęli oni przygotowania na potrzeby planowanej kampanii wojennej. W niemieckim planie agresji na Polskę (Fall Weiss) Słowacja pełniła ważną rolę strategiczną. Przewidywał on dla wojsk zgrupowanych na terenie Słowacji wykonanie szerokiego manewru okrążającego na wschód od Wisły co umożliwiało otoczenie wojsk polskich oraz zaatakowanie ich z trzech stron. Stwarzało to wielkie problemy logistyczne dla wojska polskiego ponieważ rozciągało to znacznie linię frontu i zmuszało do jeszcze większego rozproszenia wzdłuż granic mniejszych liczebnie sił.
Dowództwo Wehrmachtu wytyczyło w zachodniej części kraju specjalną strefę ochronną, gdzie miało powstać całe zaplecze militarne oraz gospodarcze wspierające funkcjonowanie jednostek Wehrmachtu. Niemieccy oficerowie rozpoczęli również pracę instruktażową na potrzeby tworzonej właśnie armii słowackiej. Rząd słowacki przygotował kilka lotnisk dla Luftwaffe, skąd mogły startować niemieckie samoloty myśliwskie i bombowce.
Do dnia 1.09.1939 armia słowacka zmobilizowała 51 306 mężczyzn, z czego w składzie Armii Polowej "Bernolak" znalazły się 12 642 osoby. Strefa działań armii słowackiej, przydzielonej do 14 Armii dowodzonej przez gen. płk. Wilhelma Lista, leżała w sektorze operacyjnym niemieckiej Grupy Armii Południe.
1 września 1939 1 Dywizja zajęła Jaworzynę oraz Niedzicę i posunęła się w ciągu kilku dni o 30 km, dochodząc 3 września wieczorem do Ochotnicy, a 4 września - do rejonu Zabrzeż - Rzeki, gdzie nawiązano kontakt ogniowy z jednostkami Armii "Karpaty". 9 września 1939 dywizja ta powróciła na Słowację (niewielkie siły pozostały na Polskim Spiszu aż do jego włączenia w granice Słowacji oraz jako wojska okupacyjne w Zakopanem). 2 Dywizja w składzie XVIII Korpusu Armijnego gen. piech. Eugena Beyera zajęła pozycje na linii Jasło-Krosno-Sanok, mając styczność bojową z jednostkami polskimi (11 KDP). Najkrwawsze walki toczyły się w okolicach Czeremchy i Ochotnicy między 2 a 5 września. 2 września 4 słowackie wozy pancerne dotarły do Tylicza, gdzie napotkały silny opór i musiały ustąpić. Tego samego dnia pluton Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" pod Konieczną przekroczył granicę państwową i wysadził w powietrze kamienny przepust. Również 2 września Polacy przeprowadzili kontratak do miejscowości Čertižné, powtórzony w nocy z 5 na 6 września, oraz wkroczyli do miejscowości Nižný Komárnik i Vyšný Komárnik. 5 września dowództwo słowackie wydało rozkaz utworzenia grupy szybkiej (tzw. Rychlá skupina) pod kryptonimem "Kalinčak", jej dowództwo objął ppłk Ján Imro. Jednostka ta przekroczyła granicę polską, ale nie brała udziału w walkach. 12 września jednostki te zajęły Sanok oraz okolice.
W czasie trwania kampanii piechota słowacka zajęła pozycje, od zachodu na linii Kamienica – Zbludza – Zalesie, Jaworki – Biała Woda oraz Krynica-Zdrój – Tylicz, bez znaczącego oporu ze strony polskiej.
10 września Słowacy przekroczyli granicę w rejonie Przełęczy Radoszyckiej i Przełęczy Łupkowskiej (przebiegajacy pod nią tunel kolejowy został wysadzony przez Polaków w powietrze już 1 września przed południem) i zajęli Radoszyce, Komańczę, Łupków, Rzepedź i Smolnik. Wieczorem osiągnięta została przez nich linia Przybyszów - Rzepedź - Turzańsk - Huczwice - Kamionki - Rabe. Następnego dnia Słowacy zajęli rejon do linii Bukowsko - Kulaszne - Baligród - Jabłonki - Cisna. 16 września jednostki piechoty wykorzystano do umocnienia wcześniejszych pozycji na linii między miejscowościami Liszna, Jabłonki, Baligród, Sanok, Krosno i Dukla, po czym wycofano je w granice Słowacji.
W walkach od 2 września wzięły też udział siły powietrzne złożone z dwóch dywizjonów myśliwskich, mających na wyposażeniu 20 samolotów Avia B-534 oraz jeden dywizjon rozpoznawczy z dziesięcioma samolotami Letov 328. Wlatywały one w głąb polskiego terytorium na odległość około 80 km, nie osiągając jednak żadnych spektakularnych sukcesów podczas działań wojennych.
W czasie całej kampanii wrześniowej straty armii słowackiej w Polsce wyniosły 18 zabitych, 46 rannych i 11 zaginionych. Wzięto do niewoli ok. 1350 jeńców polskich. W styczniu 1940 około 1200 z nich Słowacy przekazali Niemcom oraz Sowietom, a resztę uwięzili w obozie w miejscowości Lešť.
Dużo większe znaczenie militarne od działania Armii Słowackiej miało udostępnienie przez rząd Słowacji swojego terytorium do przygotowania i przeprowadzenia ataku wojsk niemieckich we wrześniu 1939 roku. Podczas tajnych rozmów z Niemcami, które odbyły się 20-21 marca 1939 roku, słowacki rząd wyraził gotowość udziału w ataku na Polskę oraz zgodził się na wykorzystanie słowackich dróg i kolei do przerzutu niemieckich wojsk przez swoje terytorium[4]. Współpraca obu państw była bardzo ważna dla Niemców ze strategicznego punktu widzenia ponieważ umożliwiała im atak z południa zmuszając Polaków do rozciągnięcia linii obrony i większego rozproszenia znacznie mniejszych polskich sił. Niemiecki plan "Fall Weiss" przewidywał dla wojsk zgrupowanych na terenie Słowacji wykonanie szerokiego manewru okrążającego na wschód od Wisły. W tym celu Niemcy zgrupowali tam lotnictwo oraz znaczną część wchodzącej w skład Grupy Armii Południe rozlokowanej na terenie Czech oraz Słowacji - 14 Armii dowodzonej przez gen. płk. Wilhelma Lista. 1 września sojusznicze wojska zaatakowały wspólnie Polskę jednak Słowacy byli kierowani na front w drugim rzucie lub jako jednostki uzupełniające. Zadaniem Armii Południe był atak na Śląsk i południowe tereny państwa polskiego, a potem dalszy pochód na Warszawę.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej Hitler wysłał list gratulacyjny na ręce prezydenta Słowacji oraz odznaczył Żelaznymi Krzyżami trzech wysokich funkcjonariuszy państwa słowackiego, w tym gen. Ferdinanda Čatloša. W Zakopanem wojska słowackie przeprowadziły uroczystą defiladę. Wszystkie słowackie jednostki powróciły do ojczyzny w końcu września 1939. 5 października odbyła się parada zwycięstwa nad Polską w Popradzie. Jednostki biorące udział w kampanii zostały zdemobilizowane, a Armia Polowa "Bernolak" została rozwiązana 7 października.
Niemcy wynagrodziły Słowację spornymi terenami w postaci północnej części Spiszu i Orawy (należącymi do Czechosłowacji do 1938) oraz dodatkowo blisko 30 miejscowościami z przedwojennego powiatu nowotarskiego (tereny Spiszu i Orawy, należące od 1920 do Polski, tworzące tzw. Polski Spisz i Polską Orawę). Przedwojenna Polska utraciła na rzecz Słowacji w sumie 770 km², czyli ok. 0,2% swego ówczesnego terytorium zamieszkanego przez 34 509 obywateli polskich (ok. 0,1% ówczesnej ludności).
Choć działania słowackiego wojska nie miały praktycznie żadnego znaczenia militarnego w kampanii wrześniowej, to propaganda faszystowskiego rządu Słowacji przedstawiła je jako spektakularny sukces. Sam ksiądz Tiso uznawał kampanię wrześniową, obok walki z bolszewizmem, za jedno z najważniejszych osiągnięć swojego rządu w latach 1939-1945. Polskich księży, którzy nie podpisali deklaracji lojalności z państwem słowackim, wydalano do Generalnego Gubernatorstwa bądź przenoszono do parafii położonych w głębi Słowacji. Powrócił do użytku język słowacki (w szkołach, urzędach oraz w kościołach).
Żandarmeria wojskowa oraz paramilitarna formacja Słowackiej Partii Ludowej – Gwardia Hlinkowa wyłapywały także przedzierających się przez Słowację na Węgry polskich żołnierzy oraz kurierów Armii Krajowej. Wielu z aresztowanych Polaków przekazywano Niemcom oraz zsyłano ich do obozów jenieckich na Słowacji. Odnotowano pojedyncze przypadki samosądów na ludności deklarującej w II RP narodowość polską.
Historia na pewno nie powszednia.podciągniete tu z bazy Wiki. jeśli było-do pieca.